reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Strasznie mi przykro. Ale jakiś plan jest.
Ja też nie chce in vitro, ale jeszcze bardziej nie chce życia bez dzieci.
Masz trochę czasu na przemyślenia, ani się nie obejrzysz a będzie po wszystkim [emoji120][emoji3590]
Byłam dziś u lekarza, z takiej atypowosci jak mam w wyniku w 30% przypadków rozwija się rak, więc starszym kobietom usuwa się macicę. U mnie będzie leczenie hormonalne, jutro mam mieć założoną wkładkę z progesteronem i do tego mam mieć progesteron doustnie. I tak 3-6 mc, a potem znowu łyżeczkowanie i badanie wyskrobin. I jeśli nie będzie już tej atypii to zielone światło na starania. Gdyby się nie udawało przez kilka mc to sugestia in vitro, na które ani mnie nie stać ani którego nie chcę. Z jednej strony widzę to średnio, z drugiej mam wrażenie, że jak na to wszystko jestem jednak dość spokojna. Czuję się rozczarowana. A wiecie, co mi koleżanka powiedziała? Że jak bez dzieci to nie mamy po co budować domu, wystarczy nam mieszkanie. No chyba się bez tych dzieci będę musiała do trumny położyć , bo wychodzi na to, że wszystko będzie bez sensu. No ale cóż... Mało to wszystko optymistycznie. Najbardziej optymistyczne jest to, że udało się to wykryć i może dzięki temu uniknę raka. Lekarz przyznał, że on się sam tego nie spodziewał. No i to tak u mnie.
 
reklama
Boże jak mnie wkurzaja te teksty że dom=10 dzieci. My też właśnie się budujemy, narazie mamy jedna córkę a w domu w sumie 5 pokoi i ile się nasluchalam ze na co nam taki duży dom, tyle pokoi, trzeba się starać o rodzeństwo bo się będziemy szukać po tym domu.. [emoji43][emoji1785][emoji2961]
A przypomnij mi ty miałaś coś nie tak w cytologii i potem dopiero robili dalej diagnostykę ?
Kurde trzeba wierzyć, że będzie dobrze , wiem łatwo się mówi, ale 3 miesiące szybko minął.
Trzeba wierzyć że kuracja się uda i wszystko będzie dobrze.
Też czasem się śmieje że jak nie uda nam się mieć dzieci to będę mieć 5 psów i kotów[emoji16]
A dom też zaczynamy budowac, czekamy za poxwoleniem. Najwyżej każdy pies będzie miał swój pokój [emoji23][emoji23]
 
My tez mamy dom i tylko psie dziecko 🤦‍♀️🤣
My mieszkamy w domu rodzicow, którzy pracują zagranicą. Ale chcemy swój nowy. Wiadomo na swoje to swoje. Ja uwielbiam ogród a tu u rodziców, tyle serca włożyłam w ogród i trudno mi będzie się przeprowadzic. Ale jak pomyślę że będę mogła sadzić nowe kwiaty to mi przechodzi 😂😂😂
 
No właśnie też to czytałam i słyszałam. Zastanawiam się czy nie jechać do gin. Bym się zarejestrowała na przyszły tydzień albo max na 14-16 wrzesień zależy jak będzie z terminami. Może będzie przy okazji widać czy owu będzie lub była jak pojadę w połowie cyklu.
6 lat temu w ciąży (6tc) miałam takie krwawienie.
Zrobił się z tego brzydki duży krwiak, na szczęście dziecko rosło prawidłowo i krwiak mu przeszkadzał. Gdybyśmy się nie starali to pomyślałabym, że to okres.
 
Boże jak mnie wkurzaja te teksty że dom=10 dzieci. My też właśnie się budujemy, narazie mamy jedna córkę a w domu w sumie 5 pokoi i ile się nasluchalam ze na co nam taki duży dom, tyle pokoi, trzeba się starać o rodzeństwo bo się będziemy szukać po tym domu.. [emoji43][emoji1785][emoji2961]
My narazie nie mamy wcale i już jak komuś mówimy że się będziemy budować to jakiś wujek walnie że jeszcze dzieci i będzie super ale mąż zawsze coś odpowie i się już kończy temat. 😛
 
reklama
U mnie siostra mojego M jest po in vitro
Też długo się starali o dzidziusia bo 7 lat, najpierw było że to ona ma problemu a gdy u niej wszystko się wyregulowalo to okazało się że u niego plemniki słabe.. Udało się za pierwszym razem i dzisiaj mają pół roczna córeczkę a w lutym mają jechać po bliźniaki bo zarodek się podzielił [emoji846]. Fajnie się na to patrzy ale gdybym ja była w tej sytuacji to też nie wiem czy bym się zdecydowała [emoji848]
Strasznie mi przykro. Ale jakiś plan jest.
Ja też nie chce in vitro, ale jeszcze bardziej nie chce życia bez dzieci.
Masz trochę czasu na przemyślenia, ani się nie obejrzysz a będzie po wszystkim [emoji120][emoji3590]
 
Do góry