reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania 2019!

Ja powiem szczerze że dochodzę do siebie ale łatwo nie jest dopiero wizyta u lekarza i rozmowa z nim jakby odcięła mnie od przeszłości i zaczęłam jakby nowy rozdział, ale tylko kontynuowanie staran może mi pomóc choć trochę zapomniec o tym co się stało:(
 
reklama
A masz już dziecko ? Czy to starania o pierwszego dzidziusia?

Starania o pierwsze dziecko. Zaczęliśmy od października, od razu zaszłam w ciążę biochemiczną, później przerwa miała być dwa cykle, przy czym ten drugi trwał 59 dni, bo pęcherzyk nie pękł, zrobiła się torbiel i trzeba było @ wywołać dupkiem. Później miałam dwa cykle, w których żaden pęcherzyk nie urósł, znowu wywołanie @ dupkiem. Następne dwa cykle na dupku, mieliśmy przerwę z uwagi na ślub mojej przyjaciółki (był za granicą, a ja nie chciałam latać w ciąży samolotem). Moja gin decydowała już o stosowaniu clo, a tu w lipcu i sierpniu owulacja sama się zrobiła.

Ja powiem szczerze że dochodzę do siebie ale łatwo nie jest dopiero wizyta u lekarza i rozmowa z nim jakby odcięła mnie od przeszłości i zaczęłam jakby nowy rozdział, ale tylko kontynuowanie staran może mi pomóc choć trochę zapomniec o tym co się stało:(

To nigdy nie jest łatwe, niezależnie czy beta jest 7 czy 2000. Ja pamiętam, że chciałam jak najszybciej się starać, a ten drugi cykl przerwy ciągnął się w nieskończoność. Niestety, te ciąże biochemiczne się zdarzały i będą się zdarzać, dawniej też były, tylko nikt tak szybko ich nie wykrywał...

Tak w ogóle to mnie piersi ciągną, ale są totalnie nieciążowe. Mam dość, niech już będzie ten 1dc, przynajmniej nowe nadzieje, a nie takie czekanie na wyrok :mad:
 
Starania o pierwsze dziecko. Zaczęliśmy od października, od razu zaszłam w ciążę biochemiczną, później przerwa miała być dwa cykle, przy czym ten drugi trwał 59 dni, bo pęcherzyk nie pękł, zrobiła się torbiel i trzeba było @ wywołać dupkiem. Później miałam dwa cykle, w których żaden pęcherzyk nie urósł, znowu wywołanie @ dupkiem. Następne dwa cykle na dupku, mieliśmy przerwę z uwagi na ślub mojej przyjaciółki (był za granicą, a ja nie chciałam latać w ciąży samolotem). Moja gin decydowała już o stosowaniu clo, a tu w lipcu i sierpniu owulacja sama się zrobiła.



To nigdy nie jest łatwe, niezależnie czy beta jest 7 czy 2000. Ja pamiętam, że chciałam jak najszybciej się starać, a ten drugi cykl przerwy ciągnął się w nieskończoność. Niestety, te ciąże biochemiczne się zdarzały i będą się zdarzać, dawniej też były, tylko nikt tak szybko ich nie wykrywał...

Tak w ogóle to mnie piersi ciągną, ale są totalnie nieciążowe. Mam dość, niech już będzie ten 1dc, przynajmniej nowe nadzieje, a nie takie czekanie na wyrok :mad:
A teraz miałaś potwierdzone owulacje monitoringiem? Mocno trzymam kciuki żeby się udało, wiem co przeszłas i mam nadzieję, że już teraz będzie z górki
 
Spanzezito, wiesz..jesli nie mialabym dziecka, to na pewno bym nie musiala miec "przemyslen". Mam zdrowa dwojke... yhh

A tak to całkowicie inna sytuacja, ja się dopiero staram o pierwsze. To rzeczywiście masz temat do przemyśleń!

A teraz miałaś potwierdzone owulacje monitoringiem? Mocno trzymam kciuki żeby się udało, wiem co przeszłas i mam nadzieję, że już teraz będzie z górki

Tak, chodzę na monitoring w zasadzie od marca - marzec-kwiecień i teraz lipiec-sierpień. Wszystko chodzi jak w zegarku, w III fazie cyklu piękny progesteron, w tym cyklu bardzo ładne, grubiotkie endo. No, ale niestety coś nie stykło :( Zaczynam myśleć, że niepotrzebnie był seks przez tydzień pod rząd, chyba pleminiki w okolicach owu były już słabe i tyle.
 
Starania o pierwsze dziecko. Zaczęliśmy od października, od razu zaszłam w ciążę biochemiczną, później przerwa miała być dwa cykle, przy czym ten drugi trwał 59 dni, bo pęcherzyk nie pękł, zrobiła się torbiel i trzeba było @ wywołać dupkiem. Później miałam dwa cykle, w których żaden pęcherzyk nie urósł, znowu wywołanie @ dupkiem. Następne dwa cykle na dupku, mieliśmy przerwę z uwagi na ślub mojej przyjaciółki (był za granicą, a ja nie chciałam latać w ciąży samolotem). Moja gin decydowała już o stosowaniu clo, a tu w lipcu i sierpniu owulacja sama się zrobiła.



To nigdy nie jest łatwe, niezależnie czy beta jest 7 czy 2000. Ja pamiętam, że chciałam jak najszybciej się starać, a ten drugi cykl przerwy ciągnął się w nieskończoność. Niestety, te ciąże biochemiczne się zdarzały i będą się zdarzać, dawniej też były, tylko nikt tak szybko ich nie wykrywał...

Tak w ogóle to mnie piersi ciągną, ale są totalnie nieciążowe. Mam dość, niech już będzie ten 1dc, przynajmniej nowe nadzieje, a nie takie czekanie na wyrok :mad:
nie martw sie nie starasz sie dlugo. Domyslam sie, ze ciezko tak "wylaczyc" sie i nie myslec ciagle o tym czy sie udalo czy nie.. Ale na pewno niedlugo zobaczysz upragnione dwie kreseczki. <3
Vici,i Ciebie tez sie to tyczy :-)
trzymam za was mocno kciuki
 
Hej, jestem po wizycie u gin-endo. Wrażenia mam średnie. Po pierwsze na mój wynik tsh 2,4 powiedziała, że jest ok, że nie ma sensu zbijać. (To już czwarty lekarz, który mi tak mówi.) Po drugie zrobiła mi usg transwaginalne i kiedy oddała wynik zobaczyłam, że opisane jest jako 1dc, endometrium 5mm.... jestem w 25dc i niemożliwe, żebym miała 5mm.... Powiedziała też, że mąż szybko musi zrobić badania nasienia, bo dalsze szukanie u mnie nie ma sensu...

I tu zaczyna się temat mojej drugiej, niełatwej połówki. On mówi, że zrobi badania, ale musi "dojrzeć"... chwilę pogadaliśmy o tym co to znaczy "dojrzeć" i że skoro się staramy to niektóre kroki trzeba podjąć. Cóż, temat wrażliwy... Znając go myślę, że zrobi, ale w pazdzierniku/listopadzie.

Jakoś po tej wizycie mam dosyć:/
 
Oj dziewczyny oby się nam wszystkim w końcu poszczescilo.... Ja dziś bol jajnika i znów plamka na wkladce. 11 dpo. Hmm już sama nie wiem. Liczę że to TO. Ale mam tez mysl ze moze po tej luteinie cosik...zobaczymy...
 
A tak to całkowicie inna sytuacja, ja się dopiero staram o pierwsze. To rzeczywiście masz temat do przemyśleń!



Tak, chodzę na monitoring w zasadzie od marca - marzec-kwiecień i teraz lipiec-sierpień. Wszystko chodzi jak w zegarku, w III fazie cyklu piękny progesteron, w tym cyklu bardzo ładne, grubiotkie endo. No, ale niestety coś nie stykło :( Zaczynam myśleć, że niepotrzebnie był seks przez tydzień pod rząd, chyba pleminiki w okolicach owu były już słabe i tyle.
A skąd wiesz że ten cykl już na straty ?
 
reklama
Hej, jestem po wizycie u gin-endo. Wrażenia mam średnie. Po pierwsze na mój wynik tsh 2,4 powiedziała, że jest ok, że nie ma sensu zbijać. (To już czwarty lekarz, który mi tak mówi.) Po drugie zrobiła mi usg transwaginalne i kiedy oddała wynik zobaczyłam, że opisane jest jako 1dc, endometrium 5mm.... jestem w 25dc i niemożliwe, żebym miała 5mm.... Powiedziała też, że mąż szybko musi zrobić badania nasienia, bo dalsze szukanie u mnie nie ma sensu...

Uciekałabym jak najdalej od takiego lekarza, naprawdę. Jeżeli ma problem z opisem USG to słabo...

Oj dziewczyny oby się nam wszystkim w końcu poszczescilo.... Ja dziś bol jajnika i znów plamka na wkladce. 11 dpo. Hmm już sama nie wiem. Liczę że to TO. Ale mam tez mysl ze moze po tej luteinie cosik...zobaczymy...

Staraj się aż tak intensywnie o tym nie myśleć, bo oszalejesz do terminu @ ;)

A skąd wiesz że ten cykl już na straty ?

Bo mam zerową ilość objawów ciążowych, zero śluzu kremowego, szyjkę raz niżej, raz wyżej, taką półotwartą i bóle okresowe. A poza tym jęczy-d*pka ze mnie ;)
 
Do góry