reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kolejne starania

Źle zrozumiałaś. Lekarze mi odradzali uruchomienie całej tej machiny dociekania. Łącznie z badaniami nas samych. To koszt wielu tysięcy złotych, a przy pierwszej stracie i całym tym obrazie, który miał miejsce wiele wskazywało na czysty przypadek. 10 razy mi się pytali, czy samego dziecka nie chce oddać do badania, zebym mogła je pochować etc. Ale ja nie chciałam. Dla mnie psychicznie to bylo nie do wytrzymania. Mam miejsce, gdzie i bez tego mogę iść i się pomodlić. Nie chciałam urlopu macierzyńskiego. Mam L4 do 18.03 i potem chce wrócić do pracy.

Aaa pod tym kątem.
No tak tylko u was jeszcze są dość długie starania.
Wy nasienie macie przebadane?
 
reklama
Aaa pod tym kątem.
No tak tylko u was jeszcze są dość długie starania.
Wy nasienie macie przebadane?
W naszym przypadku to ja jestem winna. Mam PCOS i IO. Dotychczas nie miałam w ogóle owulacji. Doktor uruchomił w zeszłym roku, jak już trafiłam na dobrego ginekologa, całą tą procedurę wywołania owulacji. Ale tak szczerze powiedziawszy nie zdążyłam tego ruszyć. Miałam wiele problemów osobistych i musiałam po prostu odwlec to w czasie. W grudniu miałam niespodziankę i zobaczyłam II kreski na teście.
 
W naszym przypadku to ja jestem winna. Mam PCOS i IO. Dotychczas nie miałam w ogóle owulacji. Doktor uruchomił w zeszłym roku, jak już trafiłam na dobrego ginekologa, całą tą procedurę wywołania owulacji. Ale tak szczerze powiedziawszy nie zdążyłam tego ruszyć. Miałam wiele problemów osobistych i musiałam po prostu odwlec to w czasie. W grudniu miałam niespodziankę i zobaczyłam II kreski na teście.

Zapytałam o to, bo mówi się że wady zarodka to zwykle czynnik męski
 
Do góry