reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki na Wyspach

dziewczyny, przepraszam ze nie do kazdej napisze, ale ja tak troche z doskoku ;-) dzisiaj wrocilam do Polski, wczoraj dostalam telefon, ze w srode mam sie stawic po papiery, bo przyjeli mnie do pracy :-D tak wiec wczoraj kupilam bilet i na wariata przylecialam :-D wogole dzisiaj jak wysiadlam z samolotu to chyba z 5 osob dzwonilo z ofertami, normalnie w szoku jestem :-D szkoda tylko, ze moj maz musial na razie zostac w Irlandii, no ale i tak jade na dwa miesiace na szkolenie, nawet jeszcze nie wiem gdzie :szok: po szkoleniu mam nadzieje, ze juz do mnie dolaczy, bo powiem wam, ze pobyt w Polsce mnie bez niego nie cieszy :zawstydzona/y: pozdrawiam was wszystkie, a za Kari i Joasie trzymam kciuki, za szybki i bezproblemowy porod :-)
 
reklama
loczkis no to swietnia wiadomosć! Gratulacje!!!:-) faktycznie wszystko na wariata, podziwiam cię za taki mega spontan! czyli co już cie przyjęli i zaczynasz pracę??? Ale super naprawde wielkie gratulacje, mam nadzieję, ze praca ci się spodoba i będziesz zadowolona i oczywiście życze ci żeby twój M jaknajszybciej do ciebie dołaczył:tak: Powodzenia!!!!!!!

Dziewczyny ale mam stresa przed jutrzejszym usg:sorry: same czarne myśli mnie nachodzą, boję się ze jutro nic tam nie zobaczę, albo okaże się że dzidzia źle się rozwija lub co gorsze serduszko już nie bije.....:zawstydzona/y: nie wiem skąd takie myśli, może to dlatego że wciaż nie potrafię uwierzyc w to że jestem w ciąży i że teraz już wszystko bedzie dobrze. Po tylu przeszkodach i porażkach chyba nie umiem się już cieszyć i wieżyć w szczeście. Ciągle mam wrazenie że jest zbyt pieknie żeby mogło być prawdziwe i lada dzien bańka pęknie.... Przepraszam za te smuty, ale jakoś mam takie złe przeczucia.....:-( trzymajcie proszę kciuki jutro, scan mam o 13:40, jak wrócę oczywiście dam znać......
 
loczkis gratulacje :-) ale fajnie :-) może oddaj mi z jedną ofertę ;-) daj znać jak się ogarniesz

Roxii absolutnie to normalne... to o czym myślisz... kamień ci spadnie z serca dopiero jak zobaczysz maleństwo na ekranie :-) ja wierzę że jutro zobaczysz machające rączkami i nóżkami :-) i będziesz zdziwiona jak takie maleństwo może szybko się rusza ;-) będę trzymać kciuki jutro &&&&&&&&&&&&&

Noelka a co u ciebie?? co z oczkiem małego ??
 
Agatakat super maluszek :tak:

Agitatka brzusio ekstra ;-)

Aniolkowa, tak czy inaczej masz cos pozytywnego przed soba, jak nie domek to wakacje. Trzymam kciuki za jedno i drugie :tak:


Roxii twoje obawy to normalna rzecz, ja tez sie balam. Wierze, ze wszystko jest dobrze i jutro oboje bedziecie sie w ekran monitora wgapiac z niedowierzaniem jakiego pieknego okruszka stworzyliscie :tak: tak jak abed pisze, to niesamowite jak taki maluch sie rusza juz na tym etapie. Trzymam kciuki i czekam na wiesci :tak:

Loczkis moje gratulacje, wszystko w zawrotnym tempie uklada sie w calosc. Dobre rzeczy przychodza do tych co czekaja :tak: Zobaczysz nie zdazysz sie obejrzec a twoj luby juz bedzie przy twoim boku.


A ja dzisiaj bylam u poloznej, wszystko jest dobrze. Mala jest bardzo aktywna, ale to nic zlego. Brzuszek wg pomiarow urosl od ostatniej wizyty okolo 3cm, wiadomo pozycje zmienia caly czas ale przyrost jakis jest co mnie cieszy. Nastepna wizyta 28 maja czyli data porodu, ciekawe czy dotrwam :confused: Poki co zero objawow, nawet dzisiaj wybralam sie na ponad 2 godzinny spacerek po miasteczku i wcale tego nie odczulam. Odliczamy dajej :tak: Dziekuje Wam wszystkie dziewczyny za kciuki i zyczenie powodzenia, na was zawsze mozna liczyc!!!

przesylam moje ciezarowkowe fluidki ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
Ostatnia edycja:
loczkis a widzisz tak sie martwilas, że nie znajdziesz pracy a tu sie propozycje sypią jak z rękawa!! Możesz wybierać i przebierać. Napewno cieżko jest bez tej drugiej osoby, ale po pierwsze są teraz takie techniki, ze mozna gadać godzinami i sie jeszcze widzieć gdziekolwiek sie jest a po drugie masz szkolenia więc i tak byście sie nie widywali. Szybko zleci i twój mąż bedzie z tobą. Bardzo ci gratuluje i trzymam kciuki za nowy start w Polsce!!

Roxi bede dziś cały dzień myśleć o tobie!! Wiem, ze wszystko bedzie dobrze. Juz ci kiedyś pisałam, ze nie możesz miec ciagle pecha. Dla każdego wychodzi kiedyś słońce. Wierze, że strach jest ale nie masz podstaw zeby tak myśleć. Masz wszystkie objawy ciażowe, nic sie nie dzieje. Wszystko bedzie wspaniale. Ja miałam ostatni scan w 13 tc i do dziś pamietam widok bąbelka na ekranie. Wyglada juz jak prawdziwy człowieczek, widok jest bezcenny. Pomachaj mu od nas e-ciotek.
 
loczkis gratuluje, po raz n-ty się powtórzę, zazdroszczę Ci na maksa. Oj tak rozłąka, szczególnie tuż po ślubie, nie jest przyjemna, ale szybko zleci i będziesz miała swojego M przy sobie. Wszystko na wariata, ale z jakimi pozytywnymi wiadomościami. Brawo kochana, szkol się, pracuj, wypatruj męża i rozgaszczaj się na polskiej ziemi :tak:
joasia widocznie malutkiej jeszcze się nie spieszy, chce jeszcze poszturchać mamusię od środka ;-)
Roxii twoje obawy są jak najbardziej zrozumiałe, zawsze będzie lęk przed usg, szczególnie po takich przeżyciach, ale myślę, że dzisiejszy widok utwierdzi cię jeszcze bardziej w przekonaniu, że z maleństwem jest wszystko w porządku i rośnie zdrowo :happy:

Ha ha ha został miesiąc do wylotu do Polski :-):-) Normalnie nie mogę się doczekać pakowania.
Dziś zaczęłam ostatni tydzień czwartego miesiąca :tak: Że też tak szybko mi to zleciało, nie wierzę...Wczoraj leżąc już w łóżku maleństwo chyba do mnie zapukało, aż podskoczyłam, ale pewności 100% nie mam, że to było to, ale mocno wierzę, że jednak...:-):-)
Za 2 tygodnie czeka mnie usg i też obawy oczywiście są...

A mój synek daje mi się mocno we znaki, tak mocno płacze, nie chce chodzić do przedszkola. Wczoraj z tego wszystkiego aż zasnął w przedszkolu. I żadne argumenty do niego nie docierają, a mi serce się rozrywa widząc to wszystko...:-:)-(
 
Roxii trzymam kciuki za dzisiejszy scan, wszystko bedzie dobrze, zobaczysz :tak:
Agitatka jak to zlecialo, az mi sie wierzyc nie chce, ze ty juz 4 miesiac konczysz! a dopiero co chwalilas nam sie tu testem :tak:
basik a co u ciebie? jak wyszly wyniki badan? bo chyba mi umknelo :zawstydzona/y:
aniolkowa, tygryseczek trzymam kciuki za staranka, mam nadzieje, ze i ja niedlugo dolacze do staraczek :-(

dzieki dziewczyny, sama nie myslalam, ze to sie tak szybko potoczy :szok: myslalam, ze zrobie sobie wakacje, posiedze troche z siostrzenica, a tu ciagle ktos mi dzwoni :szok: przed chwila tez zadzwonili, i na wszelki wypadek umowilam sie na rozmowe na poniedzialek, bo to jest jeszcze lepsze stanowisko :-D
abed ja jak kiedys pisalam pochodze z Warmii i Mazur, ale ostatnie kilka lat przed wyjazdem mieszkalam w Gdansku. Wolalabym znalesc prace blizej domu, ale niestety wszyscy ktorzy dzwonia, to wlasnie z Trojmiasta albo okolic. u mnie jest jednak za duze bezrobocie :zawstydzona/y: w sumie to nawet sie ciesze, ze wroce do gdanska, ale na dluzej i tak bede czegos szukac w okolicach Olsztyna :tak:
 
reklama
Dziewczyny ja chyba zaraz wykorkuję, strasznie się boję :sorry: w nocy spać nie mogłam, śniło mi się że widziałam dzidzie na usg ale się nie ruszało i okazało się ze serduszko już nie bije:-( Niemogę się uspokoić i cała się trzęsę tak bardzo się boję... Zaraz wychodzę i za niecałą godzinę wszystko się okaże, trzymajcie kciuki plisssssss. Jak wrócę dam znać:tak:
 
Do góry