anabelka
Fanka BB :)
Witajcie dziewczyny jestem dzisiaj na silach wam wszystko opisac... w czwartek w nocy (20 grudnia) wzieło mnie pogotowie z silnymi bolami brzucha , mysleli ze to wyrostek ,ale zostało to wykluczone, przewiezli mnie na ginekologie i tam lekarz zauwazyl co w lewym jajowodzie, wiec z podejrzeniem ciązy blizniaczej w tym jednej w jajowodzie zostawili mnie na podtrzymaniu i obserwacji , pojawilo sie po tych bolach 2 plamki brazowe,pozniej wszystko ustało.... po dwoch dniach powtorzyli USG i powierdzili ze cos jest w jajowodzie a w macicy zarodek nie wiele sie zwiekszyl , potem sie okazalo ze musze zostac na swieta bo zarodek w macicy znikl , po prostu go nie bylo ...cale swieta lezalam i nic ze mna nie robili , a w piatek dostalam krwawienia zrobili USG i okazalo się ze ciazy pozamacicznej nie ma , a to w macicy wlasnie sie poronilo ;( dostalam silnych skurczy i wypisali mnie do domu....w domu dostalam silnego skurczu i poczulam jak mi cos wychlusnelo , polecialam do lazienki i tam zobaczylam co to jest ;( to jest jakas tragedia ;( wpadlam w panike zaczelam wrzeszczec i moja mama wleciala do lazienki i pokazałam jej to ;( nie no horror jakiś ;( nie dawno bylam najdumniejsza i najszczesliwsza osoba a teraz jestem smutna bo nie mam tej sily co mi dawala fasoleczka w brzuszku ;(
Chcialabym sie starac juz dzisiaj zeby moc sie cieszyc, w piatek mam kontrol wiec dowiem sie od kiedy moge zaczac starania , bo nawet nie orientuje sie jak to teraz wyglada....
Przykro mi,ja miałam tylko dziwne uczucie w okolicach poronienia,miałam poronienie zatrzymane,objawów ciąży zero,oprócz lekkich bóli piersi co dawało mi do myślenia ale skąd ja mogłam wiedzieć że coś niedobrego się dzieje.Po zabiegu miałam skurcze,bo w końcu macica dowiedziała się że straciłam dziecko,wiem jak bolą skurcze i podejrzewam że kiedyś na 1,5 roku przed staraniami również poroniłam,identyczny ból wtedy miałam
Większość lekarzy mówi by czekać 2 lub 3 miesiące,ja pomimo tego że miałam zabieg łyżeczkowania dostałam zgodę na starania,nie łyżeczkowali mnie bardzo,ale wtedy zostało mi nierówne endometrium i po zabiegu miałam tydzień skurcze aż w końcu to nierówne endometrium wyleciało,dziewczyny mówię Wam to jakaś masakra,bo wyleciało mi to akurat pod prysznicem a ja bałam się to nawet przez papier podnieść

Z racji tego że nie wiadomo dlaczego poroniłam kolejną ciąże miałam na podtrzymaniu (duphaston plus luteina dopochwowo i zeo seksu dopóki stosowałam luteinę)
Kiedyś jakiś lekarz powiedział mi że mam malutką macicę,delikatnie mówiąc niedorozwiniętą...miałam troszkę problemów w ciąży ale ogólnie przebiegała prawidłowo,tylko że w 13tc macica mi się stawiała,a od 18tc miałam twardnienia brzucha.Ale dzidziuś piękny i zdrowy no i oczywiście duży :-) małe potknięcie w 28 tc bo szyjka skrócona do 11mm ale jak już przyszło co do czego to nie wylazł i miałam cesarkę,i dobrze bo by mnie chyba rozerwało na pół :-)
smerfik88 więc jeśli nie miałaś łyżeczkowania i uważasz że Twój ginekolog jest dobrym lekarzem staraj się odrazu to krwawienie po poronieniu jest uznawane przez organizm jako miesiączkę,owulacja powinna się pojawić tak jak zwykle,może ten cykl się róznić...tzn.może być dłuższy lub krótszy