reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

Noelka ja duzego doswiadczenia w karmienu piersią nie mam, ale myślę że dziewczyny mają rację, nie ma co się spinać, próbuj na spokojnie, powoli bez stresu, w końcu napewno się uda, trzymam za to mocno kciuki&&&&&&&&&&&&
Tygryseczek, no gratuluję owulki, teraz czekamy na kolejne dwie kreseczki ale na tescie ciażowym:tak:
Agitatka cieszę się ze u ciebie lepiej;-)
 
reklama
tygryseczek gratuluje II kresek i życzę zeby powtórzyły sie one za 2 tygodnie. Co do tej częstotliwości to spokojnie wystarczy co 2 nawet 3 dni. Co za często wcale nie znaczy dobrze. Żołnierzyki muszą miec czas zeby sie zregenerować a kilka godzin im nie wystarczy i wtedy są "ułomne" i wadliwe i często nawet nie są w stanie dotrzeć do jajeczka, albo po zapłodnieniu zarodek jest słabiutki i obumiera. Nie na darmo do badania pobiera sie plemniki ok 4 dniowe, bo są najlepszej jakości.

Loczkis pytałaś co u mnie w pracy. Z ofert które mieli wybrałam 3 i póki co je rozpatruje. Niestety juz nie bede miec tak dobrze jak teraz. To juz nie będzie praca od pon-pt 9-16 weekendy i święta wolne +12 tygodni płatnego urlopu :no:teraz będzie praca na zmianę, nawet nocki, święta i niedziele. Dalej z dziećmi autystycznymi, ale juz nie w szkole tylko w "internatach". No ale mam nadzieje szybko przejść na macierzyński (juz tam mowie od 3 lat i dalej w tym siedzę).
A tobie faktycznie nazbieralo sie teraz spraw. Im człowiek ma wiecej na głowie tym trudniej jest mu podjąć decyzje odnośnie tych wszystkich rzeczy. Dlatego dobrze, ze odpuscilaś i niech sie dzieje wola nieba. Przed tobą bardzo ważny rok w życiu, slub, nowa praca, powrót do Polski, nauka, starania o dziecko...to naprawdę bardzo dużo. Oby ci sie wszystko dobrze ułożyło.

Sergeevna muszę siąść nad tym wykresem na skarbmamy i zobaczyć czy działa lepiej niz ovufriend. Z tego jestem bardzo zadowolona, jest prosty i przejrzysty, ale 15zl miesięcznie to sporo. Co do polskiego gina...niby jest tutaj, ale po pierwsze jest drogi (jak chyba wszędzie £100 wizyta) a mam w klinice wszystko za darmo a po drugie nie jestem pewna czy on zajmuje sie całym tym leczeniem nieplodnosci. Napewno takie podstawy jak monitoring cyklu by przeprowadził, ale skierowanie na badania to i tak chyba na NHS? Nie wiem jak to działa. Muszę popytać.
 
aniolkowa twoj plan na pewno niedlugo sie spelni :tak: dobrze, ze bedziesz mogla dalej robic to co lubisz, wiem ze bedzie ci pewnie ciezej, ale dasz rade :tak: mam nadzieje, ze ci pomoga w tej klinice, przyklad naszej Roxii pokazuje, ze trzeba byc wytrwalym i wierzyc, ze sie uda :-D nasz czas tez przyjdzie, musimy w to wierzyc :-) moje dni plode tez sie zblizaja i tak sie zastanawiam co zrobic, ale pewnie pojde na zywiol :-D
tygryseczek trzymam kciuki za II kreski za dwa tygodnie :-D
 
Aniołkowa u nas niestety też polski gin to minimum 80 funtów :dry: GP pewnie skierował by Cię na monitoring i badania hormonalne, może też Twojego TŻ na badanie jakości nasienia, ale pod jednym bardzo ważnym warunkiem - powinnaś się umówić na wizytę i pójść na nią z TŻ i oboje, nawet jeśli to miało by być kłamstwo, musicie powiedzieć że staracie się czynnie i intensywnie od jakiś 2 lat i nic z tego i potrzebujecie /oczekujecie pomocy.
 
sergeevna my staramy sie od 3.5 roku a od 2 lat leczymy sie w klinice nieplodnosci. Mamy za sobą wszystkie badania związane ze mną (hormony tarczycy, prolaktyna, progesteron, chlamydia), badanie z krwi wskazujące że mam owulacje, usg narządów wewnętrznych, miałam laparoskopię z poszerzeniem szyjki macicy zeby plemniki miały lepsze "wejście", sprawdzone jajniki, jajowody i -oba drożne, zrobiona biopsja pod kątem endometriozy- wszystko ok. Po poronieniach robiłam kilka serii badań sama w Pl (zespol antyfosfolipidowy, toxoplazmoze, cytomegalię, usg tarczycy, usg macicy, żadnych cyst, torbieli). Mój mąż robił dwa razy (W Pl i tutaj) seminogram i wszystko u niego jest nawet ponad normę. Wszystko niby gra a staramy sie o każda ciąże ponad rok i do tego jeszcze nie mogę ich utrzymać. Ja juz po prostu nie mam pomysłu co moze być nie tak. Bardzo sie boje, zeby to nie były jakieś sprawy genetyczne albo immunologiczne. Napewno nie siedzi to w mojej głowie, bo przez tyle lat starań nie ma juz takiej presji na dziecko jak była na początku. Owszem bardzo chce i zawsze staramy sie w dni płodne, ale nie mam na tym punkcie jakiejś obsesji. Nie wyrywam sobie juz wlosow z głowy jak któreś z nas sie źle czuje albo nie ma ochoty akurat w te dni. Więc nie sadze, zeby to była jakaś moja blokada w głowie.
Zobacze co mi powiedzą tym razem w klinice. Jaki jest następny krok...
 
Aniołkowa nie wiedziałam, że Wasze starania trwają już tyle czasu i macie takie problemy :-( Strasznie mi przykro z tego powodu... :-( Jednocześnie, cieszę się, że wszystkie badania są w porządku, tyle już przeszliście... Ciężko mi tutaj coś doradzić, poza dobrym słowem i trzymaniem kciuków. Może faktycznie było by dobrze, gdyby zrobili Wam też mimo wszystko badania genetyczne?

Tygryseczek podpisuję się pod Dziewczynami, nie ma opcji, żeby się nie udało :-)


Od kilku dni nie mogę znaleźć czasu na to, żeby usiąść z moim TŻ i wreszcie przedyskutować konkretniej temat staranek. Wiadomo, że to nie jest rozmowa na chwilę pomiędzy obiadem a sprzątaniem, ale wieczorami padam na twarz po pracy a w ciągu dnia on jest w pracy. Może na ten weekend nam się uda w końcu...

Jeszcze nie miałam okazji, więc chciałam przedstawić Wam naszą Gabrysię :-)

pączek.jpg
 

Załączniki

  • pączek.jpg
    pączek.jpg
    27,9 KB · Wyświetleń: 36
reklama
hej laski, moze pozniej was doczytam. Dzis biegalam po urzedach, mamy wszystkie potrzebne dokumenty, rejestracja w job centre, dzis donioslam councilowi wymagane dokumenty i poczekamy w jaki sposob nam pomoga. J co tydzien ma sie zglaszac do jobcentre, wysylac cv itd, ale chyba dlugo na tym nie pojedzie bo cos mi sie wydaje ze za niedlugo bedzie mogl sie zarejestrowac w swojej pierwszej pracy, na myjni samochodowej. Tylko syt wyglada tak, ze musi poczekac jakis miesiac, dwa. Chce tam isc, bo wiadomo, pracowal tam pierwszy rok, zna prace, zna ludzi i to dla niego najlepsze wyjscie. Ale boi sie ze w tym czasie znajda mu bylejaka prace z job centre. Gdyby nam sie udalo do tych 2 mies jakos przetrwac na zasilku to by bylo bosko. Potem wrocilby do tej swojej starej pracy i byloby dobrze. Gorzej jesli znajda mu jakas prace (oczywiscie jesli bylaby dobra to problemu nie ma, ale wieksze szanse sa ze bedzie to byle co) i co wtedy... jesli odmowi to nie bedziemy mieli pieniedzy przez ten miesiac. No nic, zobaczymy.
 
Do góry