reklama
kasiol
Fanka BB :)
nusśka wraca na ten sam poziom wiec nie jest źle, ale masz racje nie ma się co nakręcać, poczekamy zobaczymy co los przyniesie ;-)
paulinka88
Mama Mikołajka i Marcelka
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2011
- Postów
- 3 306
Dziewczyny trzymam kciuki za fasolki")
Natka jak tam u Ciebie?
Ja nadal w szpitalu. Będę w poniedziałek w domu to napiszę
Natka jak tam u Ciebie?
Ja nadal w szpitalu. Będę w poniedziałek w domu to napiszę
Paulinka w końcu się odezwałaś! W poniedziałek wychodzisz czyli mam nadzieję, że wszystko już jest w porządku? :-) cieszę się, że wszystko się wyjaśniło:-)
u mnie lepiej - przeziębienie prawie całkiem puściło, myślę że jutro, najdalej pojutrze już w 100% będę zdrowa :-) ale za to dopadły mnie takie mdłości i nudności że nie mam sił na nic... ale liczę, że szybko minie :-)
u mnie lepiej - przeziębienie prawie całkiem puściło, myślę że jutro, najdalej pojutrze już w 100% będę zdrowa :-) ale za to dopadły mnie takie mdłości i nudności że nie mam sił na nic... ale liczę, że szybko minie :-)
paulinka88
Mama Mikołajka i Marcelka
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2011
- Postów
- 3 306
No niestety nie znaleźli przyczyny mojego stanu, ale przynajmniej załagodzili objawy... Szkoda tylko, że jest zakaz odwiedzin((
P
patu$ka
Gość
Witam sie! Myslalam ze aministratorzy usuna moje konto ale widze ze nie chetnie chca to zrobic. Ale zaproponowano mi pisanie bloga. Nie wiem moze sie skusze. Chociaz sama nie wiem.
Paulinka wracaj do sil!
Natka widze ze zaczynaja sie mdlosci? To dobry znak.
Zauwazylam ze Nuuska odpuscila troche forum, no coz tak czasem bywa.
U mnie jakos be zmian. Dzwonilam do endokrynologa ale zaproponowano mi termin 23 lipca
Zapisalam sie na wszelki wypadek ale i tak pojde predzej najwyzej prywatnie.
Po krotce przemyslalam sprawe cala tego IuI i w ogole i nie chce mi sie wierzyc ze nie ma dla nas nadziei na naturalne poczecie. Mam troche zal do swojego lekarza ze tak szybko mnie zbyl i kazal isc do KLN. Natka i jej owocny cykl daly mi do myslenia ze skoro z PCOS mozna to dlaczego mnie sie nie udaje??? Bo co? Bo nie zasluzylam?! A ze Ł. ma slabe nasienie? Nie jest przeciez tragiczne, z gorszymi parametrami innym sie udawalo.
Mysle o Was codziennie,wchodze podczytuje. Ale nie wiem co pisac i czy w ogole to robic. Teraz jestem w rozsypce,nie wiem w ktora strone pojsc?
W kazdym razie, w tym cyklu robie hormony. Łukasz w nastepnym badanie nasienia. I z wynikami pojde spowrotem do ginka. Mialam isc teraz na cytologie ale infekcja sie przypaletala po zapaleniu zatok i odpuscilam,bylam z tym u innego ginka. Nie chcialam isc do swojego i wysluchiwac ze nic nie robimy z tym Poznaniem. A prawda jest taka ze ja nie chce tej inseminacji bo wierze ze nie bedzie potrzebna. Jest ona ostatnia droga przed INV a jesli ona by sie nie powiodla??? Nie wiem co robic co myslec. Nie chce zostawiac tego samego sobie.
Przepraszam ze tyle tego napisalam,ale poczulam ze musze. A Wy jestescie ze mna od poczatku.
ja nie mam tyle sil co Nuuuska zeby tak zaciecie doszukiwac sie wszystkiego. Czuje ze to juz jest depresja. Nie wiem...
Paulinka wracaj do sil!
Natka widze ze zaczynaja sie mdlosci? To dobry znak.
Zauwazylam ze Nuuska odpuscila troche forum, no coz tak czasem bywa.
U mnie jakos be zmian. Dzwonilam do endokrynologa ale zaproponowano mi termin 23 lipca
Zapisalam sie na wszelki wypadek ale i tak pojde predzej najwyzej prywatnie.
Po krotce przemyslalam sprawe cala tego IuI i w ogole i nie chce mi sie wierzyc ze nie ma dla nas nadziei na naturalne poczecie. Mam troche zal do swojego lekarza ze tak szybko mnie zbyl i kazal isc do KLN. Natka i jej owocny cykl daly mi do myslenia ze skoro z PCOS mozna to dlaczego mnie sie nie udaje??? Bo co? Bo nie zasluzylam?! A ze Ł. ma slabe nasienie? Nie jest przeciez tragiczne, z gorszymi parametrami innym sie udawalo.
Mysle o Was codziennie,wchodze podczytuje. Ale nie wiem co pisac i czy w ogole to robic. Teraz jestem w rozsypce,nie wiem w ktora strone pojsc?
W kazdym razie, w tym cyklu robie hormony. Łukasz w nastepnym badanie nasienia. I z wynikami pojde spowrotem do ginka. Mialam isc teraz na cytologie ale infekcja sie przypaletala po zapaleniu zatok i odpuscilam,bylam z tym u innego ginka. Nie chcialam isc do swojego i wysluchiwac ze nic nie robimy z tym Poznaniem. A prawda jest taka ze ja nie chce tej inseminacji bo wierze ze nie bedzie potrzebna. Jest ona ostatnia droga przed INV a jesli ona by sie nie powiodla??? Nie wiem co robic co myslec. Nie chce zostawiac tego samego sobie.
Przepraszam ze tyle tego napisalam,ale poczulam ze musze. A Wy jestescie ze mna od poczatku.
ja nie mam tyle sil co Nuuuska zeby tak zaciecie doszukiwac sie wszystkiego. Czuje ze to juz jest depresja. Nie wiem...
patu$ ja nie odpuscilam forum, nie nie, czasu mam ostatnio mniej troszke ale to tylko to pisze przeciez codziennie
A co do Ciebie, ja wierze ze uda Wam sie naturalnie
paulinka trzymam kciuki kochana, na pewno to wszystko bylo przejsciowe i juz nie wroci
natka, kasiol no wlasnie...spadla na taki sam poziom, dzis niby 13dpo wiec albo owulacja byla jeszcze pozniej albo sama nie wiem jesli jutro spadnie gwaltownie ponizej dzisiejszej to bede wiedziala ze @ sie zbliza i bynajmniej choc to, bo takie czekanie w niepewnosci wcale fajne nie jest, no ale jakos musi sie to rozwiazac w koncu
A co do Ciebie, ja wierze ze uda Wam sie naturalnie
paulinka trzymam kciuki kochana, na pewno to wszystko bylo przejsciowe i juz nie wroci
natka, kasiol no wlasnie...spadla na taki sam poziom, dzis niby 13dpo wiec albo owulacja byla jeszcze pozniej albo sama nie wiem jesli jutro spadnie gwaltownie ponizej dzisiejszej to bede wiedziala ze @ sie zbliza i bynajmniej choc to, bo takie czekanie w niepewnosci wcale fajne nie jest, no ale jakos musi sie to rozwiazac w koncu
Patu$ka domyślam się, że czujesz pewnego rodzaju niesprawiedliwość i właściwie rozumiem Cię. Nie wiem dlaczego to wszystko jest takie niesprawiedliwe... Naprawdę z całego serca życzę Wam, żeby się udało. Fakt, staraliśmy się krócej niż Wy i u nas były zdiagnozowane prawdopodobne przyczyny (czyli moje PCO) ale myślę że wiem jak się czujesz. Te wszystkie niepowodzenia naprawdę potrafią człowieka zniszczyć.. Zresztą i małżeństwo wbrew pozorom na tym wszystkim cierpi...
Nie myślałaś kochana żeby spróbować z kimś o tym pogadać? Mam na myśli specjalistę. Depresja to nie żarty, wiem bo pewna bliska mi osoba długo się z nią borykała...
Co do endokrynologa to masz rację, terminy są masakryczne... Jeżeli chcesz jechać prywatnie i masz możliwość podjechania na wizytę do Kalisza to polecam dra Kubisiaka. Terminy nie są może mega krótkie, w sensie z dnia na dzień się nie zapiszesz ale ja osobiście jestem zadowolona z jego opieki- podczas wizyty robi usg tarczycy, z tym że wszelkie badania z krwi też robi się u niego.
Nuuuśka jeśli jutro nie spadnie niżej ja poszłabym na betę. U mnie w 13dc wyszedł straszny bledzioch, choć widoczny nie tylko pod światło (a później zrobiła się z niego ta cienka kreseczka).
Nie myślałaś kochana żeby spróbować z kimś o tym pogadać? Mam na myśli specjalistę. Depresja to nie żarty, wiem bo pewna bliska mi osoba długo się z nią borykała...
Co do endokrynologa to masz rację, terminy są masakryczne... Jeżeli chcesz jechać prywatnie i masz możliwość podjechania na wizytę do Kalisza to polecam dra Kubisiaka. Terminy nie są może mega krótkie, w sensie z dnia na dzień się nie zapiszesz ale ja osobiście jestem zadowolona z jego opieki- podczas wizyty robi usg tarczycy, z tym że wszelkie badania z krwi też robi się u niego.
Nuuuśka jeśli jutro nie spadnie niżej ja poszłabym na betę. U mnie w 13dc wyszedł straszny bledzioch, choć widoczny nie tylko pod światło (a później zrobiła się z niego ta cienka kreseczka).
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 766
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 45 tys
Podziel się: