w miedzy czasie ja tez miałam problemy bo okazało sie ze mam polip i to mnie zdołowało myslałam ze to wszystko moja wina. po zabiegu bylam pełna nadziei az do czasu badania męża.
po ostatnim badaniu meza byliśmy u gina. ten nastraszył na ze to koniec szans nie ma on watpi ogolnie to fatalnie zle. żadne leki żadne suplementy diety nic raczej itp zeby lepiej myslec o in vitro bo raszta to wyciaganie kasy. on nam zyczy dobrze wierzy ze bedzie dobrze ale watpi bo to niedobrze
chciało sie wieszać
ale tydzień później moj był u adrologa który nas podniósł i powiedział ze powinno byc dobrze. trzeba czakac. za 3 m czyli w marcu zrobic badanie i zobaczymy co dalej. trwierdzi ze z kazdym dniem zwieksza sie liczba plemników i byc moze bede juz w ciaży lub szanse beda wieksze a jak nie to po badaniu zaprasza i zobaczymy jak bedzie.
ogólnie niewiem nic
;(