Edith w pewnym sensie Cię rozumiem, bo wiem jak to jest jak robisz wszystko co możesz a i tak nie wychodzi, wtedy przychodzi bezsilność i brak nadziei. Ale nie można zrezygnować i się poddać, ja walczyłam o moją córcię prawie 5 lat!! To nie jest mało i tez po drodze spotkały mnie przykre rzeczy, miałam chwile słabości i chciałam się poddać, ale coś w srodku mi mówiło ze nie mogę, że w końcu się uda. I tak też się stało, dziś jestem mamą :-) Ja wierzę ze każdej w końcu się uda, trzeba tylko duuuzo cierpliwości i nie poddawać się!
To o czym piszesz że zostaliście przebadani i okazało się że jest wszystko OK, a ciąży wciąż nie ma, nazywa się niepłodnością idiopatyczną, z tego co wiem najskuteczniejsze w takim wypadku jest właśnie in vitro
Dziwię się że klinika Wam tego nie zaproponowała i ze nie wpisała Was na listę.... Zadzwon do nich i umów się na wizytę, zapytaj o in vitro, to dość skomplikowana procedura, czasem trzeba czekać, ale jednak jest dość skuteczna. Tak jak w Waszym przypadku ze nie wiadomo gdzie leży problem, wydaje mi się ze to najlepsze rozwiązanie, pomyśl nad tym...;-)