A wiecie, że u nas załatwianie ślubu zajęło nam hm... 1 dzień. Bo braliśmy ślub tylko i wyłącznie ze świadkami i rodzicami. Nie wyobrażam sobie brać ślubu, gdzie miałabym 200gości, tego całego wesela i w ogóle... My byliśmy mega szczęśliwi, że tylko w takim gronie
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
na obiadek pojechaliśmy pod miasto
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
więcej nie trzeba. A duże weselisko to byłby dla nas koszmar...
Ale nie trzeba się bać ślubu, bo po ślubie jest jeszcze lepiej!
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Od ślubu trwa najlepszy okres mojego życia i co dzień zaskakuje mnie to, że uświadamiam sobie, jaki Skarb upolowałam i że co dzień czuję się szcześliwsza, a rozwiązywanie problemu przychodzi nam z dziecięcą łatwością
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Cassiah, dziękuję Ci za te słowa. To miód na moje serce :*
Laski Kochane, nie spinajcie się tym zachodzeniem aż tak bardzo... Idzie ciepły okres roku, korzystajcie z niego... Wsiadźcie czasem w auto ze swoim ukochanym i pojedźcie przed siebie tam, gdzie Was jeszcze nie było, rozłóżcie kocyk, rozpalcie grilla i cieszcie się sobą. Albo skrzyknijcie znajomych i pojedźcie ekipą do lasu narobić hałasu
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Na spontanie, bez spinki... Im więcej takich chwil, tym życie jest piękniejsze. Im mniej planowania, tym lepiej, bo pozwalacie losowi zaskawiwać się super fajnymi przygodami. Na chwilę zamieńcie się w dziecko i spróbujcie spojrzeć na świat jego oczami, które nie widzą tych głupich problemów, którymi na co dzień zaprzątamy sobie głowy... W zimie można się spinać, bo nie ma nic innego do roboty po ciemku. Ale idzie lato! Zobaczcie jak pięknie się robi na dworzu, wpuście wiosnę do swojego życia i odpocznijcie po mrocznej zimie. Ja wierzę, że każdej się uda. Tylko trzeba radości w naszym życiu i to w każdej ilości
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Może jutro albo po jutrze (jak jelitówka przestanie nas męczyć) uda mi się wyciągnąć moją mamę gdzieś na łono natury. Żeby i ona nieco odpoczęła, bo zestresowana kobitka jest. W weekend ma być ciepło, więc i my gdzieś wyruszymy. Może na zlot aut amerykańskich do Hrubieszowa?
P.s.: no i znowu poemat wam napisałam...
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)