reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Dziewczyny poroniłam w czerwcu, pierwsza miesiączka przyszła w 34dc, dziś mam 33dc, powinna być już drugi i nadal nic. Test robilam w niedzielę ale był negatywny powtórzyłam dziś ale wyszedł wadliwy, a nie miałam kolejnego. Czy któraś z Was też ma takie dlugie cykle po poronieniu? Wcześniej cykl trwał 30/31dni.
Juz nie wspomnę o tym, że cały czas staramy się z mężem ale nie wychodzi :(

Ja mam totalny rozjazd po poronieniu. Zabieg w maju, pierwsza @ ładnie po 4 tygodniach kolejna po 35 dniach, teraz jestem w 24dc i żadnych zwiastunów. Wcześniej cykle 28 dni co do dnia żadnej obsuwy. Jedyna obsuwa okazała się ciaza.
Do szału doprowadzają mnie takie długie cykle.
 
reklama
No tak zdaje sobie z tego sprawę, czasami wypisują. Niestety liczę się z tymi kosztami. Ja dostane ze względu na pai homo i poronienie.

A co w ogóle u Ciebie?
Tak przy pai homo koniecznie powinnaś brać. Mi z zespołem antyfosfolipidowym kazali brać heparynę od owulacji.

Jestem właśnie na początku czwartej ciąży. Pierwszej na lekach... Krwawienia ustały po odstawieniu acardu. Heparynę dalej biorę. Na wizycie w 5 tygodniu lekarzowi nie podobał się kształt pęcherzyka ciążowego. Kolejna wizyta jutro. Zobaczymy...
O ile na zespół antyfosfolipidowy mam leki to na nieprawidłowy kariotyp nie ma lekarstwa...
 
Ja czekam cały czas Na @:( półtora tygodnia temu beta była już 8 także teraz to napewno jest 0. Cały czas bije się z myślami czy odpuścić czy po nowym roku wrócić do starań ....
Ojej no tak, to trudna decyzja, mogę się tylko domyślać jak Ci ciężko😔 ale jeśli chcecie wrócić do starań dopiero po nowym roku to jeszcze trochę czasu zostało do przemyślenia, myślę, że już to co złe jest za Wami❤️ i tego życzę
 
Ja mam totalny rozjazd po poronieniu. Zabieg w maju, pierwsza @ ładnie po 4 tygodniach kolejna po 35 dniach, teraz jestem w 24dc i żadnych zwiastunów. Wcześniej cykle 28 dni co do dnia żadnej obsuwy. Jedyna obsuwa okazała się ciaza.
Do szału doprowadzają mnie takie długie cykle.
Mnie tez zaczyna już to irytować :/
Ja nie miałam zabiegu.
Po poronieniu miałam nadzieje, że skoro wcześniej udało się za pierwszym razem to teraz tez nie będzie problemu, a teraz jestem w drugi. cykl i nic :( myślę, że za bardzo się nakrecam....
 
Mi lekarz powiedział, że same mutacje czy poronienie nie jest wskazaniem do refundacji wiec na pewno będę miała pełnopłatna. I też najlepiej clexane.
Trzeba by poszukać może lekarza, który wypisze na refundację nie wiem czy to rodzinny się podejmie (mój rodzinny na bank nie) może hematolog albo genetyk 🤔
A Ty juz bierzesz od owulacji? Ja dopiero dostanę od testu.
Ja też dopiero od testu. Ale miałam receptę to już wykupiłam. U mnie w zasadzie to dlatego że miałam zespół HELLP w pierwszej ciąży. Muszę dopytać może to jest jakaś podstawa do refundacji. Całą ciążę mam brać to mnie z 1000 zł w sumie wyniesie jeden lek :/
 
Mnie tez zaczyna już to irytować :/
Ja nie miałam zabiegu.
Po poronieniu miałam nadzieje, że skoro wcześniej udało się za pierwszym razem to teraz tez nie będzie problemu, a teraz jestem w drugi. cykl i nic :( myślę, że za bardzo się nakrecam....

Tak dwa cykle starań to jeszcze nic. Ja tez swirowalam, ponieważ w 3 ciążę zaszłam za pierwszym razem ( niestety nie donosilam) i myślałam że zawsze będzie mi się za pierwszym razem udawać. Czwarta ciąża w czwartym cyklu starań...
 
Mnie tez zaczyna już to irytować :/
Ja nie miałam zabiegu.
Po poronieniu miałam nadzieje, że skoro wcześniej udało się za pierwszym razem to teraz tez nie będzie problemu, a teraz jestem w drugi. cykl i nic :( myślę, że za bardzo się nakrecam....

No to niby lepiej, że bez zabiegu. Ja widzę po sobie, że organizm potrzebował czasu żeby do siebie dojść, właśnie dziwne cykle, do tego tsh mi długo wariowało. Wcześniej też zaszłam od razu, zobaczymy co będzie teraz. Raczej się nastawiam, że szybko już nie pójdzie.
 
Ojej no tak, to trudna decyzja, mogę się tylko domyślać jak Ci ciężko😔 ale jeśli chcecie wrócić do starań dopiero po nowym roku to jeszcze trochę czasu zostało do przemyślenia, myślę, że już to co złe jest za Wami❤ i tego życzę
Nie to że chcemy po nowym roku ale muszę czekać minimum pół roku po podaniu tej chemii :(
Dziękuję za miłe słowa 😘

Też trzymam mocno kciuki za Ciebie :)
 
Ja też dopiero od testu. Ale miałam receptę to już wykupiłam. U mnie w zasadzie to dlatego że miałam zespół HELLP w pierwszej ciąży. Muszę dopytać może to jest jakaś podstawa do refundacji. Całą ciążę mam brać to mnie z 1000 zł w sumie wyniesie jeden lek :/

No to byś musiała sprawdzić. Ja się nastawiam na koszty i liczę się z tym oby tylko z zastrzykami się udało już cena nie gra u mnie roli. Mój lekarz nie wypisze refundacji i nawet nie mam siły szukać innego.
 
reklama
Do góry