reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
Podstawowe w 3 DC hormonow. No i mam niedoczynność tarczycy od dawna i jestem w stałym kontakcie z endo. Ginekolodzy mówią że jest wszystko ok raz się udało to się uda. I każą czekać. Ostatnio byłam początek lipca i niby miał być cykl bezowulacyjny, a w 24dc proga miałam 21, więc owu była i przestałam ufać mojej ginekolog, obecnie szukam jakiegoś i już wiem że muszę się udać do innego miasta i dojeżdżać jakieś 100 km bo u nas nie ma ginekologów zajmujących się bezpłodnościa. Czekam do @ i we wrześniu umowie się. Może jest tu któraś z Poznania lub wroclawia i poleci jakiegoś od niepłodności dobrego ?
W Poznaniu mogę Ci polecić klinikę medart. Ja chodzę do ginekologa Grzegorza kruszyńskiego. Jestem z niego bardzo zadowolona. Ale nie mam zadnych problemow z nieplodnoscią. Wiem że mają tam też lekarzy którzy specjalizują się w leczeniu niepłodności. On akurat przyjezdza do mojego miasta raz w tygodniu
 
Ja do mojego lekarza trafilam w maju, droznosc mialam robiona w lipcu. Więc ekspresowo.
Chodzę na wizyty prywatnie, mój lekarz pracuje w szpitalu w którym mialam robione badanie (poznań ul polna). Okazało się że jajowody drożne, badanie jako tako było w sumie ok.
Ten cykl (13 naszych starań) niestety się nie udało, ale już znamy przyczynę. Wyniki badania nasienia mojego faceta są kiepskie i musimy go trochę podreperować. ja narazie mam czas by psychicznie od tego odpocząć.
Nie wiem czy tak od razu dostaniesz skierowanie na drożność do szpitala chyba, że masz jakiegoś super lekarza. Jest też diagnostyczne badanie histeroskopii które pozwala obejrzeć wszystko od środka. (co innego niż drożność) Na pewno narazie podstawowe badanie plus badanie nasienia. Ale Ty się chyba długo nie starasz?

Ja jak poszłam do lekarza, że chce się starać to mówił najpierw badania ja, później mąż później ewentualnie drożności itp. Ale to po kilku mscach a ja zaszłam od razu.

Zrób hormony, tarczycę, amh.
 
Mój się jeszcze nie badal. Chcę się zbadac, ale ja sama nie wiem jak wyjdzie źle to on pewnie trochę się podlamie, a jak wyjdzie ideolo to będzie znak, że mną jest coś nie tak [emoji1745] boję się że też poczuje się jeszcze gorzej, nie ważne jaki będzie wynik. Odwlekam to wszystko, ale chyba czekam do @ i zapisuje się do lekarza do innego miasta Poznań albo Wrocław.
Naprawdę warto to zrobić. Już pisałam o tym wiele razy że moja bardzo dobra znajoma męczyła się dwa lata. Wzdłuż i wszerz ja badali, wspomagali. Jedno poronienie... Skupili się na niej bo od początku wiadomo było że będą problemy bo ma endometrioze. W końcu zbadał się młody, aktywny fizycznie, zdrowy mąż. Bardzo bardzo kiepsko... 3 miesiące suplementacji przez męża na poprawę plemników i zdrowa ciąża. Przed druga ciąża miesiąc suplementacji i drugi chłopczyk już jest na świecie. Urodził się 3 dni temu [emoji846]
 
Obiecujący wynik [emoji4] ja badalam proga w 21dc i wyszedł 18 a za 6 dni juz dwie kreski , życzę Ci tego samego [emoji4][emoji4]

Tez widziałam tam kreskę, beta wyjaśni powodzenia [emoji4]

A ja dziewczyny jestem swiezo po wizycie u endo. Dostałam większą dawkę euthyroxu, na czas ciąży mam brać bo potrzebuje więcej hormonów ale po porodzie pewnie nie będzie trzeba. Nie jest tak źle jak myslalam ,kazano mi się nie martwić i jestem lepszej myśli. Jeszcze jutro wizyta u gin, dam znac jaki jest mój pęcherzyk [emoji3059]
Super dobre nastawienie to 90% sukcesu [emoji16]
 
Proszę powiedzcie mi, że nie jest tak tragicznie jak mi się wydaje bo się załamuje.... 😞😞😞 Co z tym da się zrobić?
Nie podpowiem Ci, bo się w ogóle nie znam. Ale sama chętnie poczytam, co tam Wasze chłopy biorą na poprawę jakości nasienia ;) mam nadzieję, że nie przyda mi się ta wiedza, ale wolę być przygotowana 💪
 
Muszę wam coś powiedzieć... Zanim poszliśmy na badanie nasienia.. Robiłam wiecznie wyrzuty swojemu M ze coś nie tak z nim.. Ja mam cykle regularnie. Krótkie ale regularnie... I że on jest winien. A tu.
Po badaniu wyszlo że jest najlepszy w dniu kiedy on się badał... Że jest super. Nasienie super...
Niby fajnie ale jak babka mi i jemu tłumaczyła że wyniki ok to się cieszyłam ale z drugiej strony miałam świeczki w oczach... Bo ja poczułam się taka bezwartosciowa.... Bo to moja wina... A mój? On tak to przyjął jakby było to wiadome i od temtej pory nasza niepomoga na dziecko jego nie dotyczyła... Bo on jest płodny
... Więc ja niepłodna???on stara się że niby nas to dotyczy obojga ale.... Czuję się jakbym była z tym sama..
Czuje się beznadziejnie.... Jestem beznadziejna...
Nie możesz myśleć o sobie w ten sposób... Fakt, trochę słabo że obwiniałaś męża ale ja też np suszę głowę mojemu o długie prysznice, złą dietę itd. Często się na tym łapie ale i tak wiem że musimy się wstrzymać 2-3 miesiące i dałam trochę na luz. I super się teraz dogadujemy... Jakoś zeszła że mnie część napięcia. Zobaczymy co będzie jak zaczną się starania 🙄 ale Wy macie już jakiś ogląd i to jest ogromny plus że z mężem wszystko w porządku. A przypomnij mi ile się staracie? Suplementujesz jakieś witaminy? Wiem że na plodnosc ma wpływ wit D, B12, B6. Ja do diety przemycam nasiona chia, korzeń maca... Jest dużo takich produktów które wspierają naszą plodnosc. Może spróbuj z niepokalankiem? On zmniejsza objawy PMS ale któraś dziewczyna pisała ze jej podczas zażywania pięknie rosły pecherzyki 🤔 a jak u Ciebie z owulacja? Byłaś na monitoringu? Pękają Ci ładnie pecherzyki?
No czekam

Ja do szpitala ruszam. Trzymajcie kciuki
Ojej, a przypomnij czym spowodowana ta wizyta w szpitalu? Ja mam teraz trochę mniej czasu na forum bo mąż mi się buntuje że wiecznie z tym telefonem siedzę i się nakręcam 🤦‍♀️ i mam troszkę braki mimo że ukradkiem staram się Was nadrabiać. Trzymaj się 😚

Ważne że uderzyłaś się w pierś i przeprosisz.

Ja, jak poroniłam byłam tak skupiona na sobie i swoim cierpieniu, że zapomniałam, że mój partner również stracił dziecko. Chodził ze mną nawet do toalety, cały czas był i wspierał. Nie poszedl do pracy... A ja tylko o sobie myślałam. Przeprosiłam i zamknęliśmy temat.

A ile się staracie? Może pisałaś, ale nie zakodowałam niestety..
Eh, u mnie też tak było po poronieniu 😞 mąż organizował mi "opiekę" jak wychodził do pracy żebym nie zostawala sama. Przez pierwsze dwa dni wziął wolne. A ja i tak pewnego dnia zrobiłam mu wyrzuty że on chyba w ogóle nie przeżył tej straty i zachowuje się jakby nic się nje stało... 🥺 a tak naprawdę on udawał takiego twardego żebym ja się nie rozklejała 🙄 nie zawsze wszystko wygląda tak jak nam się wydaje. Strasznie głupio mi się wtedy zrobilo bo ja też skupiłam się tylko na swojej żałobie
 
reklama
Hej dziewczyny :) Mam 30 lat, 7 letnia córkę i wspaniałego męża. Jakoś na początku roku zaatakował mnie instynkt macierzyński i po wielu rozmowach z mężem, badaniu nastawienia córki, analizowaniu możliwości zdecydowaliśmy się na kolejne dziecko :) wczoraj skończył mi się okres i zaczynamy pierwszy cykl starań. Czy znajdzie się u Was miejsce dla mnie? :))
 
Do góry