reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

Ja to czekam za @ ale plamienia mam dziwne.. plamilam w niedziele od rana.. poniedzialek nic.. wtorek troche ale ani to rozowe ani brazowe.. dzisiaj to tak jakby lekko przybarwic wode.. brzuch ćmi.. czekam i zaczynam myslec.. choc teorerytycznie nie powinnam zaskoczyc w tym miesiacu.. na 10 maja mam umowiona wizyte bo czeka mnie cytologia.. i bede molestowac gin o dokladne badania..
Nie nakrecam sie.. czekam.. moj Jaś na obczyznie i tez tylko planujemy jakis zjazd w okolicy dni plodnych ale nie wiadomo jak to wyjdzie bo jemu spsulo sie auto.. a ja nie bardzo z praca moge pogodzic chocby weekendowy wyjazd 1000km w jedna strone.. zaczyna mnie dopadac chandra i chce mi sie ryczec.. Jankowi nic nie mowie bo nie chce mu dodatkowo na glowe wrzucac.. dosyc ma w tej austrii nerwow i zmartwien.. zle mi :(
 
reklama
To dobry znak. Ja jak mam sny erotyczne to następnego dnia nie mogę się doczekać aż mąż wróci z pracy A jak już wróci to szalejemy na maxa[emoji85][emoji85] mam nadzieję że tym razem się udało i że @ Nie przyjdzie.
 
Ja to czekam za @ ale plamienia mam dziwne.. plamilam w niedziele od rana.. poniedzialek nic.. wtorek troche ale ani to rozowe ani brazowe.. dzisiaj to tak jakby lekko przybarwic wode.. brzuch ćmi.. czekam i zaczynam myslec.. choc teorerytycznie nie powinnam zaskoczyc w tym miesiacu.. na 10 maja mam umowiona wizyte bo czeka mnie cytologia.. i bede molestowac gin o dokladne badania..
Nie nakrecam sie.. czekam.. moj Jaś na obczyznie i tez tylko planujemy jakis zjazd w okolicy dni plodnych ale nie wiadomo jak to wyjdzie bo jemu spsulo sie auto.. a ja nie bardzo z praca moge pogodzic chocby weekendowy wyjazd 1000km w jedna strone.. zaczyna mnie dopadac chandra i chce mi sie ryczec.. Jankowi nic nie mowie bo nie chce mu dodatkowo na glowe wrzucac.. dosyc ma w tej austrii nerwow i zmartwien.. zle mi :(
Nie powinno zaskoczyć to pewnie zaskoczyło. Czekać czekać i jeszcze raz czekać. Mnie korci od wczoraj zrobienie testu ale się będę powstrzymywala tak długo jak będę mogła.
 
Staram sie nie popadac w paranoje.. miesiac temu jeszcze oficjalnych staran nie bylo ale tez mój gonil mnie po testy ciazowe i dopytywal ze taki i taki objaw.. ze moje klonik rosnie itd.. a potem rozczarowanie bo 1 kreska.. teraz trzymam sie mysli ze okres zaraz przyjdzie.. ale i tak pewnie bedzie smuteczek..
 
Ehh my kobietki mamy przerabane. U mnie problem z zajściem w ciążę chyba jest największym problemem i zmartwieniem. Ale póki @ nie mam to mam mała nadzieję że się w końcu udało. Znając sama siebie znowu będzie lipa.
 
Ja problemow z zajsciem w ciaze nie mialam.. zanim skonczylam mowic "chcialabym miec dziecko" juz bylam w ciazy.. smialam sie ze tyllo spojze na penisa a juz czuje ruchy dziecka a swoja plodnosc moglabym uzyczac potrzebujacym.. ale.. wtedy bylam mloda.. zycie toczylo sie spokojnie.. teraz juz jestem po rozwodzie.. mam w domu nastolatka i goniacego go wiekiem mlodszego syna.. i w tym roku 35 lat na karku.. zastanawiam sie jak to bedzie.. i czy bedzie mi dane mojego Janka uszczesliwic dzieckiem.. ojj.. chyba kiepski wieczor mi sie dzis zapowiada..
 
Dziewczyny, a jak to jest z tym plamieniem implantacyjnym? Pewnie już o tym pisalyscie, ale nie jestem w stanie przeczytać 541 stron :) czytałam, ze to moze przybrać kolor jasnoróżowy albo brązowy. Kobietki, które tego doświadczyły powiedzcie proszę jak to jest - czy albo ma się plamienie brązowe albo jasnoróżowe, czy tez zaczyna się od różowego, ale później zmienia kolor?
 
reklama
Ja problemow z zajsciem w ciaze nie mialam.. zanim skonczylam mowic "chcialabym miec dziecko" juz bylam w ciazy.. smialam sie ze tyllo spojze na penisa a juz czuje ruchy dziecka a swoja plodnosc moglabym uzyczac potrzebujacym.. ale.. wtedy bylam mloda.. zycie toczylo sie spokojnie.. teraz juz jestem po rozwodzie.. mam w domu nastolatka i goniacego go wiekiem mlodszego syna.. i w tym roku 35 lat na karku.. zastanawiam sie jak to bedzie.. i czy bedzie mi dane mojego Janka uszczesliwic dzieckiem.. ojj.. chyba kiepski wieczor mi sie dzis zapowiada..
Głowa do góry razem sobie poradzimy. Jak nie my to kto?
 
Do góry