reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania 2019!

Wiem ,ciężko jest ale jest plan działania. Nowe spojrzenie. Nowe nadzieję
Najlepsze jest to, że jutro idę do lekarki, która kazała mi odpuścić całkiem.
I ja jej teraz muszę jakoś delikatnie powiedzieć, że pojechałam się skonsultować z kimś innym. I ten profesor powiedział, że mam mu zadzwonić i powiedzieć jaki pęcherzyk i on zadecyduje czy dawać zastrzyk. Haha i co mam powiedzieć tej lekarce? "A teraz wychodzę zadzwonić" .... I przyjdę i powiem "proszę mi dać zastrzyk bo profesor tak zadecydował". Mój mąż się śmieje że ona mi odpowie "to niech teraz profesor pani przebije ten pęcherzyk " no cyrk :eek:
 
reklama
Najlepsze jest to, że jutro idę do lekarki, która kazała mi odpuścić całkiem.
I ja jej teraz muszę jakoś delikatnie powiedzieć, że pojechałam się skonsultować z kimś innym. I ten profesor powiedział, że mam mu zadzwonić i powiedzieć jaki pęcherzyk i on zadecyduje czy dawać zastrzyk. Haha i co mam powiedzieć tej lekarce? "A teraz wychodzę zadzwonić" .... I przyjdę i powiem "proszę mi dać zastrzyk bo profesor tak zadecydował". Mój mąż się śmieje że ona mi odpowie "to niech teraz profesor pani przebije ten pęcherzyk " no cyrk :eek:
Miałam taka sytuację. Wybrnelam z sytuacji dyplomatycznie mówiąc że to mąż chciała skonsultowac unijnego specjalisty i przekazała co profesor zalecił. Dzwonilam z gabinetu. Zastrzyk sama robisz lekarka wcale nie jest Ci potrzebna
 
Miałam taka sytuację. Wybrnelam z sytuacji dyplomatycznie mówiąc że to mąż chciała skonsultowac unijnego specjalisty i przekazała co profesor zalecił. Dzwonilam z gabinetu. Zastrzyk sama robisz lekarka wcale nie jest Ci potrzebna
Pregnyl Też? Profesor i jego pielęgniarka powiedzieli że sama nie mam robić. Bo to się kupuje proszek i roztwór trzeba to odpowiednio przygotować i w strzykawkę. Tu trzeba fachowca. Otrivelle się kupuje gotowe zastrzyki. A tu trzeba to sporządzić.
 
Pregnyl Też? Profesor i jego pielęgniarka powiedzieli że sama nie mam robić. Bo to się kupuje proszek i roztwór trzeba to odpowiednio przygotować i w strzykawkę. Tu trzeba fachowca. Otrivelle się kupuje gotowe zastrzyki. A tu trzeba to sporządzić.
Ja robilam w poprzdniej sama , pielegniarka mi powiedziala jak i nastepnego dnia robiłam
 
Trzymam kciuki kochana :) Daj znać! Ja wczoraj (6-7 dpo) miałam dosyć silne kłucia jajników, zobaczymy co się z tego urodzi :)
Ja przedwczoraj miałam takie bóle, że zasnąć nie mogłam, jakby tsunami nadciągało! Po nospie trochę ułożyło. Z rana obudziłam się nawet bez bólu cyca ;) I wtedy pomyślałam, że to była implantacja :)
Stresuję się coraz bardziej ..
 
reklama
Najlepsze jest to, że jutro idę do lekarki, która kazała mi odpuścić całkiem.
I ja jej teraz muszę jakoś delikatnie powiedzieć, że pojechałam się skonsultować z kimś innym. I ten profesor powiedział, że mam mu zadzwonić i powiedzieć jaki pęcherzyk i on zadecyduje czy dawać zastrzyk. Haha i co mam powiedzieć tej lekarce? "A teraz wychodzę zadzwonić" .... I przyjdę i powiem "proszę mi dać zastrzyk bo profesor tak zadecydował". Mój mąż się śmieje że ona mi odpowie "to niech teraz profesor pani przebije ten pęcherzyk " no cyrk :eek:

A właśnie dlaczego on nie dał recepty na zastrzyk ? Fakt ze ta gin może nie dać recepty jeśli uzna to za stosowne . Ja w klinice dostałam zastrzyk zeby sobie zrobić w domu . Nie musiałam nigdzie chodzić po receptę
 
Do góry