reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

W PL ponoc dwa lata trzeba sie starac zeby zaczac sie martwic gdy nie wychodzi. Ale moj gin od razu mowila ze i pary i lekarze skracaja ten termin i zazwyczaj po pol roku do roku juz zaczyna sie badanie, sprawdzanie...
W UK trzeba miec udokumentowany ponad rok staran bez rezultatu zeby ruszylo z badaniami, tak mniej wiecej dociaga sie tez do dwoch lat. Ale tu przynajmniej diagnostyka jest za darmo, tylko dlugo sie czeka...
Niby tyle czasu .... Ale co z tego że można rok czekać. Skoro mam 30 lat. Ogólnie ewidentnie coś nie gra. Skoro juz widać że nie mam owu, robią się torbiele, mam ciągle plamienia, to już trzeba działać a nie czekać tak samo jak może sobie czekac kobieta mająca 25 lat, mająca regularne okresy jak w zegareczku, zdrowiutka z super obrazami USG i owulacja. Nie porównujmy w ogóle tych dwóch rzeczy....
 
reklama
I o tym pisałam, tak wygląda rzeczywistośc kobiety, która chce zajsc w ciążę... Beznadzieja bo jak zajdzie, to oszustka i w większości przypadków nie ma juz dokąd wracać... Chore!
Ja chciałam być u mnie w porządku i czekałam na umowę stała i by trochę popracowac choć miałam na rok i też się bałam że mnie załatwia. I czekałam tak dwa lata. I co? I przyszła nowa i się okazało że zawierając umowę na pół roku już była w ciąży. Niby nie wiedziała..... Biedna... :/ I podpisała umowę na stałe i wszystko super. I co mi z tego że byłam w porządku wobec pracodawcy i siebie? Warto być uczciwym?
 
To ja Ci odpowiem. Żyć się nie da. Jak w jakimś matrixie. Miliony złotych na wizyty. Ja w tym miesiącu wydałam już 450 zł na wizyty, muszę jeszcze końcem miesiąca zrobić pakiet badań to jakieś 250 zł. I jeszcze wizyta usg jedna. Dupek też nie jest tani. Inofolic tak samo. Ale już się z tym pogodziłam i jak trzeba to trzeba. Byle były efekty. Narazie mnie stać więc daje radę :D. ..... Obserwacje? Za każdy dzień kolejny w tym cyklu dziękuję Bogu że nie plamie. Tfu tfu jeszcze 8 dni na dupku wytrzymac. Ja nie mam dzieci więc mam ten czas, ale moje życie podporządkowało się jednemu celowi. I to jest smutne.
Oh dobrze wiem o czym mówisz. Ja też rok miałam zakaz starań w między czasie masa pieniedzy na różne badania suplementy antybiotyki i wizyty u lekarza.
Żeby na samym końcu się dowiedzieć że wszystko gra i w ogóle nie było to potrzebne.

Ale czego się nie zrobi dla spragnionych 2 kreseczek.
Mnie trzyma umowa na stałe :)
Ja umowę na stałe mam dostać dopiero na początku grudnia. I bardzo długo bilam się z myślami czy nie wstrzymać jeszcze starań. Ale nie będę już dłużej czekała. Co ma być to będzie
 
Ja chciałam być u mnie w porządku i czekałam na umowę stała i by trochę popracowac choć miałam na rok i też się bałam że mnie załatwia. I czekałam tak dwa lata. I co? I przyszła nowa i się okazało że zawierając umowę na pół roku już była w ciąży. Niby nie wiedziała..... Biedna... :/ I podpisała umowę na stałe i wszystko super. I co mi z tego że byłam w porządku wobec pracodawcy i siebie? Warto być uczciwym?
A ja mialam juz to wszystko w tyłku ;) nie wracam już, będę szukała innej pracy.
 
Raz w życiu mialam torbiel, dwa lata temu... Koszmar, taki ból. Nie wiedziałam czy sie zesr** czy wymiotować czy umrzeć... właśnie w czasie okresu był okropny ból. Bolało wszystko :/ Na szczęście sama się wchlonela.
Ledwo co wyszłam z 1 choroby:( nie wytrzymam wstrzymywac się nadal :(

A jak to jest ? Wtedy jest zakaz ? Nie ma owu czy jak ? Nigdy nie miałam nic podobnego:(
 
Jak się przyjmowałam do firmy to szef prosto z mostu zapytał czy planuje mieć w najbliższym czasie dzieci bo nie chcą ponosić kosztów. Oczywiście wtedy jeszcze nie planowałam i zależało mi na pracy więc powiedziałam, że nie... Ale to już trochę minęło. Mnie tylko te starania tutaj trzymają bo inaczej dawno bym zrezygnowała.
Chociaż wiem, że jeśli uda się zajść w ciążę, to będę wyklinana przez dziewczyny a do szefa na rozmowę chyba będę musiała pójść z dyktafonem bo pewnie powie że nie będę miała do czego wracać :/
 
Niby tyle czasu .... Ale co z tego że można rok czekać. Skoro mam 30 lat. Ogólnie ewidentnie coś nie gra. Skoro juz widać że nie mam owu, robią się torbiele, mam ciągle plamienia, to już trzeba działać a nie czekać tak samo jak może sobie czekac kobieta mająca 25 lat, mająca regularne okresy jak w zegareczku, zdrowiutka z super obrazami USG i owulacja. Nie porównujmy w ogóle tych dwóch rzeczy....
Tez mam 30 lat. Wiem o czym mowisz... Dzialam ile moge i robie co tylko moge bo czas ucieka a ciagle dochodza nowe dolegliwosci i komplikacje... W PL wszystko prywatnie, kasa niewyobrazalna. Dobrze, ze pracujemy za granica bo nie stac by nas bylo na to wszystko. Dopiero teraz kwalifikujemy sie do leczenia u siebie na miejscu... I wariuje gdy tylko pomysle ile juz czasu uplynelo i ile sie jeszcze naczekamy na wszystko...
 
reklama
Do góry