reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2018

Dziewczyny powiedzcie mi jak to jest. W sobotę lub niedziele miałam taki różowawy śluz w między czasie nie zauważyłam dopiero przed chwilą po siku też. O co tu chodzi? Czy takie plamienie implantacyjne (jeśli to to) może trwać kilka dni? Bo nie kumam...
 
reklama
My braliśmy ślub we wrzesniu i mimo że padał deszcz to i tak byl to najpiękniejszy dzien mojego życia [emoji173]

Napisane na SM-A520F w aplikacji Forum BabyBoom
My chcemy wziąć jak najszybciej, aczkolwiek dopiero po marcu bo póki co opłaty auta idą i nie damy rady zrobić ślubu. Ogólnie to tylko ceremonia + obiad ze świadkami i rodzicami.
 
Kupilam wlasnie dwa bobo testy zolte, podobno najlepsze ;) zobaczymy

Napisane na SM-A310F w aplikacji Forum BabyBoom
Najlepsze :) jak inne pokazały cień cienia to bobo żółty pokazał jasną ale bez problemu widoczną kreskę

ckaiyx8d63pd6voi.png
 
Dziewczyny powiedzcie mi jak to jest. W sobotę lub niedziele miałam taki różowawy śluz w między czasie nie zauważyłam dopiero przed chwilą po siku też. O co tu chodzi? Czy takie plamienie implantacyjne (jeśli to to) może trwać kilka dni? Bo nie kumam...
upload_2017-12-27_16-58-16.png
 

Załączniki

  • upload_2017-12-27_16-58-16.png
    upload_2017-12-27_16-58-16.png
    20,7 KB · Wyświetleń: 206
No właśnie faceci ją krzywdzą, ile się natłumaczyłam. Czy coś się stało? Kilka lat temu bardzo poważnie skłócił nas jej chłopak, ale to już przegadane mamy, pogodzone wszystko ok. W sumie zanim byłyśmy pokłócone już powinnam przejąć się takimi sygnałami jak np. ja ją zaprosiłam na jakieś wyjście to nie ma czasu gdzie tego dnia innemu komuś nie odmówi, wydawało mi się, że się mnie wstydzi, nawet zdjęcia ze mną nie chciała zrobić a co dopiero wrzucić w media społecznościowe, z innymi nigdy nie miała problemu. Mi bardzo na niej zależy, zależy mi na jej szczęściu, teraźniejszy chłopak ją krzywdzi, z narzeczonym tłumaczyliśmy jej, że takie zachowanie ze strony faceta jest nie w porządku, że ma to przemyśleć. Ostatnią rozmowę zakończyła słowami "Przysięgam, że z nim zrywam a jak nie zerwę to kopnij mnie porządnie w dupsko", jak się zapytałam teraz co tam i zasugerowałam, że swojej obietnicy złożonej samej sobie nie spełniła to się obraziła. I wtedy się zaczęło gadanie trzy po trzy, że ślub to strata pieniędzy, że nie powinnam. Ogólnie masakra jednym słowem. Wybaczcie mi , że nie na temat wątku ale bardzo mnie to poruszyło. W skrócie - bardzo się zmieniła odkąd poszła do liceum, takie wrażenie jak to się mówi "wyżej sra jak dupe ma". I tylko próbuje się dostosowywać do ludzi, którzy są wyżej ustatkowani bo jak stwierdziła to jest teraz najważniejsze, najważniejsze są pieniądze...
Kochana, daruj sobie taką przyjaźń! Przyjaźń musi działać w obie strony, nie tylko w jedną. Rozejrzyj się, bo masz w koło na pewno bardziej życzliwych ci ludzi niż taka przyjaciółka! To pewnie zawsze ty byłaś tą pierwszą co wyciąga rękę. Jeśli nie jest warta twojej przyjaźni i zainteresowania i do tego jeszcze się ciebie wstydzi, to kopnij ją wiesz gdzie....
 
Wiesz co, lubiła go jak był moim przyjacielem, widać było, że go lubi, mówła, że z niego super facet. Ale ona z byłym moim utrzymuje kontakt, nawet powiedział jej, że pojechał do Niemiec zarobić na nasz ślub (co nie było prawdą, że na ślub tylko na remont i urządzenia dla nas) a ja odwołałam ślub, on wrócił i zabrałam mu pieniądze i go rzuciłam, tyle, że ani grosza nie wzięłam i powiedziałam mu nawet, że za to niech sobie coś wynajmie jak nie chce wracać do rodziców. A co do obecności na ślubie to masz rację, ja bym zrobiła wszystko by tylko być w takich chwilach z przyjaciółką, ale najwidoczniej ja na to nie zasługuje ze strony mojej przyjaciółki. Ogólnie jak tak przemyślę to i ta przyjaźń była toksyczna...

A tak w ogóle to naprawdę ten jej facet ma na nią jakiś dziwny wpływ, ostatnio jak rozmawiałam z nią na temat dzieci, to też mi odradzała a sama stwierdziła, że wolałaby chyba złapać hiva niż mieć dziecko. Jakby zaszła w ciążę to by się zabiła. Przeraziłam się. A w tej ostatniej kłótni nawet stwierdziła, że w tych czasach milość to fikcja.
Taka przyjaźń to nie przyjaźń. Ja mam przyjaciółkę od 1 kl gimnazjum i różnie bywało, kłótnie itp. teraz obie praca, mężowie, dzieci, ale zawsze murem za sobą. Ona wpadła po 3 miesięcznym związku, nie chciała tego dziecka, ile kłótni było między nami o to... Jestem chrzestna jej syna, wczoraj skończył 5 lat. Ona chrzestna mojego syna. Kochamy te dzieciaki jak własne.
Takie podejście jak Twojej przyjaciółki jest chore. Powinna Cię wspierać! W każdej Twojej decyzji. Oczywiście każdy ma inne zdanie i ma prawo je wyrazić ale z szacunkiem do drugiej osoby

ckaiyx8d63pd6voi.png
 
Taka przyjaźń to nie przyjaźń. Ja mam przyjaciółkę od 1 kl gimnazjum i różnie bywało, kłótnie itp. teraz obie praca, mężowie, dzieci, ale zawsze murem za sobą. Ona wpadła po 3 miesięcznym związku, nie chciała tego dziecka, ile kłótni było między nami o to... Jestem chrzestna jej syna, wczoraj skończył 5 lat. Ona chrzestna mojego syna. Kochamy te dzieciaki jak własne.
Takie podejście jak Twojej przyjaciółki jest chore. Powinna Cię wspierać! W każdej Twojej decyzji. Oczywiście każdy ma inne zdanie i ma prawo je wyrazić ale z szacunkiem do drugiej osoby

ckaiyx8d63pd6voi.png

Kochana, daruj sobie taką przyjaźń! Przyjaźń musi działać w obie strony, nie tylko w jedną. Rozejrzyj się, bo masz w koło na pewno bardziej życzliwych ci ludzi niż taka przyjaciółka! To pewnie zawsze ty byłaś tą pierwszą co wyciąga rękę. Jeśli nie jest warta twojej przyjaźni i zainteresowania i do tego jeszcze się ciebie wstydzi, to kopnij ją wiesz gdzie....
Wiecie ile razy już tak sobie tłumaczyłam? Setki razy, ale zawsze zatęskniłam i się do niej odzywałam. I tak właśnie było jak piszecie, to ja zawsze wyciągałam pierwsza rękę do zgody... Ogólnie mam jedną koleżankę, z gimnazjum. Nie miałyśmy zażyłych relacji ale zawsze się dogadywałyśmy, miała być moją druhną i w tym przypadku zostanie chyba moją świadkową o ile będzie chciała. Wiecie, jest przykro jak kiedyś ktoś jest tak bliski jak siostra a teraz takie rzeczy się dzieją, w sumie dzieją się od jakiś kilku lat. Boli mnie to, że ona ma kontakt z moim byłym a nie mieli jakiegoś kontaktu oprócz takiego, że się spotykaliśmy razem i tak go tylko znała.
 
reklama
Dziewczyny niestety mają rację, tak samo jak chodzi o podejście do dzieci. Odradzać Tobie dziecka? Moja przyjaciółka starała się ze mną rok temu, jej się udało a mi było z tym ciężko i wciąż jest bo mały ma miesiąc ale starałam się jej pomóc kiedy mogłam, robiłam zakupy i woziłam do szpitala gdy okazało się że musi tam zostać tydzień z małym... Mimo mojej zazdrości , że to jej się udało a nie mi. Ona też mnie wspiera i dopinguje, uczy jak się zajmować niemowlakiem i na co zwracać uwagę przy początkach. Przyjaciółka bez względu na poglądy i zazdrość powinna być za Tobą murem!

Napisane na SM-G955F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry