reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na Wyspach

aniolkowa mieszkanie w polsce sprzedalismy zeby miec na depozyt. mielismy problem z bankiem ze jestem na maternity przez to musielismy dac jeszcze wiecej wkladu wlasnego. No u nas ceny w Londynie domow sa bardzo wysokie. My musielismy miec ponad 20% wkladu wlasnego. Dom ogolnie nie jest do remontu, ale wszytsko jest stare (obrzydliwe) i przy okazji zaczynania juz nie wielkiego remontu znajomoy budowlaniec doradzil nam zmienic wiekszosc rzeczy, w tym tez cale ogrzewanie,okna itd. Moglibysmy zamieszkac tam nic nie robiac, bo nic nie wali sie na glowe, ale ja chcialabym zamieszkac wreszcie w czyms czystym, gdzie nie musze na start wchodzic z domestosem i szorowac wszystkiego tak jak zawsze robilismy w wynajmowanych chatach. Marze o tym i tak bardzo chce zeby sie nam udalo.

tiluchna praca na zmiany to nie u nas. Moj maz ma mala firme i on jest zajety calymi dniami. jedynie rano moglby malego gdzies zawozic, ale odbierac ja bym musiala. coraz gorzej widze moj powrot do pracy i wiem ze bedzie nam ciezko finansowo, wczoraj rozmawialam przez tel z cardio nurse bo Oliver byl dziwnie blady i mowila, ze po operacji przez bardzo dlugi czas bedzie dochodzil do siebie, bedzie wymagal opieki, jak najmniejszego kontaktu z zarazkami, infekcjami...itd

dzis jedziemy na spotkanie z chirurgiem i kolejne badania :( prawdopodobnie bedzie juz na bardziej kalorycznym mleku bo za malo przybiera na wadze. co 2 tyg musze z nim chodzic na wazenie. jutro tez badania ale w innym szpitalu:(
 
reklama
Noelko - jezuuuu wy w Londynie!!! no tak:wściekła/y: tam ceny sa z kosmosu!!!!
dlatego wlasnie wynieslismy sie stamtad:dry:

jak chcielismy kupic dom to zaproponowano nam dom za 250tys f do remontu na Notholt (no w sensie taki jak ty opisujesz wyzej - czyli na glowe nic nie leci ale stan?? absolutnie fatalny:shocked2:) to pode mna sie nogi ugiely..

po pierwsze nienawidze Londynu - to nie dla mnie:no: Londyn dobry na start..
po drugie cale zycie na kredyt za dom? :no:

moj maz mial tam super firme, bardzo dobre pieniadze ale co z tego? dla mnie pracy - nie za bardzo :/
wlasnie dwojka dzieci, a co zarobil szlo na okropnie wielki czynsz :/ wiec te pieniadze nie byly wymierne..
i wtedy podjelismy decyzje o wyprowadzce do Corby
i to byla najlepsza decyzja jaka podjelismy w zyciu
bylo ciezko bo ja mieszkalam 6 miesiecy sama kiedy to maz zamykal wszystkie sprawy w Londynie
pozniej jak przyjechal tutaj musial isc do fabryki bo nie moglismy dostac mortgage - powiedzieli ze na self -employed nie dostaniemy - a ja wtedy pracowalam dopiero pare miesiecy w biurze
ale teraz po 2 latach wraca do swojej firmy - pracuje na dwa etaty, dom jest , wszystko rusza
a ja sie czuje tutaj przeszczesliwa!

no i za domek dalismy tylko 105 tys f :-D a jest w dobrej dzielnicy, spokojnej i semi-detached i mamy ogrod z 3 stron :) a i pracy dla kobiet jest sporo! nie mysleliscie gdzies o przeprowadzce do mniejszego i przede wszystkim tanszego miasta?

jejku co do operacji Oliverka - jak ty to ogarniasz????? ile sily moze miec czlowiek to tylko w takich sytuacjach idzie sie przekonac... a milosc potrafi gory przenoscic, szczegolnie milosc rodzicielska
 
aniolkowa bardzo mi przykro, że się nie uda tym razem :-( A z domkiem mam wielką nadzieję, że jednak wam się uda i wygracie z bezmyślnymi ludźmi

noelka trzymam kciuki za całą procedurę i operacje Oliviera, a tobie mnóstwo siły, na to wszystko co was czeka, powodzenia

tiluchna w Corby mieszkacie, w sumie niedaleko mnie, miałam przyjemność być tam u polskiego lekarza ;-)
 
tiluchna tak tak w Corby w tej przychodni byłam. A mieszkamy w Loughborough, nie wiem czy nazwa ci coś mówi, to jest małe uniwersyteckie miasteczko, najbliżej mamy do Leicester ok. 12 mil
 
tiluchna no wlasnie nie ogarniam:( jeszcze tyle przed nami, a mnie juz stres zjada. my z londynu raczej sie nie wyprowadzimy nigdy, moz maz bardzo ciezko pracowal na to co ma teraz, zal mu to wszystko zostawic i caly czas rozwija sie coraz bardziej. ja tez mam dobra prace, nie wiem czy bede w stanie do niej wrocic...zobaczymy z czasem jak bedzie z Oliverem. a ceny sa masakryczne my wlasnie dalismy za chate prawie dokladnie co ty napisalas.

Oliver ma juz date na operacje 8 pazdziernika. znikne na pewno na jakichs czas, czeka nas mnostwo teraz badan. Pobyt w szpiatlu moze sie wiazac nie z tygodniami ale miesiacem lub dwoma, nic wie wiadomo, zalezy jak szybko dojdzie do siebie, dzis dostalismy tyle informacji, ze moj mozg juz nie pracuje:(
 
Noelko - no wlasnie my bylismy na takim etapie ze jeszcze chwila.. doslownie chwila i nie bedzie serca sie wyprowadzac ze wzgledu na meza.. czyli albo wtedy albo w ogole.. i chyba wybralismy ostatni moment
i tak dziekuje mezowi ze w jakis sposob poswiecil sie i 5 lat dochodzenia do tego co mial tam - aby zaczac od poczatku tutaj - czyli wyrabiac marke i zdobywac klientow
ale ja bym w zyciu nie znalazla w Londynie roboty takiej jak tutaj i tylko 5 min od domu:tak: tam mnie przerazaly codzienne dojazdy:sorry:

widze, ze wy juz przekroczyliscie ten moment:tak: jezeli nie ta praca Noelko to inna - ale najpierw Oliver:tak:

pazdziernik lata moment, bedziemy wszystkie trzymac bardzo mocno &&&&&&&
nawet nie wiem jakimi jeszcze slowami mozna wesprzec w takiej sytuacji:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
ja po prostu bede bardzo duzo myslec o Was :*
wiem ze sila mysli jest czesto silniejsza niz sila slow...
 
reklama
Do góry