reklama
A dlugo czekalas na wizyte? Jak ja za pierwszym razem sie staralam to zeby sie dostac na Polna w Poznaniu to czekalam 8 mies. I to mnie zniecheca. Nie dosc ze prawie 100 km musimy dojechac to jeszcze te zabojcze terminy. Ale z drugiej strony jak bym sie umowila jak zaczelismy sie starac to juz bym miala wizyte.Wiecie co my poszliśmy państwowo. Więc nie wiem jakie są ceny. Klinika leczenia niepłodności jest w szpitalu na Karowej w Warszawie.
No wlasnie ta droga zaczelam isc z tym ze nie wpadlam na to ze babka pracuje tez w prywatnej klinice i zaleca jednak ta prywatna. Narazie musi zostac jak jest. Brak kasy jest zaporowy. Mamy problem z ogrzewaniem trzeba wymienic grzejniki i rury + ocieplic dom. Mieszkamy niby z tesciami ale oni maja wyrabane na to. Oni na dole maja cieplo to my marzniemy na gorze. Wymienilismy piec latem to maz uslyszal od tescia- zamienil stryjek siekierke na kijek. Bo ciagle mamy zimno. Fajnie ze wam sie udalo tak szybko dostac do kliniki. Tam jak was wezma w obroty to na Wielkanoc bedziecie juz w czworke
Ja mam bardzo dobrą lekarkę. Jestem z niej bardzo zadowolona. Nie wyobrażam sobie chodzić do kogoś innego. Lecze się u niej 5 lat i prowadziła moją ciążę. Gdyby nie ona to nie wiem czy wszystko by się dobrze skończyło. Nie naciąga na kasę. Jeśli tylko może robi wszystko państwowo. A zdarza się że i za prywatną wizytę mi nie liczy.
Az ci zazdroszcze lakarki. Ja nie mam zbytnio wyboru bo to dziura zabita dechami. Ale ciagle szukam kogos kto mi podpasuje no i zeby efekty ciazowe byly. Moja kolezanka ktora teraz poronila chodzila do lekarki ktora prowadzila moja ciaze, i jak zaczela plamic poleciala na ip i tam przyjal ja ordynator i zanim ja zbadal zobaczyl na zdj usg lekarki prowadzacej i na samym wstepie jej powiedzial ze on nie ma dobrych wiadomosci i badanie to potwierdzilo. Ja z cukrzyca chodzilam na kontrole co 5 tyg do samego konca. O ktg to moglam marzyc.Ja mam bardzo dobrą lekarkę. Jestem z niej bardzo zadowolona. Nie wyobrażam sobie chodzić do kogoś innego. Lecze się u niej 5 lat i prowadziła moją ciążę. Gdyby nie ona to nie wiem czy wszystko by się dobrze skończyło. Nie naciąga na kasę. Jeśli tylko może robi wszystko państwowo. A zdarza się że i za prywatną wizytę mi nie liczy.
Nie u mnie sama mi kupiła pessar, sama sprawdziła wyniki w laboratorium w szpitalu i sama zadzwoniła do mnie żebym przyjechała do szpitala po jej pracy żeby mi go założyć. Wizyty miałam co 2 tyg. Za darmo i za każdym razem robiła usg. Załatwiła miejsce na patologii. Jest najlepsza
Chyba skocze do Warszawy do niejNie u mnie sama mi kupiła pessar, sama sprawdziła wyniki w laboratorium w szpitalu i sama zadzwoniła do mnie żebym przyjechała do szpitala po jej pracy żeby mi go założyć. Wizyty miałam co 2 tyg. Za darmo i za każdym razem robiła usg. Załatwiła miejsce na patologii. Jest najlepsza
Hej dziewczyny. Jestem po laparoskopii z chromotubacją (udrażnianie jajowodów). Obydwa jajowody drożne, płyn przeszedł bez problemu przez jajowody. Brak endometriozy, czyli wszystko w porządku hurraaa. Lekarka przy wypisie zaprosiła mnie z mężem do swojego gabinetu na rozmowę i powiedziała że ma mi zabrać termometr, kalendarz i komputer bo tak nakręciłam się na ciążę że sama się zblokowałam. Więc od dziś odpuszczam. Na forum też nie będę zaglądała przez jakiś czas żeby przestać myśleć o ciąży. Życzę Wam wszystkim i sobie, abyśmy w końcu zaszły w upragnioną ciążę. I jeszcze jedno, hsg pokazało mi niedrożność lewostronną, jesli tak bedzie u Was nie poddawajcie się i idźcie na laparoskopię bo to więcej strachu niż potrzeba. Ja przedwczoraj mialam zabieg a dziś jestem w domu i czuję się w miarę dobrze. Warto było. Jak będziecie chciały zapytać mnie o hsg lub laparoskopię to piszcie do mnie prywatne wiadomosci bo forum nie będę czytać ale wiadomosci do mnie będę sprawdzać i chętnie podzielę się z wami wrażeniami z przebiegu zabiegów. Buziaki
reklama
Podobne tematy
1
- Odpowiedzi
- 13 tys
- Wyświetleń
- 730 tys
- Odpowiedzi
- 22 tys
- Wyświetleń
- 811 tys
Podziel się: