Carry88
Moderator
- Dołączył(a)
- 19 Maj 2020
- Postów
- 10 015
Kto walczy we wrześniu? miałam dziś trochę przypadkowa wizytę u ginekologa, miesiączka tuż za rogiem, wiec we wrześniu zaczynamy rundę 2!
Ja
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Kto walczy we wrześniu? miałam dziś trochę przypadkowa wizytę u ginekologa, miesiączka tuż za rogiem, wiec we wrześniu zaczynamy rundę 2!
widzę, ze rówieśniczka trzymam za nas kciuki. W którym momencie cyklu jesteś?
O to ja jestem podobna z tym czarnowidztwem, a mój K to się drze na mnie żebym się opamiętała scenariusze układam tak dalekosiężne i nieprawdopodobne, że mi ostatnio powiedział: "no to weźmiemy ślub, zrobimy wesele i zaadoptujemy dzieciaczka, co się martwisz słonko, a jak stracisz pracę, zwolnią cię, albo h..j cię strzeli i w końcu złożysz to wypowiedzenie, to nas utrzymam ile będzie trzeba"Z jednej strony masz rację, mniejszy stres wtedy czekasz i tyle. U mnie po pierwszym poronieniu jak juz wiedziałam, że koniec i do końca nie kumałam co teraz i w ogóle, to już po stracie mnie bardziej nastraszyli cp. Betę robiłam co dwa dni czy spada usg robili co 3 dni i wtedy jako młoda pacjentka nie kumająca tak naprawdę niczego strach, złość masakra. I tak teraz jak juz kumam więcej było to komiczne, bo beta byla malutka i pęcherzyka nie miało prawa być a oni szukali w jajowodach mimo, że beta bardzo ładnie spadła. Bałam się wtedy jak cholera. Złe doświadczenia mam z lekarzami z kiedyś chyba. I z natury jestem panikarą i wszystko w czarnych barwach widzę, nawet mąż mi to wiecznie wypomina w sytuacjach codziennych również, co sie nir wydarzy to sobie dopowiem i juz przeżywam haha. No ale co zrobić zwariuje na starość na bank
No to mamy to samo, mój mówi to samo on zawsze widzi wyjście z sytuacji. Kurde we wszystkim on z wszystkim sobie poradzi i zawsze mi pisze jak wkurwiona jestem na cos albo smutna "kocham Cię, jestem z a Tobą, zawsze będę Cie wypierał jak tylko mogę" a ja jak zwykle czarne myśli jeszcze jak on pisze mi takie esy to się czuje jak u psychologaO to ja jestem podobna z tym czarnowidztwem, a mój K to się drze na mnie żebym się opamiętała scenariusze układam tak dalekosiężne i nieprawdopodobne, że mi ostatnio powiedział: "no to weźmiemy ślub, zrobimy wesele i zaadoptujemy dzieciaczka, co się martwisz słonko, a jak stracisz pracę, zwolnią cię, albo h..j cię strzeli i w końcu złożysz to wypowiedzenie, to nas utrzymam ile będzie trzeba"
no jak nie kochać?
No to mamy to samo, mój mówi to samo [emoji1787][emoji1787] on zawsze widzi wyjście z sytuacji. Kurde we wszystkim on z wszystkim sobie poradzi i zawsze mi pisze jak wkurwiona jestem na cos albo smutna "kocham Cię, jestem z a Tobą, zawsze będę Cie wypierał jak tylko mogę" a ja jak zwykle czarne myśli jeszcze jak on pisze mi takie esy to się czuje jak u psychologa [emoji1787][emoji1787][emoji1787][emoji1787][emoji1787]
widzę, ze rówieśniczka ☺ trzymam za nas kciuki. W którym momencie cyklu jesteś?
Oo to jesteś sporo do przodu ode mnie. Będę wypatrywać dobrych informacji od Ciebie wrzesień będzie NaszJestem dzisiaj 9dc. W 16dc idę do gina to zobaczymy czy będzie po owulacji
Dziękuję, że pytasznic nowego, w tym cyklu od owu nie mam żadnych dolegliwości, żadnych bóli, dzisiaj 27dc i w sumie to nawet niewiem kiedy @ zawita, bo normalnie powinna być w 31/32dc ale wg kalendarzyków po ocenie temp i wystąpieniu owu to różnie wyliczyło i już sama niewiem dawno tak nie miałam, no chyba że będzie tak jak ovufriend mi wyliczyło @ na 34dc to faktycznie mogę nie czuć nadchodzącego okresu, zaraz wrzucę moje temp z zapisów w apkach