Również ci współczuję, ja poroniłam w 10 tc ból nieprzeciętny, 3 dni ostrego krwawienia, a zabieg zrobili żeby organizm nie musiał się męczyć z wydalaniem pozostałości i światło zielone dostaliśmy od razu ponieważ wszystko fajnie wróciło do normy tyle że nie było owulacji ale to już inszość. Poronienie przy ciąży biochemicznej na wczesnym etapie ponoć wcale nie musi byc długiego i mocnego krwawienia skoro bardzo często kobiety się nie orientują że były w ciąży, często dowiadują się przez przypadek. Sprawdź czy faktycznie wszystko się oczyściło, i pogadaj z ginem, jeśli jest wszystko ok od strony fizycznej to możesz działać od razu, psychicznie sama będziesz wiedziała czy chcesz. Ale się nie załamuj tylko idź do przodu, ponoć każda kobieta w sowim życiu przechodzi przez co najmniej jedną biochemiczną. Ty miałaś pecha bo planowałas i się dowiedziałaś. Trzymam kciuki za dalsze powodzenia.