Magdusia88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2019
- Postów
- 7 850
Strasznie mi przykro. Ale jakiś plan jest.
Ja też nie chce in vitro, ale jeszcze bardziej nie chce życia bez dzieci.
Masz trochę czasu na przemyślenia, ani się nie obejrzysz a będzie po wszystkim [emoji120][emoji3590]
Ja też nie chce in vitro, ale jeszcze bardziej nie chce życia bez dzieci.
Masz trochę czasu na przemyślenia, ani się nie obejrzysz a będzie po wszystkim [emoji120][emoji3590]
Byłam dziś u lekarza, z takiej atypowosci jak mam w wyniku w 30% przypadków rozwija się rak, więc starszym kobietom usuwa się macicę. U mnie będzie leczenie hormonalne, jutro mam mieć założoną wkładkę z progesteronem i do tego mam mieć progesteron doustnie. I tak 3-6 mc, a potem znowu łyżeczkowanie i badanie wyskrobin. I jeśli nie będzie już tej atypii to zielone światło na starania. Gdyby się nie udawało przez kilka mc to sugestia in vitro, na które ani mnie nie stać ani którego nie chcę. Z jednej strony widzę to średnio, z drugiej mam wrażenie, że jak na to wszystko jestem jednak dość spokojna. Czuję się rozczarowana. A wiecie, co mi koleżanka powiedziała? Że jak bez dzieci to nie mamy po co budować domu, wystarczy nam mieszkanie. No chyba się bez tych dzieci będę musiała do trumny położyć , bo wychodzi na to, że wszystko będzie bez sensu. No ale cóż... Mało to wszystko optymistycznie. Najbardziej optymistyczne jest to, że udało się to wykryć i może dzięki temu uniknę raka. Lekarz przyznał, że on się sam tego nie spodziewał. No i to tak u mnie.