reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania 2019!

Doskonale Cię rozumiem. Tym bardziej że w ciąży będziesz potrzebowała kasy bo wyprawka kosztuje niestety. W tych czasach tylko trzeba myśleć o sobie A nie o pracodawcy. A nie boisz się że coś się w pracy stanie jak będziesz w ciąży A pracodawca nie będzie nic wiedział i za późno przyjdzie do Ciebie pomoc? Nie życzę Ci tego ale różne są sytuacje kochana. Ja bym się bała ryzykować.
Powiem Ci właśnie że nie jestem pewna dlatego ja się teraz staram ale nawet jeżeli uda mi się zajść to będę siedziała cicho bo mi w sierpniu przedłużają umowę i dopiero po przedłużeniu pójdę na L4 bo właśnie boję się że jakby ten 12 tydzień ciąży nie wypadł mi to mi nie przedłuż. Wiem że może to brzmi trochę chamsko że chce się tak zachować ale mam taką pracę i pracodawcę że chyba pora pomyśleć po prostu o sobie
 
reklama
Jak byłam w 1 ciąży którą w 2 mc straciłam to właśnie pracowałam na umowie zlecenie . Wyglądało to tak że te 2 miesiące płacił mi pracodawca, gdybym nie straciła ciazy pracodawca płacił by jeszcze miesiąc później płaci ZUS
Umowy zlecenia nie muszą przedłużać nawet jeśli jesteś w zaawansowanej ciąży. To są umowy śmieciowe. Moim zdaniem powinny być wycofane.
 
Doskonale Cię rozumiem. Tym bardziej że w ciąży będziesz potrzebowała kasy bo wyprawka kosztuje niestety. W tych czasach tylko trzeba myśleć o sobie A nie o pracodawcy. A nie boisz się że coś się w pracy stanie jak będziesz w ciąży A pracodawca nie będzie nic wiedział i za późno przyjdzie do Ciebie pomoc? Nie życzę Ci tego ale różne są sytuacje kochana. Ja bym się bała ryzykować.
Oczywiście że się boję aczkolwiek liczę na to że to jest na tyle krótki okres że dam radę wytrwać, i oczywiście to jest opcja tylko wtedy jeżeli udałoby mi się zaskoczyć od razu chociaż staranie o jeden syna trwały 2 lata.
Nie chcę nic mówić bo przy pierwszej ciąży Ja Wprawdzie nie powiedziałam pracodawcy że się staram i że się leczę No w sumie nawet nie mam takiego obowiązku ale Życzliwa koleżanka doniosła Jak często widuję mnie u lekarza ( miałam monitoringu) i pracodawczyni wzięła mnie na rozmowę to już musiałam się przyznać że się leczę. W momencie powiedzenia o ciąży zostałam potraktowana delikatnie mówiąc chłodno. Umowę przedłużyli mi do dnia porodu z małymi perypetiami bo jak już to pisałam rozwiązali mi ją wcześniej aczkolwiek zagroził sprawę sądową i zostało to cofniete.
Po macierzyńskim wróciłam do tej pracy gdyż tylko tam mogłam dopasować godziny a w tamtym czasie a miałam nie tylko małe dziecko ale chorą mamę która wymagała całodobowej opieki i krótko mówiąc to było jedyne miejsce które pozwoliły mi w jakikolwiek sposób zarobić pieniądze dopasowując do obowiązków które miała ale byłam traktowana źle po porodzie zostałam zdegradowana do najniższego stanowiska i kazano mi awansować ponownie. Przy każdej gorszej dyspozycji bo nie spóźnienia okresu mam rozmowę dyscyplinującą na temat tego czy nie zaszła w ciążę.
Niestety jestem pracownikiem który daje dużo z siebie a tacy są najczęściej wykorzystywani Czyli jestem od wszystkiego robię więcej niż powinnam i Przejrzałam w końcu na oczy.
Żeby objaśnić Jak wygląda U nas sytuacja z ciążami mogę powiedzieć tylko tyle że jedna koleżanka chciała być uczciwa i na początku roku poinformowała szefową że będzie starać się o dziecko przy czym na każdym zebraniu kiedy chciała coś powiedzieć Szefowa mówiła do niej że ma stulić pysk bo jej zdanie jest nieważne bo i tak jej zaraz to może nie być bo sobie zajdzie w ciążę.
Najbardziej dziwi mnie to że tak bardzo kobiety-kobietom wilkiem ale nic na to nie poradzę.
 
A tego to nie wiem. Wiem że moja kuzynka parę lat temu pracowała na umowę zlecenie zaszła w ciążę i następnej jej nie dali. Miała przedłużana umowę co miesiąc pracowała na produkcji przy plynach mydlach szamponach. Z dniem kiedy nie przedłużyli jej umowy została bez grosza tylko jej mąż pracował na umowę o pracę w tej samej firmie.
Jak byłam w 1 ciąży którą w 2 mc straciłam to właśnie pracowałam na umowie zlecenie . Wyglądało to tak że te 2 miesiące płacił mi pracodawca, gdybym nie straciła ciazy pracodawca płacił by jeszcze miesiąc później płaci ZUS
 
Dodam tylko że sytuacja u mnie zmieniła się na tyle że Trwam w tej pracy tylko po to żeby zapewnić sobie pieniądze na macierzyńskim i na L4 ale po urodzeniu dziecka nie planuję tam wracać Nie wiem tylko czy mogę na przykład na macierzyńskim rozwiązać umowę mam okres wypowiedzenia 3 miesiące i chciałabym zrobić tak że 3 miesiące przed końcem macierzyńskiego złożyć wypowiedzenie żeby z końcem macierzyńskiego kończyła mi się umowa tylko nie wiem czy tak można?
 
Dziewczyny pytanie.. mam dzisiaj 8dc.. cykle 28dniowe. Teoretycznie owu powinna wypasc w okolicy 10 maja.. dzisiaj okrutnie boli mnie prawy jajnik.. sluz mam gesty kremowy.. ale z bolu ledwo stawiam noge.. mozliwe zeby owulacja przyszla szybciej i byla z gestym sluzem? Bo czegos takiego jeszcze nie mialam.. az nie wiem co myslec.. czuje sie troche jak na dzien przed @ z ta roznica ze jest klujacy bol z prawej strony.. testow owu nie robilam.. mialam robic od dzisiaj.. zglupialam troche musze przyznac [emoji52]
 
Dziewczyny pytanie.. mam dzisiaj 8dc.. cykle 28dniowe. Teoretycznie owu powinna wypasc w okolicy 10 maja.. dzisiaj okrutnie boli mnie prawy jajnik.. sluz mam gesty kremowy.. ale z bolu ledwo stawiam noge.. mozliwe zeby owulacja przyszla szybciej i byla z gestym sluzem? Bo czegos takiego jeszcze nie mialam.. az nie wiem co myslec.. czuje sie troche jak na dzien przed @ z ta roznica ze jest klujacy bol z prawej strony.. testow owu nie robilam.. mialam robic od dzisiaj.. zglupialam troche musze przyznac [emoji52]
Trudno mi powiedzieć aczkolwiek mój lekarz zawsze mi tłumaczy że organizm kobiety jest na tyle delikatny i wrażliwe na wszystko że tak naprawdę wszystko może się zdarzyć
 
To jędza. To zrób tak jak uważasz będę trzymała kciuki mocno. Napewno ci się uda i nie mów o ciąży szybciej niz powinnaś. Nie ma co być szczera z pracodawca w Tym przypadku.
Oczywiście że się boję aczkolwiek liczę na to że to jest na tyle krótki okres że dam radę wytrwać, i oczywiście to jest opcja tylko wtedy jeżeli udałoby mi się zaskoczyć od razu chociaż staranie o jeden syna trwały 2 lata.
Nie chcę nic mówić bo przy pierwszej ciąży Ja Wprawdzie nie powiedziałam pracodawcy że się staram i że się leczę No w sumie nawet nie mam takiego obowiązku ale Życzliwa koleżanka doniosła Jak często widuję mnie u lekarza ( miałam monitoringu) i pracodawczyni wzięła mnie na rozmowę to już musiałam się przyznać że się leczę. W momencie powiedzenia o ciąży zostałam potraktowana delikatnie mówiąc chłodno. Umowę przedłużyli mi do dnia porodu z małymi perypetiami bo jak już to pisałam rozwiązali mi ją wcześniej aczkolwiek zagroził sprawę sądową i zostało to cofniete.
Po macierzyńskim wróciłam do tej pracy gdyż tylko tam mogłam dopasować godziny a w tamtym czasie a miałam nie tylko małe dziecko ale chorą mamę która wymagała całodobowej opieki i krótko mówiąc to było jedyne miejsce które pozwoliły mi w jakikolwiek sposób zarobić pieniądze dopasowując do obowiązków które miała ale byłam traktowana źle po porodzie zostałam zdegradowana do najniższego stanowiska i kazano mi awansować ponownie. Przy każdej gorszej dyspozycji bo nie spóźnienia okresu mam rozmowę dyscyplinującą na temat tego czy nie zaszła w ciążę.
Niestety jestem pracownikiem który daje dużo z siebie a tacy są najczęściej wykorzystywani Czyli jestem od wszystkiego robię więcej niż powinnam i Przejrzałam w końcu na oczy.
Żeby objaśnić Jak wygląda U nas sytuacja z ciążami mogę powiedzieć tylko tyle że jedna koleżanka chciała być uczciwa i na początku roku poinformowała szefową że będzie starać się o dziecko przy czym na każdym zebraniu kiedy chciała coś powiedzieć Szefowa mówiła do niej że ma stulić pysk bo jej zdanie jest nieważne bo i tak jej zaraz to może nie być bo sobie zajdzie w ciążę.
Najbardziej dziwi mnie to że tak bardzo kobiety-kobietom wilkiem ale nic na to nie poradzę.
 
reklama
Do góry