dziewczyny, przepraszam ze nie do kazdej napisze, ale ja tak troche z doskoku ;-) dzisiaj wrocilam do Polski, wczoraj dostalam telefon, ze w srode mam sie stawic po papiery, bo przyjeli mnie do pracy
tak wiec wczoraj kupilam bilet i na wariata przylecialam
wogole dzisiaj jak wysiadlam z samolotu to chyba z 5 osob dzwonilo z ofertami, normalnie w szoku jestem
szkoda tylko, ze moj maz musial na razie zostac w Irlandii, no ale i tak jade na dwa miesiace na szkolenie, nawet jeszcze nie wiem gdzie
po szkoleniu mam nadzieje, ze juz do mnie dolaczy, bo powiem wam, ze pobyt w Polsce mnie bez niego nie cieszy
pozdrawiam was wszystkie, a za Kari i Joasie trzymam kciuki, za szybki i bezproblemowy porod :-)




