reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

Noelka dzieki. Na invitro na NHS nie mam co liczyć wcześniej, bo liczą 3 lata od ostatniej ciazy. Dają szanse najpierw tym co nigdy nie zaszli. Mysle o IVF w Pl, ale nie wiem jakie to są koszta i na jak długo powinnam lecieć do Pl. Na ten rok jednak juz wystarczy. Nie mam siły a pieniądze wszystkie teraz wladujemy w dom. Nie chce czekać rok to wiem napewno, bo szkoda mi czasu. Mam juz swoje lata i bedzie nam coraz trudniej zajść w ciąże. Nie wiem co zrobić, to jest coś na co nie mam wpływu :no:
Z domem to tez mieliśmy ciagle problemy, gdyby nie to, że nie ma obecnie nic ciekawego na markecie to juz dawno byśmy sie poddali. Jeden problem za drugim i juz nas tak bardzo nie cieszy ten dom jak na początku. Dzisiaj powinnismy dostać completion date i jak tylko dostajemy klucze zabieramy sie ostro za remont, zeby na święta sie wprowadzić. To jest teraz dla mnie cel najważniejszy.
Jak sie czuje Oliverek? Byłaś na tych konsultacjach w szpitalu?
 
reklama
Czesc Dziewczynki

Roxi witaj, mam nadzieje ze pomalutku dochodzisz do siebie, ukladacie nowy harmonogram dnia i poznajacie siebie nawzajem....buziaczki

Aniolkowa buziak duzyyyy

....ja spijam kawusie, poczytalam i tak tutaj sie zrobilo bardzo smutno.....

Dziewczyny nie mozemy tacic nadzieji, musimy walczyc, musimy dac rade. Ja czekam na @, tempka mi dzis juz mocno spadla....tak wiec nowy cykl i nowe szanse.

Wierze, ze kazdej z nas sie uda.....przeciez rok 2013 juz sie konczy....juz dlugo nie bedzie 13 tak wiec.....kolejny roczek bedzie naszym roczkiem.....
&&&&&&&&&&&&&&

Dziewczynki zycze milego dzionka 4 all
 
Witam
wnerwiona na maxa zdam relacje z dzisiejszej wizyty w klinice,a wiec ;badanie usg wykazalo problem z budowá mojej macicy gdyz jesy w ksztalcie serca,na paczatku pani doctor stwierdzila ze jest to problem po czy jak uslyszala ze mam juz jedno dziecko to skwitowala ze to jednak nie jest problem!!! nastepny absurd to na wlasna reké zrobilam sobie badanie prolaktyny po obciazeniu ,wynik 233mIU/L, po obciazeniu 18krotnie wyzszy 4302mIU/L!!!!!pani doklor przeczytala wynik i stwierdzila z jest ok:szok::szok::szok::szok: ja do niej mowie ze po obciazeniu jest 12krotnie za wysoki wynik ona ze NIE!!! UZASADNILA TO ZE BEZ OCIAZENIA JEST W PORZATKU I NIE MAM SIE CZYM PRZEJMOWAC!!!\ dzis mam podly nastruj ,brak mi sil do tutejszych lekarzy ,réce mi opadaja!!! mam dosc
 
Basik to są imbecyle i tyle. Oczywiscie że masz problem z prolaktyną, to ze jest ok przed obciążeniem nic nie daje, właśnie badanie obciążenia pokazuje czy jest problem. Pójdz jeszcze raz do Pl gina i poproś o bromergon- on jest najlepszy, szybko działa chociaż podobno samopoczucie po nim jest koszmarne. Mnie tez by sie przydało zrobić to badanie. Możesz mi powiedzieć ile placiłaś?
Wiem, ze jesteś wściekła, ale na szczęście to jest coś co możesz załatwić bez ich zakichanej pomocy!!
 
tak mielsimy wyniki w zeszly czwartek nie wykryto zadnych inncyh wad genetycznych u Olivera.
mam nadzieje, ze to juz koniec jego cierpienia. teraz tylko czekam zeby sie dowiedziec ile widzi na lewe oko. lekarz mowil ze nawet jak bedzie mial roczek to trudno bedzie to stwierdzic, pewnie dopiero wraz z jego rozwojem.
 
Noelka bardzo się cieszę że wyniki Oliverka sa dobre, to na pewno już koniec Waszego cierpienia, teraz będzie już coraz lepiej:tak:
basik z tymi lekarzami tutaj to jest masakra, ja nie wiem jakie oni szkoły kończą i czy w ogóle kończą:wściekła/y: aniolkowa ma racja idź do Pl gina niech Ci zapisze bromergon, bo jeśli prolaktyna jest za wysoka to na ciążę raczej szans nie ma, musisz ją zbić:tak:
aniolkowa ja cię doskonale rozumiem i wiem jak się teraz czujesz, odpocznij trochę od tego wszystkiego, dobrze że teraz będziesz miała inne zajęcie trochę odejdziesz od tematu starań IUI i IVF. Z czasem się zregenerujesz i znów nabierzesz sił do walki. Musicie się tylko zastanowić czy dalej chcecie próbować IUI czy stawiacie na IVF. Ja wiem że chciałabyś uniknąć IVF, kiedyś też mnie to przerażało i nie sądziłam że będę musiała z tego skorzystać. Ale nie taki diabeł straszny, lekko nie jest, ale powiem Ci że cała procedura jest podobna do IUI a szansa o wiele wieksza. niestety ale statystki mówią same za siebie IUI jest mało skuteczna metodą, oczywiście udaje się czasem, ale przy IVF szansa jest dużo wieksza. Szkoda tylko że musicie czekac jeszcze rok na refundowane IVF to długo i rozumiem że nie chcesz tyle czekac. W Pl IVF jest tańsze niż w UK, koszt zależy głownie od ilości leków do stymulacji, ale mysle że nie wyjdzie więcej niż 15 tys zł, problem jest tylko z czasem bo żeby zrobić IVF w Pl to musiałabyś tam spędzić trochę czasu, bo na pewno będą chcieli porobić Ci badania no i cała procedura też trwa. Przemyślcie sobie to wszystko na spokojnie co dla Was będzie najlepsze czy chcecie próbować jeszcze IUI czy jednak stawiacie na IVF. Wiem to ciężka decyzja ale wierzę w to że podejmiecie właściwą i doczekacie się swojego maleństwa:tak:

U mnie powoli wszystko wraca do normy, ja generalnie czuje się dobrze, po cesarce bardzo szybko doszłam do siebie, aż sama jestem w szoku, myślałam że będzie gorzej. Na chwile obecna jestem już w pełni sprawana, jeszcze czasem rana po cięciu zaboli ale już coraz mniej i rzadziej. Strasznie bałam się tez tego że po ciąży zostanie mi brzuszek, bo przecież skóra sporo się powiększyła. Po cesarce ponoc jeszcze trudniej wrócić do swojej figury i pozbyć się właśnie nadmiaru skóry, no i tu kolejne zaskoczenie, jestem 2 tygodnie po porodzie a po brzuchu ani śladu nie mam pojęcia gdzie ta naciągnięta skóra się podziała, brzuch mam płaski i w ogóle nie wyglądam jakbym była w ciąży, nie biorac pod uwagę sznyty po cięciu :-p jestem naprawdę w szoku i mile zaskoczona ze tak szybko wróciłam do siebie, wagę też mam taką jak przed ciążą a nawet teraz ciut mniej ważę bo dużo stresu i nie ma czasu na jedzenie. Jak to moja mama powiedziała że ciąza mi posłużyła;-)
Jeśli chodzi o malutką to jakos sobie radzimy, ciągle się uczymy siebie nawzajem. Nie jest lekko, jak na razie to dla mnie ogromny stres, ale to przez to ze mała ma kolki, często płacze i nie może spać, a ja nic nie mogę zrobić, bardzo mnie to stresuje, bo szkoda mi jej jak ona się tak meczy. Ale są dni kiedy jest dobrze i po jedzieniu Victoria ładnie śpi, wtedy ja jestem spokojniesza i humor od razu lepszy. Takze generalnie jest Ok, mała jest cudowna i daje nam dużo radości, tylko modle się o to żeby te kolki przestały ją meczyć... Jako mama myśle ze dobrze sobie radze, obawiałam się ze będzie o wiele gorzej, ja nigdy nie miałam styczności z takimi małymi dziećmi i zawsze się ich bałam, nawet na ręce nigdy nie brałam, bo nie wiedziałam jak trzymać itd.:-p Obawiałam się tego ze jak ona się urodzi to nie poradzę sobie, nie będę wiedziała co robić, jak robic itd. ale Ci co mi mówili ze samo przyjdzie mieli racje, bo faktycznie tak jest. nawet mój M mi powiedział że jest w szoku ze tak sobie dobrze z nią radzę, ze był przekonany że będę bardziej się jej bała. Także jakoś sobie radzimy, mało śpie, mało jem, jestem zestresowana i wyglądam jak strach na wróble ale jest OK:-D jak jeszcze pozbędziemy się tych cholernych kolek to będzie super:tak:
 
basik faktycznie z lekarzami w uk .... szkoda gadać... jak masz możliwość to idź do polskiego gina

Noelka kamień z serca... tak się cieszę :-) a powiedz ja wy się czujecie po tym wszystkim, po operacji... jak ty to zniosłaś? rozumiem że na razie nie wracasz do pracy?

Aniołkowa wiem że jest ci ciężko... ale nie możesz się poddać całkowicie... faktycznie rok to długo... też mi coś się obiło o uszy że koszt w pl to 15 tys. zł... ja mogę zapytać kuzynkę czy zna jakąś dobrą klinikę w Krakowie, nie że korzystała ale siedzi w tematyce medycznej, zobaczymy co poleci. Super że macie swój domek :-) teraz dużo pracy was czeka :-) ale fajnie będzie bo na swoim :-)

Roxii z dziećmi tak jest :-) a ty się nie stresuj tak bo mała też to wyczuwa, wiem że nie jest fajnie jak mała płacze ale uwierz mi z wielu powodów będzie jeszcze płakać a tobie serce będzie się krajać... ja ostatnio gonię małego bo gania na dwóch nogach po sofie, nie dlatego go gonie że mi sofy szkoda tylko dlatego żeby nie spadł i sobie krzywdy nie zrobił... tak że musisz się uodpornić i nie stresować wszystkim ;-)
 
Dziewczyny wpadam tylko na chwileczke ,powiedziec Wam ze mialam dzis piekny sen ,snila mi sie cala rodzinka bocianow stojacych i siedzacych w gniezdzie;)))) moja iskierka nadzieji:tak: moze bedzie jeszcze dobrze....
Dziekuje za rady oczywiscie wybiore sie do pol.gina ,doczytam Was wieczorkiem i odpisze
 
abed czesto sie nas znajomi pytaja i rodzina jak to przeszlismy i powiem Ci, ze nie wiem po prostu nie wiem. to byly takie emocje, stres, ze nie da sie tego opisac. nie traktuje to jako traumy bo przez te emocje bylsimy bardziej nastawieni na dzialanie niz zamartwianie, i kazdy koeljny dzien, odpinanie kolejnych kabelkow i maszyn z jego ciala powodowala taka radosc jakby sie rodzil na nowo:) dzieki opiece i personelowi w szpitalu czulismy ze oliver jest w dobrych rekach i musi miec ta operacje. jego chirurg to na prawde wspanialy czlowiek, nigdy nie zapomne jego dobroci i troski. widac efekty teraz tak szybko przybiera na wadze. przed operacja prawie kazda krople mleka trzeba bylo w niego wmuszac.
ruchowo caly czas jest troche do tylu i denerwuja mnie porownania niektorych osob, ze ich dziecko juz siedzi, raczkuje, trzyma to tamto itd. Oliver nie siedzi jeszcze i pewnie dlugo nie bedzie. przykro mi czasem z tego powodu ale wiem, ze on dopiero nadrabia te czasy kiedy nie mial na nic sily.
w grudniu mam ostatnie platne maternity i potem moge byc 3 mies do marca na bezplatnym. na pewno to wykorzystam nie wyobrazam sobie gdzies go teraz oddac. coraz bardziej sie tresuje co zrobie dalej, na poczatku stycznia musze podjac decyzje. jak wroce do pracy to na pewno tylko na part time. do pracy dojezdzam ponad godz do centrum londynu. i moze sie okazac ze po odjeciu opieki dla malego, moich biletow nic mi z wyplaty nie zostanie, a jeszcze bede musiala dorzucic. bardzo chce wrocic do pracy, do ludzi bo siedzenie ciagle w domu uprzykrza sie. najbardziej to chcialabym parcowac part time 3-4 razy w tyg ale u mnie w firmie to na pewno nie bedzie mozliwe. bede sie bala go zostawic, wiem ze z serduszkiem juz wszystko ok, ale i tak zawsze bede sie stresowac ze bez mojej opieki cos moze mu sie stac. taki los matki:)
 
reklama
cześć dziewczyny!

dawno nie pisałam, widze że dużo nowych staraczek się pojawiło :tak:

Noelko głupie ludzkie gadanie :baffled: Amanda zaczęła chodzić jak miała rok i dwa miesiące i dopiero po tym okresie nauczyła się siadać! poważnie wcześniej tylko klęczała. Nie każde dziecko też raczkuje. Nie przejmuj się bo Oliverek dużo przeszedł i napewno szybko dogoni rówieśników albo nawet przegoni pozatym a kto powiedział od razu że musi być jakimś sportowcem, może będzie wielkim myślicielem :tak: życzę Wam żeby teraz już tylko pozytywnie było w Waszym życiu, już wystarczają przeszliście! Podziwiam Was i Ciebie jako mame :tak: Nie mam pojęcia jak ja bym sobie poradziła z taką sytuacją.

aniołkowa bardzo mi przykro :-( to jest takie niesprawiedliwe! i wkurzające są te zasady że musicie czekać 3 lata żeby pomogli finansowo. Skup teraz myśli na domku, urządzaniu a kto wie może się uda niespodziewanie :tak:

Ja jestem 3 dni po terminie, siedze jak na bombie i czekam kiedy wybuchnie..
 
Do góry