reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na Wyspach

W polsce lekarze faszerowali mnie lekami na cos czego.wogle jak sie okazalo nie mialam. A tu lekarka ze szpitala po 10min rozmowie odrazu stwierdzila ze przypuszcza u mnie endometrioze. Po mies na stol-lapparoskopia i potwierdzilo sie ze miala racje. Ogolnie juz 2 lata chodze tu po lekarzach .jestem.po 1 ivf .nieudanym :-( ale przynajmniej.wiem co mi jest .w polsce stracilam 3 lata ,czas i zdrowie


<tuli mocno> Napewno się uda ! Trzeba w to mocno wierzyć ! Doczekasz się swojego bobaska :):) Dziekuje ze wskazowki , napewno w najblizszym czasie pojde do GP. W Polsce tez straciłam troszke czasu . Kobitka glownie leczyła mnie jedynie Luteiną... Nie wiedzac dokładnie o co chodzi.. A szkoda gadac nawet :)
 
reklama
Kasiu bardzo mi przykro, że się nie udało. Staraj się jednak być dobrej myśli, wiem, że łatwo nie jest ale jednak, sama coś o tym wiem :tak:
Remont stanął nam w miejscu bo w domu zimno a tam ani gazu ani prądu bo czekamy na reset licznika - minus 200f nabite :wściekła/y:

Jutro mamy usg, sprawdzanie płci. Córa nie może się doczekać chyba bardziej niż my :-D


Edith tule mocno, czy trzeci cykl to już dużo??
 
Lilith, nie wiem czy duzo.... niektore dziewczyny zachodzy w pierwszym cyklu z CLO, a niektore pozniej, np w szostym. Dla mnie osobiscie trzeci to duzo... i rezygnuje.... jakos mam wrazenie ze CLO na mnie nie dziala i nie ma chyba sensu dalej probowac, poza tym i tak skonczyly mi sie tabletki. Jak na razie to ogarnela mnie po raz kolejny bezsilnosc i nie mam ochoty i sily juz probowac.
 
Edith ja miałam 8 cykli z CLO i czułam jego działanie tylko w pierwszym miesiącu, no i nie chcę odbieradz nadzieji ale są też takie osoby jak ja którym clo nie pomoglo, a zaszkodziło bo po nim zrobiły mi się 2 miesniaki
 
edith tak mi przykro, że znowu sie nie udało. znam tą bezsilność i wiem, że wtedy wszystkiego sie odechciewa :-( ja tak liczyłam na IUI i tez mi ręce opadły po 3 próbie. nie wiem jak Cie pocieszyć kochana. Może poszukaj jakiejś chińskiej kliniki u siebie w mieście, poproś żeby Ci pomogli w niepłodności. nic nie tracisz a może jednak...cały czas trzymam za Ciebie kciuki i życze ci jak najlepiej!

lilith a jakie masz przeczucia co do płci?

ziombelek witaj! czeka Cie wyprawa do gp i on cie powinien skierowac najpierw na badania hormonów. Z tego co pamietam to jedne bada się w 2-5 dniu cyklu a jedne w 21 dc. Jak wyjdą ok to kierują Cie na scan, żeby sprawdzić czy tam w srodku wszystko ok, równoczesnie skierują Twojego M na badania nasienia. Jak cos wyjdzie to was leczą jak nie to kierują do kliniki niepłodności a tam już dzieje się reszta, czyli stymulacje, leki i treatmenty. Niestey terminy sa strasznie długie i wszystko się ciągnie jak flaki z olejem.
A swoją drogą to mi też polski gin proponował leczenie duphastonem nie mając zadnych podstaw. Co oni mają z tym progesteronem? życze ci powodzenia i dużo cierpliwości. Ile sie już staracie o dzidziusia?

kara jak się czujesz?
 
reklama
Edith mnie nigdy nie "udało się" być na jakiś wspomagaczach, poza tym co sama wymyśliłam i nigdy też nie udało nam się zajść dalej poza badaniami hormonów i spermy u męża.. a mimo to po 6-7 latach udało się i to cudem, naturalnie. Tobie już bliżej mimo wszystko, jest ktoś kto pomaga [ z tego co rozumiem lekarz? ], więc nie jesteś sama. Masz chyba większe nadzieję. Niestety my, kobietki którym ciąża łatwo nie przychodzi nie mamy kolorowo a i nadzieją i siła kiedyś może się wypalić. Jednak zawsze warto wierzyć, że jakaś szansa jest, może nie teraz a kiedy indziej, skąd tylko wziąć cierpliwość. Tule Cię bardzo mocno, choć wiem, że to nic nie da.
Wierze dziewczyny, że kazdej z was, która tu walczy o swoje marzenie w końcu się to uda :tak:

Aniołkowa tak szczerze, to nie mam. Było przeczucie, że to chłopiec ale z czasem je straciłam. Już nawet się nie zastanawiam, nie sugeruje się niczym, tak bardzo się cieszę, że ktokolwiek tam jest, zaszczycił mnie swoją obecnościa :-D
 
Do góry