Starania 2019!

[Niutka43]

Ja mam 39. Materac mam za ponad 3 tys. Ale nie w tym rzecz. Schorzenia kregoslupa. Panewki. I miliony innych chorób. Nie jestem już pierwszej mlodosci mimo samopoczucia na poziomie 24 lat.
Facet nie jest na pstrykniecie że stoi i robi bo musi. Bo termin owu sie zbliza. Musimy stosować zabiegi żeby w ten wlasnie dzien i on chciał. A czasami same padamy na ryja na koniec dnia.
My nie mamy czasu na kolejny cykl. Kolejny cykl zamiast przyblizac, mam wrazenie ze oddala szanse na zajscie, bo nadz zegar biologiczny ucieka nieublaganie.
Teraz siedze na kiblu i rycze. Bo poczułam sie jak stara baba ktora na forum szukajac wsparcia zostaje zdyskwalifikowana przez wiek. Przez to ze staram sie byc duchem mloda i sie nie poddawać.
Mamy pelno problemow. Kazda starsza podejmujac decyzje o staraniach walczyła ze soba, z otoczeniem, z przeciwnościami losu. Starczy nam stresów. Tym bardziej na forum

Ej babo !!! To co ja mam powiedzieć !!! Starszej ode mnie tu na pewno nie ma [emoji23][emoji23][emoji23] także Ty przy mnie to dziewuszka. Jak ja w przedszkolu palec w oko koleżance wkładałam to Ty jeszcze w pieluchy robiłaś [emoji1787][emoji1787][emoji1787]

 

[SalsaPL]

Oj tak. Nie ten bok nie to biodro... Coś o tym wiem chyba zem tu najstarsza

Jeny jak dobrze ze sa teraz bujaczki. Na pilota. Z melodyjkami itp.
Nie wyobrażam sobie bujac caly czas jak kiedys hehehe
A jak nie pomoze bujaczek to pozostaje betoniarka hahaha ( dla tych bardziej powaznych- to żart moivh chlopakow z budowy- ze beda tak pomagac)

 

[Niutka43]

Ja tylko zapytalam o wiek. Przepraszam jeśli cie to zabolalo.
Wierze ze czas na pewno nie pomaga.
Ale ja z tym materacem pol zartem pół serio [emoji14] bo co ci mialam napisac innego.
Moj maz ma chory kręgosłup i to poważnie, pracujemy po kilkanaście godzin dziennie, budujemy dom w międzyczasie i nie jest lekko. Ale sie udalo i tobie też sie uda

Po prostu dla nas każdy cykl może być tym ostatnim. Stąd wrażliwość na tym punkcie. Może czasem przesadna ale to już głowa ześwirowana.

 

[SalsaPL]

Ej babo !!! To co ja mam powiedzieć !!! Starszej ode mnie tu na pewno nie ma [emoji23][emoji23][emoji23] także Ty przy mnie to dziewuszka. Jak ja w przedszkolu palec w oko koleżance wkładałam to Ty jeszcze w pieluchy robiłaś [emoji1787][emoji1787][emoji1787]

Oj no to faktycznie. Wygrałaś tym palcem w oko [emoji23][emoji23][emoji23] bardziej doświadczona jestes jakby nie patrzec [emoji23][emoji23][emoji23]

 

[Niutka43]

No wlasnie ze juz teraz wiem ze sie nic nie zmieni. Zaczeła działac dosc agresywnie przeciwko mnie i mojej firmie. Ze jesli nie bede zyła pod jej dyktando i spełniała jej życzeń to ona mnie zniszczy. Cale zycie mnie szantażowała i manipulowała mną. Glupia byłam bo ukochane jedyne dziecko. Oczko w glowie ktoremu nieba bym uchyliła. A teraz po 19 latach wyrzeczeń ehhh. Boli.
Bolą starania. To ze nie zdecydowałam sie wtedy. Kilka lat temu. Ze nie mam jeszcze jednej dzidzi a najlepiej jeszcze dwojki. Miłości mam i na troje i na czworo. Nie poddam sie

Będzie dobrze !! Jeszcze będziesz miała na kogo tę miłość przelać.

 

[Niutka43]

No widzisz , a ja wcale się dziecka nie doczekałam.
A twoja córka trochę przesadza, na zbyt wiele jej pozwoliłaś

Doczekasz się !!! Pewnie szybciej niż my [emoji6]

 

[Niutka43]

Babki, ja wiem, że już za przeproszeniem pewnie rzygacie moimi testami owulacyjnymi ale stwierdziłam, że kupię z innej firmy bo te już mnie wkur... ekhm wkurzają.
Według instrukcji jedna kreska negatywny, dwie pozytywny. A wy jak myślicie, używała któraś tych rossmanowych?

Ja te mialam i w dzien owulacji na 8 h przed bólem pokazał pozytyw

 

[SalsaPL]

Będzie dobrze !! Jeszcze będziesz miała na kogo tę miłość przelać.

[emoji173]

 

[Niutka43]

Ten sam test to można uznać za pozytyw Zobacz załącznik 932242

Tak

 

[evellin 00]

Wiem. Przedobrzyłam. Tak to jest jak jest już to jedno wymarzone wyczekane ukochane. Byłam niekonsekwentna. Za dobra.. Ale teraz starsza o dwa wiadra doświadczeń nie dam sie, nie poddam, motywuje mnie to jeszcze bardziej. Ale tez sie boje ze wlasnie to siedzi mi w psychice za bardzo dlatego sie nie udaje

Rozumiem cię bardzo dobrze.
W tym wieku sama inaczej podchodzę.
Kiedy miałam in vitro byłam na luzie. Wręcz beztrosko. Brałam kwas foliowy i multiwitamine, ale nie wiele wcześniej przed in vitro.
Myślałam że i tak się uda
Teraz mam więcej rozumu.
Od pół roku nie biorę leków i czekałam aż ze mnie wyjdzie choć trochę ten tramal.
Miała czas na spokojne badania.
4 miesięcy biorę witaminy , dbam o siebie i nawet przy @ tylko nospa.
Inseminacja za ok 20 dni.
Może i Ty powinnaś to rozważyć?
Przy nasieniu męża nie jest tak drogo ale badania trochę mnie szarpneły.
My jeszcze płaciliśmy za dawcę