1
174974
Gość
Nie przesadzajmy..Współczuję, mam nadzieje, ze znajdziecie swoje miejsce na ziemi, gdzie będziecie czuli sie u siebie, wrócicie do starań, i nie waż sie nas opuszczać, bez Ciebie ten watek nie funkcjonuje![]()
Co do miejsca na ziemi, jeśli chodzi o miejscowość, w której marzy mi się zamieszkać to właśnie ta. Tam mieszkał mój narzeczony, chcemy przeprowadzić się do jego ojca, ale to tylko pomysł. Trzeba zadzwonić, pojechać, porozmawiać. To nasza ostatnia deska ratunku.