Kara - dostinex mam od lekarza - endokrynologa. bo prolaktyna wynosiła prawie 3000. Miałam MRI głowy, na szczęście nie mam gruczolaka, ale prolaktynę miałam mega wysoką. byłam też na metforminie od ginegologa, który powiedział że clo mi nie przepisze dopóki nie schudnę 15 kilo. Niech się w d.... pocałuje, bo koleżanka (angielka) dostała od ginekologa z tej samej kliniki clo bez problemu mimo iż bmi miała i ma wyższe ode mnie o całe 4!
Oczywiście powiedziałam o tym ginekologowi który mnie prowadzi, a on na to że to na pewno nie on jej przepisał. Jak się pytałam w takim układzie jakimi wy się kryteriami posługujecie bo nie kumam. Wtedy rozłożył ręce... więc co do clo, to wiem że lekarz chce mi przepisać, podejrzewa u mnie początki pcos, i bardzo rzadką owulację. Trzy cykle pod rząd badanie progesteronu pokazało że w ogóle się nie odbyła. Powtórka po dwóch miesiącach też pokazała że owu nie było. tylko te cholerne 15 kilo. A ja nie czuję się jakaś otyła. Jestem krępa, ale nie otyła, i mam świetną kondycję. Głupi lekarza kazał mi zmniejszyć wielkość talerzy obiadowych. Wtedy złożyłam na niego skargę. Kolejne wizyty miałam w obecności zawsze drugiego lekarza. Co do wagi 7 mam za sobą i to za sprawą dostinexu, bo przy nim zaczęłam tracić na wadze, i tu widać że problem nie leży po stronie mojego odżywiania. Mój M jest strasznie sfrustrowany bo wie co i ile jem. Nie jem pieczywa bo nie lubię, nie jem makaronów tylko sojowy bo też nie lubię. Na obiad ziemniaki są tylko dla M i dla niuni (chyba że młode na parze z koperkiem, to się skuszę
), ja zjadam surówkę i co do tego jest, mięsko, kurczak, przeważnie dorsz albo łosoś. Odżywiam się bardzo zdrowo, codziennie dwa grejfruty bo jestem uzależniona he he. Jakieś jabłko i zawsze jakieś truskawki albo arbuz. Głupi kutafon nie może mi niczego zarzucić a i tak tkwi przy swoim. To chyba jakiś rasista! Teraz prowadzi mnie endokrynolog, jakoś nie tęsknię za tym ginem, niech go piekło.... i skoro sam stwierdził początki pcos to chyba normalne że zrzucenie wagi jest extremalnie trudne???? Naprawdę takie głupki się rodzą i zostają lekarzami??? jednym z symptomów pcos jest właśnie nadwaga i problem z jej zrzuceniem.
Kara - ja mam smykałkę do medycyny, zaczęłam studia medyczne ale z przyczyn finansowych nie podołałam, 5 lat pracowałam w szpitalu wojskowym, więc co nieco się wie. Nawet moja gp robi mi badania te które uważam za konieczne, bo ona sama mi ufa. Bardzo fajna babka, to ona wysłała skargę do szpitala w moim imieniu. Tacy lekarze gp powinni być w każdej poradni. Naprawdę super babka
Co do lutki, to clo potrafi nieźle zmniejszyć poziom progesteronu w fazie lutealnej, więc trza brać po clo. I tak, wezmę clo na prawie własną rękę. Wezmę o 8 kilo za wcześnie he he. A na skan pójdę prywatnie czy wszystko oki, i czy nie ma przestymulowania jajników.
Rozpisałam się jak ta lala
ale to tak, żebyście pokrótce znały moją historię.
;-)
uuuufffffff.....
P.S
jeśli chodzi o to że sama sobie zacznę clo, to tylko z tego powodu że nie mam pojęcia czy tak naprawdę zadziała. I co? mam czekać aż schudnę jeszcze te 8 kilo, i dopiero będę mogła zapisać się do niego na wizytę? Zawsze czekałam po 3 4 miesiące żeby się do pawiana dostać. I teraz nie wiadomo kiedy zrzucę resztę której wymagał, może to być rok, plus kolejne miesiące czekania na wizytę i próby z clo. Mam 32 lata, 37 cykli za sobą, nie chce mi się dłużej czekać jak jakiś idiota w końcu się zdecyduje.
Acha a wiecie czemu nie chce mi przepisać clo teraz??? Bo nie życzy mi ciąży mnogiej. Szkoda tylko że ja sobie tego jak najbardziej życzę