Witam się porannie z roboty! Strasznie mi się nie chciało wstawać. Mało się udzielam ale Was podczytuje. W ogóle to po weekendzie jestem padnięta. Prawie cały czas coś robiłam, a to na zakupy, do fryzjera z sobą i z synkiem, sprzątanie, pranie, robienie pierników (średnie nam wyszły). W sumie same wiecie jak jest. A jeszcze ten tydzień zapowiada się ciężki.
Z m pobzykaliśmy się 12,13, 14 dc, nie wiem kiedy owulka była.Jakoś kiedyś czułam ją bardziej a od paru miesięcy tak średnio. Na szczęście wyszłam już z dołka psychicznego i nasze numerki były bardziej z przyjemności i ochoty niż starania się o dziecko. Jakoś te parcie na ciążę mi znikło i czuje się z tym lepiej. Może to kwestia zbliżających się Świąt- jest kupę roboty i myśli krążą wokół innych tematów a nie tylko starań. Boję się, że hormony w tej drugiej fazie dadzą popalić i zburzą mój spokój. Oby nie. Termin @ mam w okolicach 24 grudnia. Pewnie szykują mi się krwawe święta.
agnesis przykro mi z powodu Twojej @. Mam nadzieję, że 2017 roku będzie dla nas tym szczęśliwym rokiem bo ileż można się starać.
karola malutki jest super! Niech Wam zdrowo rośnie!
anula Twoje pierniczki piękne. Masz jakiś łatwy i sprawdzony przepis na pierniczki (ale taki że można je od razu jeść). Moje wyszły średnie.
tynka super brzusio!Ja mam znajomą, która miała w obu ciążach mega brzuch, taki że jak przyjechała na porodówkę z pierwszym dzieckiem to położne były pewne że ona ma bliźniaki. Zarówno jedno i drugie dziecko miało ponad 4 kg na wstępie. Ja np. miałam jak na 4 kg dziecko mały brzuch, mi w szpitalu nie wierzyli że synek będzie taki duży. A moja koleżanka miała większy brzuch ode mnie i okazało się, że mały miał 2,8 kg, za to miała dużo wód płodowych.
carmen współczuje sytuacji z teściem. To co napisałaś jest straszne, mam nadzieję, że jeszcze zdarzy się cud i będzie dobrze.
xbum a Ty co męża trzymasz na odległość? Coś widzę, że u Ciebie gorsze dni.
Za to psinkę masz fajną.