reklama
kasiol
Fanka BB :)
akuku jaka szkoda :-( oby @ przysżła szybko w takim razie
natka mam nadziejej ze ten cykl bedzie normalny, tak sie chyba zapowiada ale jesli przez najbliższe dni bedzie skakac to chyba lepiej podejżec co sie dzieje jeszcze w tym cyklu zeby od nowego zadziałać z lekami... ale ja i tak wierze ze ten cykl bedzie normalny
kot był z nami z 7 tygodni, już sie oswoił , bawił z nami i w sumie byliśmy nim zachwyceni, Kalina jest bardzo mądra i powtarza ze kota nie chce bo znów moze przyjść pies i go jej zabić... choc wydaje mi sie ze bedzie jej łatwiej z bliźniakiem Gucziego -ale czekam na jej decyzję.
tyśka aj mam to samo-ta zmiana pogody...
natka mam nadziejej ze ten cykl bedzie normalny, tak sie chyba zapowiada ale jesli przez najbliższe dni bedzie skakac to chyba lepiej podejżec co sie dzieje jeszcze w tym cyklu zeby od nowego zadziałać z lekami... ale ja i tak wierze ze ten cykl bedzie normalny
kot był z nami z 7 tygodni, już sie oswoił , bawił z nami i w sumie byliśmy nim zachwyceni, Kalina jest bardzo mądra i powtarza ze kota nie chce bo znów moze przyjść pies i go jej zabić... choc wydaje mi sie ze bedzie jej łatwiej z bliźniakiem Gucziego -ale czekam na jej decyzję.
tyśka aj mam to samo-ta zmiana pogody...
tysia123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2009
- Postów
- 8 574
Kasiol - teraz doczytałam o kocie .... Szkoda..... Ja zawsze sceptycznie podchodziłam do posiadania zwierząt wlasnie ze względu na to, że żyją relatywnie krótko (max kilka lat) i szkoda jak odchodzą. ...
Nie rób "zmarwychwastania" kota. Za bardzo może to Kalinie w głowie namieszać.
Wiecie co, chyba zlikwiduje konto na FB bo codziennie jak się loguje to widze nowe zdjęcia nowych dzieci to ryczeć mi się chce ......
Nie rób "zmarwychwastania" kota. Za bardzo może to Kalinie w głowie namieszać.
Wiecie co, chyba zlikwiduje konto na FB bo codziennie jak się loguje to widze nowe zdjęcia nowych dzieci to ryczeć mi się chce ......
kasiol i tak nie dostanę zapewne żadnych leków. Tak myślę. W końcu organizm "wraca do normy" do 6 miesięcy po ciąży. A to całe gadanie że po ciąży szybciej się w ciążę zachodzi to jak widać ściema bo efektu jak nie było tak nie ma.
Co do kota to racja, nic na siłę, poczekajcie co Kali zdecyduje
tysia znam to z tym FB. Też tak miałam kiedyś, chciałam konto usunąć ale z telefonu się nie da, próbowałam i nie ma takiej opcji. Przynajmniej nie znalazłam. Ale odkąd udało mi się w pewnym sensie pogodzić z tym że zapewne nie będziemy mieć dzieci już mi trochę łatwiej przychodzi przeglądanie fb. Z tym że kiedyś komentowałam zdjęcia znajomych itd., teraz robię to naprawdę bardzo rzadko. (choć mój M. twierdzi że to nie jest pogodzenie się z tym że straciliśmy małą i nie wychodzi z kolejną ciążą, a raczej depresja bo nigdy się już nie uśmiecham. Wiem że praktycznie nigdy się nie uśmiecham, widzę to, no ale też nie płaczę jakoś specjalnie więc to żadna depresja :-)) chociaż w sumie to nie powiem, że całkiem się pogodziłam bo boli mnie jak widzę że koleżanki mają dwójkę, trójkę czy nawet czwórkę dzieci- ale to kwestia tego że wtedy uświadamiam sobie jak bardzo niesprawiedliwy jest ten świat. No ale co mogę zrobić? Nic. Nie zrozum mnie źle, nie życzę oczywiście tym koleżankom źle, nawet nie zazdroszczę- niech im się te dzieci zdrowo rozwijają! Po prostu to mi uświadamia jak bardzo niesprawiedliwie jest na świecie :-(
No ale dość tych smętów, bo się za bardzo uzewnętrzniam dzisiaj :-)
Co do kota to racja, nic na siłę, poczekajcie co Kali zdecyduje
tysia znam to z tym FB. Też tak miałam kiedyś, chciałam konto usunąć ale z telefonu się nie da, próbowałam i nie ma takiej opcji. Przynajmniej nie znalazłam. Ale odkąd udało mi się w pewnym sensie pogodzić z tym że zapewne nie będziemy mieć dzieci już mi trochę łatwiej przychodzi przeglądanie fb. Z tym że kiedyś komentowałam zdjęcia znajomych itd., teraz robię to naprawdę bardzo rzadko. (choć mój M. twierdzi że to nie jest pogodzenie się z tym że straciliśmy małą i nie wychodzi z kolejną ciążą, a raczej depresja bo nigdy się już nie uśmiecham. Wiem że praktycznie nigdy się nie uśmiecham, widzę to, no ale też nie płaczę jakoś specjalnie więc to żadna depresja :-)) chociaż w sumie to nie powiem, że całkiem się pogodziłam bo boli mnie jak widzę że koleżanki mają dwójkę, trójkę czy nawet czwórkę dzieci- ale to kwestia tego że wtedy uświadamiam sobie jak bardzo niesprawiedliwy jest ten świat. No ale co mogę zrobić? Nic. Nie zrozum mnie źle, nie życzę oczywiście tym koleżankom źle, nawet nie zazdroszczę- niech im się te dzieci zdrowo rozwijają! Po prostu to mi uświadamia jak bardzo niesprawiedliwie jest na świecie :-(
No ale dość tych smętów, bo się za bardzo uzewnętrzniam dzisiaj :-)
tysia123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2009
- Postów
- 8 574
natka, a braliście pod uwage adopcję? Osrodek leczenia nieplodnosci? Masz już wszystkie wyniki badan które mieliście zrobić?
(przepraszam jeśli po raz kolejny musisz pisać to samo, ale po prostu nie pamiętam...., a wydaje mi się ze poddajesz się za wcześnie).
(przepraszam jeśli po raz kolejny musisz pisać to samo, ale po prostu nie pamiętam...., a wydaje mi się ze poddajesz się za wcześnie).
kasiol
Fanka BB :)
dokładnie tyśka ma racje, nie ma co się poddawać, ja wierze że nam się uda! musi
tysia ale ja się nie poddaję, ja po prostu akceptuję (a przynajmniej staram się zaakcepceptować) fakt, że może nigdy dzieci mieć nie będziemy. Bo patrząc na to obiektywnie jest to niestety bardzo prawdopodobne skoro jest tak ciężko.
Co do badań to właściwie czekamy jeszcze tylko na nasze genetyczne, ale to jeszcze ponad miesiąc zanim będą. Nie mieliśmy zleconej jakiejś długiej listy badań bo u nas przyczyna straty jest znana, a zazwyczaj te badania po poronieniu robi się właśnie po to żeby poznać przyczynę i ją wyeliminować. Pozostałe badania w normie, tarczycę mam pod kontrolą. M. ma niby wyniki w normie, ale % prawidłowych plemników mały- 6%, ale za to ilość plemników na ml sporo przekracza normę.
Co do adopcji hmm kiedyś o tym rozmawialiśmy z M. Ale nie jestem przekonana na razie w 100% co do tego, zresztą domyślam się że trzeba naprawdę sporo zarabiać żeby w ogóle można było podejść do procedury adopcyjnej.
Co do badań to właściwie czekamy jeszcze tylko na nasze genetyczne, ale to jeszcze ponad miesiąc zanim będą. Nie mieliśmy zleconej jakiejś długiej listy badań bo u nas przyczyna straty jest znana, a zazwyczaj te badania po poronieniu robi się właśnie po to żeby poznać przyczynę i ją wyeliminować. Pozostałe badania w normie, tarczycę mam pod kontrolą. M. ma niby wyniki w normie, ale % prawidłowych plemników mały- 6%, ale za to ilość plemników na ml sporo przekracza normę.
Co do adopcji hmm kiedyś o tym rozmawialiśmy z M. Ale nie jestem przekonana na razie w 100% co do tego, zresztą domyślam się że trzeba naprawdę sporo zarabiać żeby w ogóle można było podejść do procedury adopcyjnej.
tysia no rzeczywiście, jak to czytam to można to tak odebrać jakbym była całkowicie zrezygnowana- masz rację. Ale jeszcze walczę, póki mam jeszcze te resztki sił to się nie poddam :-)
Co do Agusi to też pewnie nie jest Wam łatwo ciągle ją zbywać jak mówi o rodzeństwie... Kurcze, szkoda że to wszystko jest takie trudne... Ale mam nadzieję że wszystko się tak poukłada że niedługo to rodzeństwo się pojawi :-) a co u Was dalej jeśli nie uda się w tym cyklu? Próbujecie dalej czy podchodzicie do IUI? Podjęliście już jakąś decyzję?
Co do Agusi to też pewnie nie jest Wam łatwo ciągle ją zbywać jak mówi o rodzeństwie... Kurcze, szkoda że to wszystko jest takie trudne... Ale mam nadzieję że wszystko się tak poukłada że niedługo to rodzeństwo się pojawi :-) a co u Was dalej jeśli nie uda się w tym cyklu? Próbujecie dalej czy podchodzicie do IUI? Podjęliście już jakąś decyzję?
reklama
tysia123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2009
- Postów
- 8 574
Przede wszystkim musimy powtórzyc badania G. Jeśli wyjda w normie, to stymulacja cyklu najpierw. Jeśli wyjda jak za pierwszym razem, albo wyjdzie cos nie tak, to będziemy podejmowac decyzje czy leczymy się u androloga czy od razu w klinice nieplodnosci.
Jeśli wyniki będą na takim poziomie jak za pierwszym razem to pewnie będziemy chcieli podejść do IUI.
Jeśli wyniki będą na takim poziomie jak za pierwszym razem to pewnie będziemy chcieli podejść do IUI.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 687
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 44 tys
Podziel się: