reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
Ehhh
W czwartek byłam u ginekologa (8+0) stwierdził, że nie ma zarodka, jest tylko pęcherzyk ciążowy i zoltkowy. Pęcherzyk ciążowy się prawie nie powiększył od poniedziałkowej wizyty. Dostałam skierowanie do szpitala.
Dzień później stawiłam się do szpitala, przyszykowana na zabieg. Pani doktor mnie zbadała i stwierdziłam, że jest zarodek 4 mm i widzi tam akcję serca. Jednak wiek ciąży określiła na 6+1. Powinien być 8+1. Na pewno nie przesunęła mi się owulacja.
No ale w takiej sytuacji nie przyjęli mnie do szpitala. Czekam dalej, nie robię sobie nadziei...

Czyli jest nadzieja, kiedy teraz wizyta? Oby wszystko poszło dobrze, trzymam kciuki..
 
No to to chyba byloby bardziej logiczne...bo to prawda, organizm ludzki zaskakuje
No to wydaje mi się najbardziej prawdopodobne. Ja w drugiej ciąży miałam podobną sytuację. co prawda poroniłam, ale kiedy trafiłam do szpitala zobaczyli drugi pęcherzyk. I kazali czekać jeszcze dwa tygodnie, bo mógł się rozwinąć prawidłowo i nie chcieli nic zrobić. Niestety ten drugi też nie dał rady.. :(
 
reklama
Do góry