reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

reklama
Hej dziewczynki!! Na początek dziękuję wszystkim za kciuki i gratulacje:-) Przepraszam ze tak długo się nie odzywałam, ale ostatnie 2 tygodnie byłam totalnie oderwana od rzeczywistości. Najpierw przeprowadzka w między czasie poród, 4 dni w szpitalu, potem przylecieli moi rodzice zobaczyć swoją pierwszą wnusie i nie miałam czasu tu nawet zajrzeć :sorry2: Ale od dziś powoli wszystko wraca do normy, nowe mieszkanie prawie ogarnięte, stoi jeszcze parę kartonów i trochę pracy przed nami, ale to pikuś w porównaniu z tym co było, powoli się zorganizujemy. Rodzice też już pojechali, więc będę miała więcej czasu na neta- o ile Victoria mi na to pozwoli ;-)
Przepraszam ale chyba nie uda mi się nadrobić tego co naprodukowałyście tu podczas mojej nieobecności, przeleciałam na szybko paręnaście ostatnich stron, ale nie mam czasu żeby na spokojnie wszystko przeczytać:sorry2: Mam nadzieję ze z czasem ogarnę co tu się aktualnie dzieje:tak:

aniolkowa jak tylko tu weszłam to od razu Twój post rzucił mi się w oczy.... Kochana tak bardzo mi przykro:-:)-:)-( Nie wiem co napisać tak mocno trzymałam za Ciebie kciuki..... Wiem że nic Cię nie pocieszy i serduszko bardzo boli, dlatego wypłacz się do woli, to zawsze troszkę pomaga... Mam nadzieję że szybko się pozbierasz i nie poddasz. Życzę Ci dużo siły i wytrwałości, tulam mocno...... :*

Trzmam kciuki za wszystkie straczki te stare i te nowe &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&;-)
 
Roxii my tu wszystkie to rozumiemy :-) bo tak swoją droga to twój mąż miał wesoło ;-) ale daliście radę najważniejsze że mała jest z wami i jest zdrowa :-) a jak będziesz mieć trochę czasu to zrób nowy suwaczek bo cały czas w ciąży jesteś ;-)
 
aniolkowa bardzo mi przykro:( ja wierze ze wam sie w koncu uda, nie traccie wiary i badzcie wytrwali.
co z invitro ? czy mozecie podjesc z nhs?

co wtorek wieczorem na tlc polskiej tv leci program o invitro w polsce. I jak jest para ktorej sie nie udaje to tak rycze. Ostatnio byla para ktora podchodzila do inseminacji i im sie nie udalo. Ale na koniec mowili, ze beda tak dlugo walczyc az im sie uda. I wlasnie to jest najwazniejsze zeby sie nie poddawac! wiem ze to musi byc strasznie ciezkie ale wiara czyni cuda.
 
Kochane trzeba walczyć co nam zostało mnie pierwsza porażka iui jakoś nie podlamala jeszcze bardziej się zaparlam w sobie wkoncu mam jeszcze szansę to i następne iui a później 2 invitro. Trochę też przywyklam do porażek wkoncu prawie 4 lata się stramy.
 
Ja nie rozumiem dlaczego nam nie wychodzi. Wszystko jest niby dobrze a ciazy nie ma. Wydaje mi sie, że tracimy czas na IUI i ze dopiero in vitro nam pisane, ale po prostu mnie nie stać:-( a na NHS musimy czekać jeszcze ponad rok. Na naturalne poczęcie juz nawet nie liczę i te comiesięczne porażki juz tak nie bolą, ale liczyłam, że inseminacja bedzie naszą drogą, nigdy nie chciałam dojść aż do IVF...


Noelka też oglądam ten program i zaczęłam nawet szukać na stronie tej kliniki jakis informacji dla nas, ale żadnego cennika nie ma. Ja bardzo przeżywam ten program i za każdym razem ryczę czy ze szczęścia czy z rozczarowania, ze sie komuś nie udało.

Dzisiaj nie mam juz siły walczyć i czuje sie zrezygnowana, kiedyś napewno jeszcze powalczymy, ale na chwile obecną czuje jakby mi ktoś podciął skrzydła. Mam dosc zastrzykow, termometra, szpitala. Mam wrażenie jakby mnie ktoś wdeptał w ziemie. Cieszę sie, że za 2 tyg odbieramy klucze do domu i czymś zajmie głowę, bo inaczej dostalabym świra.

Roxi kochana jak dobrze że wpadłaś do nas. NApisz jak sobie radzisz jako mama, jak dumny tatuś? Zaglądaj do nas czasem i dodawaj nam otuchy tak jak ty to zawsze robiłaś.

Basik chyba tylko ty zostałaś na horyzoncie. Niech tobie sie chociaż uda!! W jakiej sprawie masz jutro spotkanie w klinice?

Przepraszam za smutki, ale nastrój dzisiaj mam do doooopy :-(
 
reklama
aniolkowa to udalo wam sie z domkiem szybciej niz nam:) my daleko w polu bo chyba tu pisalam ze przed completion wlasciel sie wycofal. znalezlismy drugi we wrzesniu ale mieszkanie w domu bo na parterze i zofrodem tez 2 bed, drozsze niestety ale to londyn niestety:) tylko, ze po remoncie i wystarczyloby tylko pomalowac jak chcemy sciany i wylozyc panele bo sa carpety nowe, ale biale:) przy oliverze bylyby czarne po miesiacu:) niestety ze mieszkanie bylo przebudowywane to papierkowa robota sie ciagnie i ciagnie i na pewno przed swietami nie zdarza. boimy sie tez ze cofna nam kredyt bo ostatnie platne maternity mam w grudniu. no zobaczymy jak sie nie uda to trudno.

ze staraniem to staraj sie o invitro z nhs za rok. nie wiem jak u was sytuacja finansowa, oczywiscie jesli stac was na prywatne to robcie wczesniej. jesli jednak nie to dajcie na luz na ten rok, odpocznijcie, przytulajcie sie w dni plodne ale nie tak na sile wtedy kiedy macie ochote, musisz psychicznie troche odpoczac i twoj maz na pewno tez. wiem ze rok to strasznie dlugi czas, ale duuuzo moze sie przez ten czas wydarzyc.

jesli poszlabys do tej kliniki nhs nieplodnosci i powiedziala ze inseminacja sie nie powiodla to nie przyspiesza invitro?
 
Do góry