Hej Dziewczyny
Ha dzisiaj jadę wybierać z moją ciężarną koleżanką mebelki do pokoju ich Dzidzi Na szczęście ona na nie narzeka. A czy ja będę narzekać? Czas pokaże. Bo może się okazać, że np będzie mi bardzo ciężko faktycznie. I co wtedy?
Ja temperatury nie mierze, śluzu się nie doszukuję, testów owu nie robię. Mam to w nosie. Nie będę sobie ryła tym czachy.
Lux, na koty chyba nic nie poradzisz. Jedyne, co mogę Ci poradzić to tzw półpokrowiec obejmujący przód auta i dach. A kół Ci nie obszczywają te koty? Bo ja to dostaję szału jak widzę jak obszczywa mi auto albo jak idzie jakiś debil z psem na spacerze, a kundel hyc, noga do góry i leje mi na koło... No zabijałabym. Auto to nie krzaczek i nie jest elementem krajobrazu. Tylko czująś własnością, która jego kundel niszczy!
Wredotko, co lekarz Ci mówił zlecając badania? Mój wytłumaczył, której fazy są to badania i w którym momencie mam zrobić badania np że na 7 dni przed kolejną miesiączką. W owulację to byś jedynie LH mogla badać w poszukiwaniu piku, no i Ty byłaś po owulacji, z tego co rozumiem. Ale tego się nie praktykuje w ogóle. Więc pewnie badania będą do powtórki.
oczywiscie, ze mam oszczane kola przez koty i psy, ale ja sobie z nimi poradze, beda latac w powietrzu
milych zakupow z kolezanka, kiedy ona rodzi?