reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

Mogło to być plamienie owulacyjne. Albo może masz nadżerkę?

@bleucoco tym razem mam szybszy termin @ Już w piątek ;)
Trzymam kciuki!

@bienius992 ja z kolei na każdym widzę cień po czasie haha nie tyle ja co moja głowa ;)
Ale na pewno tych testów już nie kupię bo za duży wariat ze mnie ;)
Trzymam kciuki kochana :) Daj znać! Ja wczoraj (6-7 dpo) miałam dosyć silne kłucia jajników, zobaczymy co się z tego urodzi :)
 
reklama
Jak po wizycie?
Hej. Jak się macie ... Ja trochę wymiekam z forum. Ale czytam Was :) fajnie że czekacie na to testowanie. Ja to czekam na okres. Po kolejnym.bezowulacyjnym cyklu. Dzisiaj mam wizytę u profesora. Opowiadałam wam o nim. Pokaże mu wszystkie wyniki, hormony, USG z trzech monitoringów i zobaczymy jaki wyrok padnie. Strasznie się boje :( :( :(
 
Tak takie podejście zdecydowanie jest lepsze-właściwe. Super że profesor Cię uspokoil
Hej. Ojejku.... Powiem Wam.... Że mam mętlik w głowie. Pogodziłam się z bezowulacyjny cyklem, mam 21dc, a tu na lewym jajniku 19 mm pęcherzyk. Dostałam receptę na pregnyl. Mam wykupic, i w piątek iść u siebie do lekarki na monitoring, jeśli będzie 23 mm to wziąć zastrzyk a jak innej wielkosci to mam dzwonić i powie co dalej. A w środę za tydzień wizyta u niego. No moim problemem jest najprawdopodobniej to niskie LH, czyli nie ma owulacji u mnie. W tych dwóch monitoringach pięknie mi rosły ale nie pękały albo się lutenizowaly. Zespół LUF. Jedynym lekarstwem jest Pregnyl, a jak nie to inseminacja. No a potem In vitro. Ale nie idźmy w tą stronę... Może zastrzyki zdziałają cuda??? Ważne że coś się dzieje nie? Jak myślicie? We mnie obudziła się nadzieja że coś się dzieje. Że wezmę zastrzyk i zobaczę co dalej. Nie pomoże to nie pomoże, ale chociaż będzie sprawdzone.
 
Tak takie podejście zdecydowanie jest lepsze-właściwe. Super że profesor Cię uspokoil
Nie jest to rewelacyjna wiadomość, że pęcherzyki nie pękają i nie ma owulacji. Uprzedził mnie że może się to skończyć inseminacja. Ale widzi pęcherzyk i chcę od razu działać i dawać Pregnyl a nie czekać 3 miesiące na cuda. I tym mnie podniósł na duchu. Bo najgorsza jest bezczynnosc.
A ja zrobię wszystko by zajść w ciążę podczas przytulanek z mężem...... A nie w jakikolwiek inny sposób. Wiem że jak nie będzie już szans to trzeba będzie robić ta inseminację, nie będzie wyjścia, ale na dzień dzisiejszy sobie tego nie wyobrażam :(
 
Nie jest to rewelacyjna wiadomość, że pęcherzyki nie pękają i nie ma owulacji. Uprzedził mnie że może się to skończyć inseminacja. Ale widzi pęcherzyk i chcę od razu działać i dawać Pregnyl a nie czekać 3 miesiące na cuda. I tym mnie podniósł na duchu. Bo najgorsza jest bezczynnosc.
A ja zrobię wszystko by zajść w ciążę podczas przytulanek z mężem...... A nie w jakikolwiek inny sposób. Wiem że jak nie będzie już szans to trzeba będzie robić ta inseminację, nie będzie wyjścia, ale na dzień dzisiejszy sobie tego nie wyobrażam :(
Wiem ,ciężko jest ale jest plan działania. Nowe spojrzenie. Nowe nadzieję
 
Wiem ,ciężko jest ale jest plan działania. Nowe spojrzenie. Nowe nadzieję
Najlepsze jest to, że jutro idę do lekarki, która kazała mi odpuścić całkiem.
I ja jej teraz muszę jakoś delikatnie powiedzieć, że pojechałam się skonsultować z kimś innym. I ten profesor powiedział, że mam mu zadzwonić i powiedzieć jaki pęcherzyk i on zadecyduje czy dawać zastrzyk. Haha i co mam powiedzieć tej lekarce? "A teraz wychodzę zadzwonić" .... I przyjdę i powiem "proszę mi dać zastrzyk bo profesor tak zadecydował". Mój mąż się śmieje że ona mi odpowie "to niech teraz profesor pani przebije ten pęcherzyk " no cyrk :eek:
 
reklama
Najlepsze jest to, że jutro idę do lekarki, która kazała mi odpuścić całkiem.
I ja jej teraz muszę jakoś delikatnie powiedzieć, że pojechałam się skonsultować z kimś innym. I ten profesor powiedział, że mam mu zadzwonić i powiedzieć jaki pęcherzyk i on zadecyduje czy dawać zastrzyk. Haha i co mam powiedzieć tej lekarce? "A teraz wychodzę zadzwonić" .... I przyjdę i powiem "proszę mi dać zastrzyk bo profesor tak zadecydował". Mój mąż się śmieje że ona mi odpowie "to niech teraz profesor pani przebije ten pęcherzyk " no cyrk :eek:
Miałam taka sytuację. Wybrnelam z sytuacji dyplomatycznie mówiąc że to mąż chciała skonsultowac unijnego specjalisty i przekazała co profesor zalecił. Dzwonilam z gabinetu. Zastrzyk sama robisz lekarka wcale nie jest Ci potrzebna
 
Do góry