reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki WETERANKI - 2018 naszym rokiem !

Majka racja, jakby człowiek miał czekać na z dziećmi na lepszy moment to by sie nigdy nie zdecydował chyba [emoji6]
Ale wkurza mnie gadanie, ze lepiej dac jednakowi wszystko, niż dzielić na większa ilość dzieci. Bez komentarza [emoji55]


___________________________
Szczęście nie jest sprawą magii, lecz wiary.
 
reklama
Wiesz co gdybym ja miała się przejmować gadaniem innych to bym żadnego dziecka nie miała bo nigdy nie nadszedł by odpowiedni moment ani wystarczające warunki. Zawiść ludzka nie zna granic. W niedzielę była u mnie moja teściowa z szwagierką, widzieli zdjęcie na lodówce, wiedzą doskonale a słowem nie poruszyli tematu. Także widzisz nie których nawet nie stać na fałszywe gratulacje ;) A może idź do innego lekarza i powiec że 2 lata się staracie?

A teściowa i szwagierka to co? Lepiej wiedza ile powinnaś mieć dzieci? Myślą, ze zwariowaliscie decydując sie ma kolejne dziecko, czy ze pewnie wpadkę zaliczyliscie? Nawet sie nie zainteresują jak sie czujesz i jak ciąża przebiega, masakra [emoji46]


___________________________
Szczęście nie jest sprawą magii, lecz wiary.
 
anula, agnesis zgadzam się z Wami w 100%. Dla mnie zajście w ciążę to już dawno jest abstrakcją. Zauważyłam, że jak nie zajdzie się w przeciągu 5 pierwszych cykli to potem ciągną się te starania nie wiadomo ile. Ja mam już 11 cykl a już nawet nie biorę pod uwagę, że może się udać w tym cyklu. Nawet mój synek już nie pyta o braciszka, więc go już chyba też znużyło to czekanie. Obecnie jestem na etapie godzenia się, że mój synek będzie jedynakiem. Ta gonitwa za czymś co widocznie nie jest w moim zasięgu mnie powoli wykańcza. Chce się cieszyć życiem a nie żyć od cyklu do cyklu. Nie chce zazdrościć ciąż innym kobietom (bardzo źle się z tym czuje, niestety jest to silniejsze ode mnie), ale pracuję nad tym .
 
A teściowa i szwagierka to co? Lepiej wiedza ile powinnaś mieć dzieci? Myślą, ze zwariowaliscie decydując sie ma kolejne dziecko, czy ze pewnie wpadkę zaliczyliscie? Nawet sie nie zainteresują jak sie czujesz i jak ciąża przebiega, masakra [emoji46]


___________________________
Szczęście nie jest sprawą magii, lecz wiary.
Taaa ciekawe co na to powie taki jedynak. Rodzice za wygodni a ja sam na świecie. Co innego jak się człowiek stara a nie wychodzi to wiadomo że tak bywa ale tak to nie znam szczęśliwego jedynaka. Moje dzieci strasznie chciały jeszcze jedno rodzeństwo. Od roku mówiliśmy że może będzie a jak się udało to mała powiedziała że to cud :D Chyba też już mieli stracone nadzieje :) Co do rodziny męża to nie wiem w sumie co dokładnie myślą bo się nie wypowiedzieli ale w dupie to mam hehe
 
anula, agnesis zgadzam się z Wami w 100%. Dla mnie zajście w ciążę to już dawno jest abstrakcją. Zauważyłam, że jak nie zajdzie się w przeciągu 5 pierwszych cykli to potem ciągną się te starania nie wiadomo ile. Ja mam już 11 cykl a już nawet nie biorę pod uwagę, że może się udać w tym cyklu. Nawet mój synek już nie pyta o braciszka, więc go już chyba też znużyło to czekanie. Obecnie jestem na etapie godzenia się, że mój synek będzie jedynakiem. Ta gonitwa za czymś co widocznie nie jest w moim zasięgu mnie powoli wykańcza. Chce się cieszyć życiem a nie żyć od cyklu do cyklu. Nie chce zazdrościć ciąż innym kobietom (bardzo źle się z tym czuje, niestety jest to silniejsze ode mnie), ale pracuję nad tym .
Niby tak ale jest też dużo par którym nagle się udaje po 2, 4 latach i też nie wiadomo dlaczego. Nie traćcie nadziei!
 
Kacha dokładnie trzeba zacząć żyć naprawdę. A nie tylko życie przeliczać na cykle. Czekać na owulacje, pózniej na okres i tak w kółko. To niszczy zycie, człowiek wszystko podporządkowuje staraniom, jak sie nie bzyknie w "ten" dzien to nerwy, wyrzuty. Przekładamy rożne rzeczy, rezygnujemy z innych, bo przecież starania.... sratania [emoji50]
Majka pewnie miej ich w doopie, to Wasze zycie o Wasze sprawy. Jak im sie cos nie podoba to niech sprawdza czy ich zycie jest takie idealne i poukładane jak w kolorowym czasopiśmie.


___________________________
Szczęście nie jest sprawą magii, lecz wiary.
 
agnesis moja mama jak się dowiedziała o mojej drugiej ciąży to strzeliła mega focha. Mój tato się cieszył i wzruszył a ona wściekła była masakrycznie. A następnego dnia powiedziała mi, że nie powinnam mieć więcej dzieci bo z jednym sobie nie radzę. Nie mam łatwego dziecka, ma silną osobowość, długo nie umiał mówić i to też pociągało wiele problemów za sobą. Ale teraz jest mega gadułą i idzie ku lepszemu. W dodatku powiedziała mi mnóstwo przykrych rzeczy- nigdy jej tego nie zapomnę. Ona po prostu bała się chyba, że będzie musiała siedzieć z moimi drugim dzieckiem. Tylko że z pierwszym siedziała tyle co nic, a jak mój tato mi pomagał to była wkurzona że jej uwagi nie poświęca tylko przychodzi do mojego synka. Nie raz robiła mu aferę, że jest na moje zawołanie. Tylko że jak z nim siedział to ja w pracy byłam. Z resztą długo by opowiadać.
 
agnesis więc ja już nawet dni po tej owulce nie liczę. Byłam wczoraj w kinie na Trollach, synkowi bardzo się podobało. W weekend spotkamy się ze znajomymi, co mają dzieci w wieku mojego synka, więc synek też skorzysta. Zaczęłam już powoli kupować prezenty świąteczne. Za chwilę będą porządki, choinka, pierniczki to przynajmniej trochę odpocznę psychicznie od tych starań. W styczniu będę robić moje i syna urodziny więc też będę miała czym zająć myśli.
 
Moja teściowa miała 9 dzieci więc o warunkach nie muszę wspominać :D Każdy ją teraz podziwia. Dopiero chałupę zaczęła remontować a wyżej dupe ma niż sra z tych co w pierwszej ławce w kościele siedzą i dookoła głupoty klepią a obgadają tego kto pierwszy za winkiel wyjdzie :D
 
reklama
Jak słyszę lekarza który mi powtarza, ze jesteśmy młodzi i zdrowi i mamy sie starać, to mi sie niedobrze robi. Jak byłam młoda i zdrowa to zaszłam za pierwszym strzałem o i tyle. Z S już od pewnego czasu w ogóle nie rozmawiamy o staraniach, bo wręcz nie ma o czym. A jak by sie udało nawet zajść to wiem, ze chwalić sie nie bede, bo znajda sie tacy co stwierdza, ze nas porąbało. Bo gdzie, jak to, odchowane dziecko i znow w pieluchy sie pchać, nikt normalny by sie na to nie zdecydował, pewnie wpadka. A żeby wiedzieli ile taka "wpadka" nerwów, zdrowia, czasu, poświęcenia kosztuje....
„Sukces jest jak ciąża. Wszyscy ci gratulują, ale nikt nie wie ile razy trzeba było dać się wyruchać, aby to osiągnąć.”
I czy dostaniesz awans w pracy, czy zajdziesz w ciaze w twarz ci bedą gratulować, a za plecami dupę obrobią [emoji6]


___________________________
Szczęście nie jest sprawą magii, lecz wiary.
Kurde swiete slowa. Masz racje. Wszyscy zaraz mysla ,ze jak bedzie dziecko to z wpadki[emoji1][emoji1] taaaa jasne!! Ile nerwow,checi i sil psychicznych potrzeba zeby to dziecko splodzic. Sam Bog wie przez co przechodzimy i ile czasu...

Napisane na EVA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry