reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Mam nadzieję że się tylko torbiele nie porobiły. Choć nigdy nie miałam boli przy torbielach. Zawsze dowiadywałam się o nich przypadkowo na wizytach u gin[emoji85]
Ja znowu miałam raz taką wredną torbiel (zaraz po odstawieniu anty), że bóle miałam takie, że odcinało mi nogę, nie mogłam się wyprostować ani nic. Już bałam się że to wyrostek robaczkowy. Ale okazało się że torbiel się taka zrobiła... I zaraz po odstawieniu anty musiałam do nich wrócić, bo gdyby nie było bóli to bez problemu, ale tu wymagało pomocy. Na szczęście po trzech miesiącach się wchłonęła, odstawiłam tabletki i jak na razie (odpukać) już nic się nie działo. Ahh nasze organizmy tak różne.. koleżanka z pracy ma torbiel, ale niestety już do zabiegu i ona również jej nie czuła w ogóle, a dowiedziała się przez przypadek.
Jednak mimo torbieli miałam normalne okresy obfite jak zawsze a więc u mnie nie było żadnej reguły że skąpe to torbiel. Nie wiem, mój organizm jest ciężki, chociaż przyznam, że tak naprawdę obserwować go zaczęłam dopiero w tym cyklu, czyli kiedy "na poważnie" wzięliśmy się za starania.
 
reklama
A przypomnij mi ty miałaś coś nie tak w cytologii i potem dopiero robili dalej diagnostykę ?
Kurde trzeba wierzyć, że będzie dobrze , wiem łatwo się mówi, ale 3 miesiące szybko minął.
Trzeba wierzyć że kuracja się uda i wszystko będzie dobrze.
Też czasem się śmieje że jak nie uda nam się mieć dzieci to będę mieć 5 psów i kotów😁
A dom też zaczynamy budowac, czekamy za poxwoleniem. Najwyżej każdy pies będzie miał swój pokój 😂😂
Dom nie przysługuje tylko ludziom z dziećmi ;) wg mnie co najmniej, ale na pewno będziesz je mieć 🙂
Ja w cytologii miałam 2 grupę, więc teoretycznie nie było źle. Potem miałam inne badania, to wyszło ze względu na polipa po histeroskopii.
 
Ja znowu miałam raz taką wredną torbiel (zaraz po odstawieniu anty), że bóle miałam takie, że odcinało mi nogę, nie mogłam się wyprostować ani nic. Już bałam się że to wyrostek robaczkowy. Ale okazało się że torbiel się taka zrobiła... I zaraz po odstawieniu anty musiałam do nich wrócić, bo gdyby nie było bóli to bez problemu, ale tu wymagało pomocy. Na szczęście po trzech miesiącach się wchłonęła, odstawiłam tabletki i jak na razie (odpukać) już nic się nie działo. Ahh nasze organizmy tak różne.. koleżanka z pracy ma torbiel, ale niestety już do zabiegu i ona również jej nie czuła w ogóle, a dowiedziała się przez przypadek.
Jednak mimo torbieli miałam normalne okresy obfite jak zawsze a więc u mnie nie było żadnej reguły że skąpe to torbiel. Nie wiem, mój organizm jest ciężki, chociaż przyznam, że tak naprawdę obserwować go zaczęłam dopiero w tym cyklu, czyli kiedy "na poważnie" wzięliśmy się za starania.
Rozumiem. Mi też max po 2 cyklach się sama wchlania i nie potrzebuje ingerencji lekarza. Ale pojadę do gin na usg i będę miała pewność. Może faktycznie torbiel jest jakaś że tak mnie brzuch boli[emoji848]

Ja akurat wyrostek robaczkowy mam wycięty. Nie życzę tego nikomu.
 
Boże jak mnie wkurzaja te teksty że dom=10 dzieci. My też właśnie się budujemy, narazie mamy jedna córkę a w domu w sumie 5 pokoi i ile się nasluchalam ze na co nam taki duży dom, tyle pokoi, trzeba się starać o rodzeństwo bo się będziemy szukać po tym domu.. [emoji43][emoji1785][emoji2961]
Czemu też innym ludziom się wydaje, że wiedzą o nas wszystko najlepiej i wiedzą, czego potrzebujemy a czego nie. Strasznie to męczące. My nie budujemy, ale chcielibyśmy kiedyś.
 
Dom nie przysługuje tylko ludziom z dziećmi ;) wg mnie co najmniej, ale na pewno będziesz je mieć 🙂
Ja w cytologii miałam 2 grupę, więc teoretycznie nie było źle. Potem miałam inne badania, to wyszło ze względu na polipa po histeroskopii.
Kurde ja ciągle mam gr.2 😔.
No też wierzę w to że w końcu każdej się uda.
 
U mnie siostra mojego M jest po in vitro
Też długo się starali o dzidziusia bo 7 lat, najpierw było że to ona ma problemu a gdy u niej wszystko się wyregulowalo to okazało się że u niego plemniki słabe.. Udało się za pierwszym razem i dzisiaj mają pół roczna córeczkę a w lutym mają jechać po bliźniaki bo zarodek się podzielił [emoji846]. Fajnie się na to patrzy ale gdybym ja była w tej sytuacji to też nie wiem czy bym się zdecydowała [emoji848]
Niewazne jak, ważne że się udało. Żadna mama nie powie, że żałuję że podeszła do in vitro, bo efekt jej poświęceń patrzy na nią małym oczkami. [emoji3590]
My też kury. Haha ale nie wiem czy mi się zmieszcza, ale 5 kurek dla naszych potrzeb wystarczy
My też kilka [emoji215][emoji215][emoji215] jak się zmieszczą to weźmiemy jeszcze kilka krolikow [emoji3590]
Mój pocieszacz [emoji23][emoji23][emoji23] już nie raz mu płakałam i się zalilam haha słucha bez marudzenia
Cudak piekny! [emoji3590]
 
reklama
Do góry