Cześć dziewczyny
nie odzywam się ostatnio, bo u mnie starania trochę przygasły. Myślałam, że płodność po porodzie już wraca, pojawił się jakby okres, a tu cykl już trwa 60 dni, więc to jednak jeszcze nie to. A nie chcę na razie niczego pospieszać
nigdy nie wiem, kiedy nastąpi owulacja, więc tak sobie robię testy ciążowe co tydzień
ale chcę przystopować z tymi testami i bardziej wsłuchać się w objawy, w pierwszej ciąży szybko czułam, że się udało. W maju idę do endokrynologa i będę robić badanua, teraz skończyła mi się paczka euthyroxu 25 i zaczęłam brać 37,5, bo TSH jak na starania na pewno mam za duże. Także powolutku się szykuję na kolejną ciążę
miłego dnia i samych dwóch kreseczek