reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2018

Witam was w 6dc ;). U mnie dość sporo się dzieję. Zaniosłam to CV do tego przedszkola i dostałam tą pracę. Będę pracować w maluchach ale się cieszę. Mam nadzieję, że z całą resztą też się ułoży :). Wy widzę ostro produkujecie wiadomości, że ciężko mi nadrobić chociaż staram się być na bieżąco :). Jutro idziemy na urodziny a w poniedziałek na film Narzeczony na niby. Zobaczymy czy będzie fajny :).

ElizaR witam na forum :)
Polecam film :-) ja byłam wczoraj i bardzo bardzo fajna.komedia chociaż na.koncu plakalam.jak.male dziecko
 
reklama
@Jotka_Szczotka cos tam widac delikatnie ale uzbroj sie w cierpliwość trzymam.&&& by u ciebie bylo to to chociaz ja z wlasnego doswiadczenia wiem ze z.tymi testami roznie bywa u mnie byly widoczne blade kreski a o tak du...pka :-) :-)
 
@Jotka_Szczotka cos tam widac delikatnie ale uzbroj sie w cierpliwość trzymam.&&& by u ciebie bylo to to chociaz ja z wlasnego doswiadczenia wiem ze z.tymi testami roznie bywa u mnie byly widoczne blade kreski a o tak du...pka :-) :-)
Ja takie blade kresji mialam w oprzednim cyklu, wiec na nic sie nie nastawiam =)

Link do: STARACZKI 2017-na pw podaj:nick,imię,wiek,cykl,data.ost@,data.testu
qb3cj44j6cg72hqh.png
 
U mnie dopiero 21dc a ja od dnia owulacji (domniemanej przeze mnie )jakos czuje się dziwnie boli mnie dół brzucha raz po bokach raz po srodku czesem jest to uczucie jakby rozpierania w tych okolicach. ,wciąż chodze do wc bo boli mnie pecharz,i mam.dziwny posmak w ustach nie wiem jak to okreslic niektorzy mówią ze mają metaliczny smak a ja mam taki jakby bardziej kwaśny chociaż tez nie do końca ..bynajmniej dziwny nie pamietam bym tak kiedykolwiek miałam .. kto mnie zna wie że stronie bardzo od doszukiwania w sobie objawów ciąży tym bardziej tak wcześniej ale mnie to bardzo jakos zastanawia i jednocześnie martwi :-/
 
Cześć :)
jeszcze katar i kaszel trzyma. W nocy co chwile do wc. Od rana znów bóle jajników. Chciałam jajecznicę zrobić, najpierw wyrzuciłam rozbite jajka, a teraz ją przesoliłam...
 
U mnie dopiero 21dc a ja od dnia owulacji (domniemanej przeze mnie )jakos czuje się dziwnie boli mnie dół brzucha raz po bokach raz po srodku czesem jest to uczucie jakby rozpierania w tych okolicach. ,wciąż chodze do wc bo boli mnie pecharz,i mam.dziwny posmak w ustach nie wiem jak to okreslic niektorzy mówią ze mają metaliczny smak a ja mam taki jakby bardziej kwaśny chociaż tez nie do końca ..bynajmniej dziwny nie pamietam bym tak kiedykolwiek miałam .. kto mnie zna wie że stronie bardzo od doszukiwania w sobie objawów ciąży tym bardziej tak wcześniej ale mnie to bardzo jakos zastanawia i jednocześnie martwi :-/
Ty masz 21 dc, a ja 20 dc :p Próbowałam zjeść jajecznicę, nie umiem...
 
Ja bym już wtedy poczekala do kwietnia i rodziła w styczniu ;D w ogóle mamy z mężem plan że jak nam się uda teraz to super A jak nie to kolejna próba w kwietniu i dziecko będzie z 2019 rocznika. Ale po cichu liczę że uda się teraz ;) tylko zdrowia zdrowia mi trzeba !

No właśnie też się zastanawiam czy nie poczekać... mieliśmy rozpocząć starania w lutym (w styczniu wyjeżdżamy akurat na narty i do tego mam zaplanowane jeszcze kilka badań i muszę jeszcze 2 ząbki wyleczyć), ale policzyłam, że jeśli udałoby nam się w lutym to termin porodu miałabym idealnie co do dnia w swoje urodziny, a to mi się średnio podoba ;p No a w marcu to już na grudzień co jest chyba jeszcze gorsze ;p
Zawsze byłam z końca roku i zawsze sobie myślałam, że postaram się, żeby moje dziecko nie było ;) idealnie dla mnie to maj-lipiec, ale wiadomo nie zawsze wszystko da się zaplanować...
Trzeba wszystko jeszcze raz przemyśleć, tylko obawiam się że z tym moim podejmowaniem decyzji to jest jakoś ciężko. Chyba jednak wolałabym zaliczyć wpadkę, niż tak planować.
Styczeń nie, bo narty, badania, ząbki - ja zawsze muszę mieć wszystko idealnie, co mnie wkurza.
Luty/marzec - dziecko na koniec roku, trzeba przemyśleć - wiem, że pewnie od razu się nie uda, ale gdyby jednak to lepiej jeszcze raz przeanalizuję wszystkie za i przeciw.
Kwiecień - hmm to może już poczekam na maj, bo na majówkę planujemy wyjazd nurkowy, a w ciąży nie można nurkować to musiałabym być przynieś, podaj, pozamiataj... popilnuje dzieci, bo i tak nie nurkujesz... o ile w ogóle mogłabym jechać.
Od maja moglibyśmy zacząć, aczkolwiek w czerwcu jedziemy na żagle i nie wiem czy bym dała radę w razie mdłości, a tego nie przewidzę i będzie mi przykro jak inni pojadą, a ja będę siedziała w domu ;(
Później to już w zasadzie możemy poczkać na 2019, bo w listopadzie planujemy wakacje, a tam występuje zika, więc świadomie nie pojechalabym w ciąży, nawet gdybym mogła, a potem to znowu trzeba poczekać przynajmniej pół roku...
Ehh podziwiam tych, co tak sami z siebie potrafią ze wszystkiego zrezygnować, zaplanować i koniec. Też podjęliśmy decyzję, że zrezygnujemy w razie jak się uda, ale im bliżej podjęcia próby tym mi trudniej... wiem też, że mój mąż i tak pojedzie, bo zawsze mieliśmy taki układ, że on jeździł jak ja nie mogłam np. ze względu na pracę i odwrotnie, ja jeździłam jak on nie mógł... i zawsze było mi przykro, a gdybym nie mogła przez ciążę to byłoby mi chyba jeszcze bardziej przykro, gdyby on pojechał ... czemu to kobiety rodzą dzieci?
Chciałabym umieć tak powiedzieć jak Wy, chcę mieć dziecko i tyle... i do tego dążę... a ja ciągle trochę bym chciała, ale tak trochę lubię swoje życie i nie wiem czy do końca będę potrafiła wszystko ogarnąć... wiem już np., że mój mąż i jego rodzina uważają, że dziecko przynajmniej do 2 lat powinno zostać z matką, a ja wiem, że chciałabym wrócić do pracy, do ludzi możliwie jak najszybciej... i wiem, że to będzie problemem. Wiem też, że nie jestem osobą, która z uśmiechem na ustach zajmie się dzieckiem 24 godziny na dobę, bo ja po prostu muszę mieć czas dla siebie, muszę mieć chwile tylko ze sobą. Boję się tego, że w oczach innych będę wyrodną matką... po cichu liczę, że mi się trochę odmieni, aczkolwiek z upływem czasu przestaję na to liczyć...
 
reklama
Piorunem, no bo tak jest, kiedy człowiek się nie fiksuje na potomstwo. "Zawadza" wszystko. I tak będzie zawsze...Moim zdaniem dziecko zmienia cały świat, ostro tasuje priorytety. W ciąży pomagają hormony. Całe postrzeganie świata się zmienia. Nagle nie ważne stają się włajaże, przyjemności, cała siła i energia przekierowana zostaje w inne rejony. Tylko podjęcie decyzji o dziecku jest trudne. Potem już natura robi swoje.

Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry