Ja idę jutro. Jak na złość termometr jeszcze mi się dziś zepsuł. Ale pójdę. Też chcę wiedzieć czy w tym cyklu coś ruszyło z tą owulacja czy znowu będę czekać w nieskończoność na @.Dziewczyny udało mi się zapisać na sobotę do lekarza. Zobaczymy czy jakimś cudem bywa owu czy faktycznie jej nie było. Boje się ale będę miała chociaż czarno na białym że nie było owu. Idę ale nie wiem po co. Z jednej strony dobrze bo jak się dowiem że nie było to nie będę żyła do @ nadzieja że może jednak była owu i się udało i nie rozczaruje się. A z drugiej boje się że się zalamie że faktycznie jest coś nie tak i owu nie ma. Bo jednak trochę mam nadzieję. Ehhhh nienawidzę tych uczuć które mną miotają poniedziałek i wtorek przeplakalam, od wczoraj mi wrócił humor i nadzieja. A dzisiaj jak się umówiłam to się zaczęłam denerwować.
Trzymaj się! Nie poddawaj! Jesteśmy tu razem i razem damy radę!