Chce_byc_mama_wielu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2019
- Postów
- 5 220
Ja w drugiej ciąży też byłam praktycznie pewna, że poronilam. Takiej wielkości skrzepow nigdy nie miałam ;/ a krwi nie dużo, ale taka żywa. W szpitalu oczywiscie zanim przyszła lekarka i niemile baby z recepcji mnie przyjęły to też masakra. Ale serduszko bilo i miła lekarka mnie zostawila dwa dni na badania i podtrzymanie.Ja już byłam pewna, że poroniłam.
Zresztą lekarze i położne też tak myśleli i mieli totalnie "wyjebane" na moje krwawienie. W poczekalni czekaliśmy kilka godzin, a potem szybkie USG, dostałam luteinę i spier&$# do domu..