reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

Roxii tak jak wszystkie ci mowilysmy wszystko jest ok z fasolka :tak: ciesze sie razem z toba i przyszlym tata. Dbaj o te 5 cm szczescia i siebie tez, bo zdrowa i szczesliwa mama to zdrowe i happy dziecie ;-) Zycze tobie spokojnych kolejnych 28 tygodni, zobaczysz jak szybko zleci. Na kiedy wyznaczyli ci termin z usg? A na zdjecie kruszynki rowniez czekam :tak:

Kari ja nadal w dwupaku, poki co zero objawow poza wieksza spiaczka i opadnieciem z energii. No i moze troszke wiecej sluzu niz poprzednio. Pewnie juz powoli cos tam sie dzieje. Najgorzej ze spaniem, zgaga sie uspokoila ale juz mnie miednica boli od tego spania na bokach, jak sie na plecy przewroce to mala mi maltretuje bebechy :baffled: No jeszcze troszke...
 
reklama
joasia jeszcze troszke i mała bedzie z tobą, juz bliżej jak dalej:tak: stresik już jest przed porodem????
W mojej klinice termin wyznaczyli mi na 30 listopada, a z usg na 29 listopada.
Agitatka no własnie dzisiaj jest pierwszy dzień totalnie bez dodatkowego progesteronu, wczoraj rano wzięłam ostatnią tabletkę, trochę denerwuje czy łożysko już samo sobie radzi i czy nie zaczne plamić, narazie nic sie nie dzieje, mam nadzieję ze tak zostanie. A Ty już odstawiłaś?????
abed wiem ze da się z tym żyć, bo ja w ogóle z tych co czaro widzą:-D ale za to jaka potem jest radosć jak te czarne myśli się nie sprawdzają:tak::-p
Kari a Ty jak tam???
aniolkowa co u ciebie, juz coś wiadomo z tym domem????

I tak jak obiecałam faotka mojego maleństwa :-)
 

Załączniki

  • 2013-05-15-681 - Kopia.jpg
    2013-05-15-681 - Kopia.jpg
    19,7 KB · Wyświetleń: 28
Ostatnia edycja:
roxi super zdjecie malucha :-) No i oczywiste ze musialo byc dobrze :-D tyle kciukow pozaciskanych!

Ja tez zero objawow, wlsciwie to na czerwcowkach jest sporo dziewczyn ktore juz urodzily albo maja objawy rychlego porodu. Natomiast ja choc z terminem na 3czerwiec jako jedna z pierwszych ni widu ni slychu. Adaś już był z nami w tym czasie... a teraz musze poczekac. Troche podirytowana jestem bo mnie wszystko boli, z Adasiem inaczej wspominam ten czas. Trzymajcie kciuki zeby maly urodzil sie do terminu.... bo inaczej figa ze ślubem siostry... na sama mysl chce mi sie plakac.
 
Roxii stresik jest owszem, ale chyba nie tyle przed bolem, boje sie ze nie bede umiala rozpoznac wlasciwej akcji porodowej od tej falszywej, a chce dojechac na czas do szpitala zeby zdazyc wziac epidural. Zobaczymy jak to bedzie, opcji zaczecia sie porodu jest wiele, albo to cos zwane czopem wypada, albo wody pojda albo skurcze :baffled: skad tu wiedziec, ze to juz :confused: Polozna kazala dzwonic do szpitala w kazdym wypadku. Poczekamy, zobaczymy. Panikara jestem niestety, obym sie pozbierala do kupy jak przyjdzie pora.

Kari biedna, ja chyba az tak obolala jak ty nie jestem. Oczywiscie trzymam kciuki za szybki porod, zebys mogla siostre zobaczyc w dniu slubu &&&&&&&
 
hej,

roxi kochana ciesze się że wszystko w porządku :-) tak miało być, nie myślałam że możeby być coś nie tak, a dzidzuś śliczny :tak:

ja też jestem po wczorajszym scanie i ogromny stresie :-( miałam robiony scan w sumie 5 razy, dzidziek w ogóle nie współpracował, a ja podjerzewam że od początku wiedzieli że coś się święci :baffled: w skrócie to pomiary karczku nie wyszły prawidłowe co oznacza zespół downa albo ukrytą wade serca :-( w skrócie żeby Was nie zanudzać to moja krew pojechałą do Londynu i w ekspresowym tempie robili badania i dzisiaj dostaliśmy już wyniki.. jest dobrze :tak:zespół downa został wykluczony. Wczoraj było prawdopodobieństwo 1 do 1000 że to zespół downa a dzisiaj jest 1 do 17000 :-) co do serduszka to będę mieć jeszcze dodatkowy scan i będą robić dodatkowe pomiary serca, ale jeszcze nie teraz bo serduszko za małe i nie widać wszystkiego dokładnie. A możliwe że ten cały błąd wyszedł dlatego że dzieciątko było źle ułożone i za nic nie chciało się przekręcić - i skakałam, spacerowałam, tańczyłam i nic :no: cały czas wyginało głowe do tyłu co powoduje że na karczku tworzy się więcej skóry, tak ma być!! nie pbiore inne opcji pod uwage! po prostu ludzie i sprzęt nie jest nieomylny i to jest pomyłka w badaniu. No ale dobrze że nie lekceważą tego i robią dokłądne badania. Pozatym wczoraj wypatrzyli włókniaka w macicy, nie rozumiem jak to możliwe że wcześniej tego nie było widać? miałam usg przed ciążą i już w ciąży dwa razy. Ale możliwe że teraz przez wzrost hormonów ujawnił się. Nie jest szkodliwy dla dziecka ale będą obserwować czy nie rośnie.. Także średnio ciekawie, ech ciągle przygody w tej ciąży :wściekła/y:

Z dobrych nowinek to nasz malutek eheh ma 9.6cm i jest to troche większa ciążą, a najważniejsze to chłopiec :-):-)
 
agatakat no to grtuluję synka:-) a z tymi pomiarami to tak już jest, czytałam o tym trochę i zeby dokładnie zmierzyć to dzidzia musi być naprawdę dobrze ułożna zeby pomiar był prawidłowy. U mnie też był problem ze zmierzeniem tej przezierności karkowej bo dzidzia strasznie się wierciła, ja też musiłam trochę wygibańców porobić zeby prawidłowo się ułożyło. Najwazniejsze że wyniki z krwi wykluczyły zespół Downa, jestem pewna ze z serduszkiem tez będzie ok, ale fakt dobrze że dmuchają na zimne i sprawdzają:tak: Duży już ten twój kawaler, masz fotki??? pochwal się tym swoim przystojniaczkiem. Jeszcze raz gratulacje i spokojnie, napewno wszystko będzie dobrze:tak:
joasia wydaje mi się ze akcji porodowej nie da się przegapić, napewno będziesz wiedziała że to już to, spokojnie, dasz radę. My tu mocno trzymamy kciuki, więc wszystko pójdzie jak po maśle:tak:
Tygryseczek kciuki zaciśnięte &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&;-)
 
agatakat, wspolczuje nerwow z dzieciatkiem, cale szczescie ze juz wiesz, ze syndrom Downa jest wykluczony. Gratuluje synka, teraz bedziesz miala parke :tak: trzymam kciuki za skany dotyczace serduszka, jestem przekonana, ze jest zdrowe. Co do wlokniaka mam nadzieje, ze nie bedzie przyrastal, ja nie mam pojecia czy one sie wchlaniaja czy to sie operacyjnie usuwa, oby u ciebie nie bylo potrzeby majstrowania przy nim. Dbaj o siebie, duzo zdrowka dla waszej dwojeczki!!!

Tygryseczek spokojnego czekania :tak: zobaczysz ty tez niedlugo zamiescisz tu takie piekne zdjecie jak Roxii!
 
joasia na 100% bedziesz wiedziala. Ja z Adasiem myslalam ze urodze sobie w terminie, nie czytalam za duzo na ten temat, nikt mi nie mowil ze po 36tyg to juz lada dzien. I tak ubralam wczesniej choinke, szykowalam sobie swieta i nawet sylwestra planowalam a tu nagle 15 grudnia wieczorem wziely mnie skurcze co 5min, bolace, regularne, nasilajace sie do tego lekka biegunka. i dopiero jak do mamy zadzwonilam ze chyba mnie cos bierze ale to przeciez za wczesnie to uslyszalam ze polowa 37tyg to zarowno ja jak i siostra na swiecie bylysmy wiec torba w reke i do szpitala. A teraz wiem mniej wiecej czego moge sie spodziewac i wyczekuje, dogladam sie a tu nic. A najgorsze ze te cale "wywolywanie" ktorego bylam pewna, ze po 37tyg sprzatanie, schody i seks i bankowo maluch sie urodzi, jak sie okazuje to mozna sobie tylek za przeproszeniem podetrzec :-D
 
reklama
dzięki dziewczyny za miłe słowa :tak: dzisiaj już lepiej ,humor powrócił, ale wczoraj dużo przepłakałam. Troche miałam stresu zwłaszcza że na koniec mąż pojechał młodą odebrac i zostałam sama z tym wszystkim w szpitalu.

joasia ten włókniak to najprawdopodobniej miałam od zawsze - od tego te moje bolesne okresy itd, przed zajściem w ciąże bóle okresowe miałam też w środku cyklu i specjalnie jeździłąm na scany żeby wszystko posprawdzać przed ciąża nic nie wychodziło :baffled: widocznie schował się w fałdach skóry a teraz przez hormony się ujawnił. Ogólnie to w większości przypadków nie rośnie, zostaje taki jaki jest, ale będą go obserwować (jeszcze wsuime będę miec 3 scany do końca ciąży a jeśli będzie potrzeba to więcej) i na koniec zdecydują co z nim zrobić, ewentualnie będę mieć cesarke i wtedy mi go usuną przy okazji. Nie jest groźny bo to tak jakby fałd skóry/zgrubienie - tak mi lekarz tłumaczył, jest położony też poza łożyskiem na ściance i nie odziałuje na dziecko. Gorzej by było jakby był wypełniony np krwią bo było by ryzyko pęknięcia. I skoro lekarz mówi że on powoduje moje bolesne miesiączki to chyba go usunę, jeśli nie przeszkadza można normalnie z tym żyć :tak:

roxi zdjęcia mamy kiepskiej jakości, ale już wklejam :-)

969843_10200578871028238_725750721_n.jpg
 

Załączniki

  • 969843_10200578871028238_725750721_n.jpg
    969843_10200578871028238_725750721_n.jpg
    14,5 KB · Wyświetleń: 31
Do góry