reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Dziś 1 dzień @. Także może wrzesień. To był dopiero 1 cykl starań także damy radę :* nie wiem, mam obawy żeby starać się we wrześniu, bo poprzednia ciąża była z września i straciłam w 15tyg. boję się żeby była podobna data porodu itp.. Co myślicie? Mąż mówi że trzeba się cieszyć że będzie dzidziuś a nie ustalać daty
 
reklama
Mieszkamy na wsi. Psotka była psem który lapal ptaki, myszy...
W niedzielę była normalna A.w poniedziałek już smutna i leżała. Ostatecznie weterynarz stwierdził że musiała zjeść muszę że świeża nidstrawiona trutka...😪 dostała antybiotyki, leki przeciwzapalne, tabletki na odtrucie i na krzepliwosc krwi (No już jej nie krzepla), wczoraj wieczorem kroplowke na wzmocnienie... niestety nic to nie dalo😭😭😭
Mój sąsiad kiedyś na wsi chciał w ten sposób zatruć moje dwa psy. Podsypywal im z kiełbasą trutke. Jeden był mały więc szybko mi do krwioobiegu się dostała i niestety też odszedł. Drugi to owczarek niemiecki i był za duży na taką dawkę. Ale i tak sąsiad dobił swego bo jak nas nie było ukłuł go czymś ostrym w okolicy serca A potem jeszcze uderzył w głowę (miał zapadnieta ) po tym wszystkim musiałam go uśpić. Nie wyobrażam sobie żeby był tam teraz kolejny piesek. I pomyśleć że to rodzina :( oczywiście zgłosiłam na policję Ale żadnych dowodów. Ode mnie dostał takiego strzała w twarz że zapamięta do końca życia. A byłam wtedy w ciąży ze synem.
Współczuję Ci bardzo, wiem jak to jest stracić zwierzątko.
 
Dziś 1 dzień @. Także może wrzesień. To był dopiero 1 cykl starań także damy radę :* nie wiem, mam obawy żeby starać się we wrześniu, bo poprzednia ciąża była z września i straciłam w 15tyg. boję się żeby była podobna data porodu itp.. Co myślicie? Mąż mówi że trzeba się cieszyć że będzie dzidziuś a nie ustalać daty
Ja osobiscie nie wierze w przesądy, wiec starajcie się na spokojnie 🥰
Jak przeszlam ciąże bio, to tez M mi powiedział, ze moze ro znak, aby odpuscic...pamietam, ze przykro mi soe wtedy zrobiło :/ na szczęście mu to przeszło.
 
Mój sąsiad kiedyś na wsi chciał w ten sposób zatruć moje dwa psy. Podsypywal im z kiełbasą trutke. Jeden był mały więc szybko mi do krwioobiegu się dostała i niestety też odszedł. Drugi to owczarek niemiecki i był za duży na taką dawkę. Ale i tak sąsiad dobił swego bo jak nas nie było ukłuł go czymś ostrym w okolicy serca A potem jeszcze uderzył w głowę (miał zapadnieta ) po tym wszystkim musiałam go uśpić. Nie wyobrażam sobie żeby był tam teraz kolejny piesek. I pomyśleć że to rodzina :( oczywiście zgłosiłam na policję Ale żadnych dowodów. Ode mnie dostał takiego strzała w twarz że zapamięta do końca życia. A byłam wtedy w ciąży ze synem.
Współczuję Ci bardzo, wiem jak to jest stracić zwierzątko.
Jakim trzeba być człowiekiem żeby takie rzeczy robić? 🤬 masakra... Ja bym mu jeszcze kopa w ja.... dała 😡
 
Ja osobiscie nie wierze w przesądy, wiec starajcie się na spokojnie [emoji3059]
Jak przeszlam ciąże bio, to tez M mi powiedział, ze moze ro znak, aby odpuscic...pamietam, ze przykro mi soe wtedy zrobiło :/ na szczęście mu to przeszło.
Ojej :( mój mnie wspiera i też bardzo chce dzidzie, nigdy mi nie podcinał skrzydeł
 
Ojej bardzo przykro 😔 niestety takie wypadki się zdarzają. York koleżanki mojej mamy wyciągnął sobie kiedyś kawałek drewienka do palenia i gryzł zadowolony i się okazało że drzazgi mu się w jelita powbijały i musieli go uśpić 😱😱😱 ja znów się stresuje bo mam Labradora a to są nienazarte świnie i w każdy śmietnik musi zajrzeć a ludzie rzucają pod te śmietniki jakieś stare mięso 🙄 dużo też się nasłuchałam że jakieś chore pojeby faszerują kiełbasę gwozdzami i rzucają na trawę.. I mój mąż jak z nim idzie to nie patrzy czy Baster czegoś nie zeżarł i spacery w trójkę mnie stresują 🤣 bo jak idę sama z psem to go pilnuje aż za bardzo 🤣
tez mamy laba. Ludzie wyrzucają żarcie nawet na trawniki przy blokach. Koszmar. Oczy wokół głowy bo ten by wszamał wszystko 🤦‍♀️
 
Ojej bardzo przykro [emoji17] niestety takie wypadki się zdarzają. York koleżanki mojej mamy wyciągnął sobie kiedyś kawałek drewienka do palenia i gryzł zadowolony i się okazało że drzazgi mu się w jelita powbijały i musieli go uśpić [emoji33][emoji33][emoji33] ja znów się stresuje bo mam Labradora a to są nienazarte świnie i w każdy śmietnik musi zajrzeć a ludzie rzucają pod te śmietniki jakieś stare mięso [emoji849] dużo też się nasłuchałam że jakieś chore pojeby faszerują kiełbasę gwozdzami i rzucają na trawę.. I mój mąż jak z nim idzie to nie patrzy czy Baster czegoś nie zeżarł i spacery w trójkę mnie stresują [emoji1787] bo jak idę sama z psem to go pilnuje aż za bardzo [emoji1787]

Moja jak była malutka jadła wszystko z ulicy. A u nas ludzie rzucają kości z kurczaka, mięso, chleb wszystko. Ale ją nauczyliśmy, że nie może jeść na spacerze. Ciężko było bardzo. Teraz tylko wącha i wzdycha [emoji23]

Dziś 1 dzień @. Także może wrzesień. To był dopiero 1 cykl starań także damy radę :* nie wiem, mam obawy żeby starać się we wrześniu, bo poprzednia ciąża była z września i straciłam w 15tyg. boję się żeby była podobna data porodu itp.. Co myślicie? Mąż mówi że trzeba się cieszyć że będzie dzidziuś a nie ustalać daty

Ja bym się starała mimo wszystko. Choć jestem bardzo przesądna. Jak kot czarny mi przejdzie drogę to panikuję[emoji23] A może właśnie masz urodzić w tym samym terminie, to też będzie znak. Ja słyszałam dużo takich historii, że dzieci rodzą się w dniu, kiedy ktoś bliski umarł.
 
Jakim trzeba być człowiekiem żeby takie rzeczy robić? 🤬 masakra... Ja bym mu jeszcze kopa w ja.... dała 😡
Ja się w tych nerwach wdarłam do ich domu. Wpuścić mnie nie chcieli A on się schował. Pomyślałam że nie ma co bo sami na mnie policję naślą :)
Pieski w niczym nie przeszkadzały, nie szczekaly. Zawsze zamknięte za bramą. Miały cały podworek dla siebie. Ale jak widać na wsi takim ludziom źle.
 
U mnie ból brzucha. Owulka 9 dc więc chyba i sama@ przyjdzie wcześniej. Jutro jedziemy z M na badanie nasienia. Jak tu wyjdzie ok to umawiam się na drożność, 4 lata temu miałam torbiel usuwaną i obawiam się że tu jest problem 🤦‍♀️że zrosty się mogły porobić.. Wczoraj już się na czytałam o tym i mnie głowa boli...
 
reklama
Dziś 1 dzień @. Także może wrzesień. To był dopiero 1 cykl starań także damy radę :* nie wiem, mam obawy żeby starać się we wrześniu, bo poprzednia ciąża była z września i straciłam w 15tyg. boję się żeby była podobna data porodu itp.. Co myślicie? Mąż mówi że trzeba się cieszyć że będzie dzidziuś a nie ustalać daty
ja powinnam dostać @ za jakieś 2 dni, będziemy łeb w łeb 😁 a mąż chyba mądrze mówi, ja już sobie odpuściłam ustalanie dat, za stara jestem, czas ucieka 😋
 
Do góry