No widzisz.....jego to po prostu boli. Facet nie potrafi myslec tak.jak my że jest.problem i trzeba go leczyć oni chcą być zdolni do zapłodnienia i dla.nich to swego rodzaju pprazkaWłaśnie dostałam smsa od męża. Napisał mi że mnie przeprasza ale On sam sobie nie radzi z tym problemem bo wie że to po jego stronie leży wina. I że postara się ze mną wiecej rozmawiać. I że ze mi wszystko wynagrodzi jak wróci z pracy.
Ale mi nadal jest jakoś przykro[emoji19]
reklama
1
185097
Gość
Dziewczyna z Polski wygrała dziecięcą Eurowizję[emoji123][emoji106][emoji173]
8Ania8
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2018
- Postów
- 3 455
@Azulka_26 dla mężczyzn to czasem większy problem niż dla nas jest. U nich dochodzi jeszcze "męskie ego". Wielu ma przekonanie, że niepłodność to wstyd, nie traktują tego jak chorobę. O ile nie działa w sposób szkodzący staraniom (nie chce się badać, pali, pije) to ja bym mu odpuściła i nie zmuszała do rozmów na ten temat. Wbrew pozorom jego zachowanie świadczy o tym, że mu właśnie bardzo zależy na dziecku i bardzo się martwi.
1
185097
Gość
Moze faktycznie naciskałam trochę. Ale ja tak bardzo chce miec plan tego co dalej[emoji19]@Azulka_26 dla mężczyzn to czasem większy problem niż dla nas jest. U nich dochodzi jeszcze "męskie ego". Wielu ma przekonanie, że niepłodność to wstyd, nie traktują tego jak chorobę. O ile nie działa w sposób szkodzący staraniom (nie chce się badać, pali, pije) to ja bym mu odpuściła i nie zmuszała do rozmów na ten temat. Wbrew pozorom jego zachowanie świadczy o tym, że mu właśnie bardzo zależy na dziecku i bardzo się martwi.
Magda 2791
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2018
- Postów
- 1 328
My z mężem dzisiaj już pogodzeni, miał jakieś gorsze dni.....
U mnie wrócił delikatny ból brzucha i wieczorne smutki że napewno się nie udało i pewnie nigdy nie uda.....
U mnie wrócił delikatny ból brzucha i wieczorne smutki że napewno się nie udało i pewnie nigdy nie uda.....
1
185097
Gość
Ciekawe czy moj maz bedzie taki chętny do zgody?[emoji6]My z mężem dzisiaj już pogodzeni, miał jakieś gorsze dni.....
U mnie wrócił delikatny ból brzucha i wieczorne smutki że napewno się nie udało i pewnie nigdy nie uda.....
Poki @ nie ma, nadzieje trzeba mieć[emoji8]
A Wy dlugo sie staracie?
8Ania8
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2018
- Postów
- 3 455
Mój też ma podejście, że nie ma co rozmyślać jakoś będzie. Rozumiem Cie doskonale. Ja tydzień temu dostałam takiego szału jak mój tż wypił piwo (a dzień wcześniej rozmawialiśmy że 0 alkoholu), że go wyrzuciłam z domuMoze faktycznie naciskałam trochę. Ale ja tak bardzo chce miec plan tego co dalej[emoji19]
1
185097
Gość
Ja mojemu pozwalam na piwo. Jestem dumna że rzucił palenie, i stwierdziłam ze nie będę zabierać mu ostatniej przyjemności. Więc 2-3 razy w tygodniu pije sobie piwo. Jakoś nie sądzę aby alkohol az tak źle wpływał na płodność. Rozumiem jakby ktoś pil codziennie po kilka piw, ale moj maz akurat wypije sobie jedno, dwa i tyle.Mój też ma podejście, że nie ma co rozmyślać jakoś będzie. Rozumiem Cie doskonale. Ja tydzień temu dostałam takiego szału jak mój tż wypił piwo (a dzień wcześniej rozmawialiśmy że 0 alkoholu), że go wyrzuciłam z domu
Dżasta :)
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2018
- Postów
- 25 623
O kurczę to nieźle [emoji33] u nas dla tż ciezko zrezygnować z alko w weekend do meczu czy coś I też tlumacze, ze przy staraniach to nie sluzy to on wychodzi z zalozenia, ze inni pija I wychodzi im dziecko I ze to nie jest problemem w zajsciu w ciaze :/[emoji35]Mój też ma podejście, że nie ma co rozmyślać jakoś będzie. Rozumiem Cie doskonale. Ja tydzień temu dostałam takiego szału jak mój tż wypił piwo (a dzień wcześniej rozmawialiśmy że 0 alkoholu), że go wyrzuciłam z domu
reklama
1
185097
Gość
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 70
- Wyświetleń
- 10 tys
1
- Odpowiedzi
- 13 tys
- Wyświetleń
- 725 tys
Podziel się: