reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Wiesz co.. Strasznie mi się smutno zrobiło jak to czytam. I naprawdę bardzo Ci współczuję. Tak jak dziewczyny pisały wcześniej ja i moj mąż zawsze rozmawialiśmy o stymulacji, in vitro i o adopcji też zawsze rozmawialiśmy zawsze mieliśmy z tyku głowy plan B. Po pierwszej stracie więcej o tym rozmawialiśmy. Nie wiem naprawdę co bym zrobiła gdyby długi czas nie wychodziło, chyba nie czekałabym, aż on sie zdecyduje lub nie wiem co musiałoby się stać. Czas leci. Nic nie narzucam żebyś nie zrozumiała mnie źle, ale porozmawiaj z nim szczerze raz jeszcze i postaraj się go przekonać. Naprawdę nie rozumiem co jest złego w pomocy orzy zajściu [emoji3590] trzymam kciuki, żeby Wam się udało oczywiście naturalnie, ale też trzymam kciuki, żeby partner próbował Cię zrozumieć [emoji8][emoji3059][emoji120]

Ja mam trochę naiwny charakter, a mój partner to już w ogóle. Nie pomyślałabym o tym żeby rozmawiać na takie tematy.
Teraz wiem że to był błąd, ale czasu nie cofnę...
 
reklama
Witaminy bierze już 2 mce, w połowie września idzie na następne badania zobaczyć czy sie poprawiły.
U mnie wysokie cukry po obciążeniu, poza tym nic. Stiwerdzono nietolerancje glukozy. Podobno z metformina łatwiej zajść w ciążę, tak twierdzi diabetolog, dlatego zalecil terapię metformina. Biorę już drugi tydzień, ale jeszcze mała dawkę. Za 2 tygodnie osiagne pełna dawkę.
Nie badalam jedynie ANA i komórek NK. Ale jestem umówiona z lekarzem, że mam przyjść po pozytywnym teście ciążowym to zbadamy to.
Ja daje nam czas do końca roku. Takie maximum na maxa max... [emoji4] I potem choćby się waliło i paliło to szukam innego rozwiązania.

Pierwsza ciąża książkowa. Żadnych nieprawidłowości. 11+6 zaczęłam krwawić i po 12 godzinach poronienie. Dziecko żyło cały czas, nie obumarło w macicy...

My teraz po zabiegu chcemy próbować i też daje na spokojnie kilka miesięcy. Wtedy udało się za pierwszym razem, ale nie nastawiam się. Ja ANA robiła, komórki nk będę chciała zrobić po owulacji bo trzeba być w drugiej fazie cyklu a tak to też mi nic nie wyszło. Biorę acard, witaminy garściami. Starego też faszeruje 😜 i zobaczymy.

Liczę, że obu nam się szybko uda 👌
 
Dzięki dziewczyny, tak mnie to psychicznie męczy, ale lepiej mi się zrobiło. [emoji3590]
Nie lubię siedzieć z założonymi rękami.
Na pewno będę poruszac ten temat wielokrotnie. Mam czas do końca roku.
U mnie jest tak, że staram się być dobrej myśli. Wierzę że się uda, ale czasem mam takie dni, że oczekuje od całego świata potwierdzenia, że będzie dobrze... Jednak jej nie otrzymuje, bo przeciez nikt nie wie co pokaże przyszłość. Niby logiczne, ale ciężko zyc ze świadomością że jednak moze być źle.
Partner twierdzi że przecież mamy plan,to najważniejsze.. Teraz tylko czekać. On nie wybiega w przyszłość, tak jak ja...
 
Dziewczyny, czy te testy owu z Allegro są cokolwiek warte? Chyba tam jest 50 testów za 28 złotych [emoji23] także cena atrakcyjna, ale opinie rozne, jedni piszą że spełniają swoje zadanie ale parę osób pisało że wychodziły im negatywne cały miesiąc mimo że owu byla..
U mnie się sprawdziły. Zawsze pokazywały kiedy owu, a jak miałam bezowulacyjny to też nie pokazywały cudów tylko nie było pozytywu cały cykl. Dzięki nim zaszłam szybko.
 
Dzięki dziewczyny, tak mnie to psychicznie męczy, ale lepiej mi się zrobiło. [emoji3590]
Nie lubię siedzieć z założonymi rękami.
Na pewno będę poruszac ten temat wielokrotnie. Mam czas do końca roku.
U mnie jest tak, że staram się być dobrej myśli. Wierzę że się uda, ale czasem mam takie dni, że oczekuje od całego świata potwierdzenia, że będzie dobrze... Jednak jej nie otrzymuje, bo przeciez nikt nie wie co pokaże przyszłość. Niby logiczne, ale ciężko zyc ze świadomością że jednak moze być źle.
Partner twierdzi że przecież mamy plan,to najważniejsze.. Teraz tylko czekać. On nie wybiega w przyszłość, tak jak ja...

Ja też taka jestem. Po poronieniu chciałam od razu,szybko, już, musieliśmy czekać i to mnie trochę przestawiło. Ostatnio mnie znowu naszło i też myśleliśmy o badaniu nasienia, już zaczęłam gadać o inseminacji chociaż wcześniej udało nam się od razu a póki co innych prob nie było 🙈🤦‍♀️ dlatego teraz daje nam kilka miesięcy, bo wtedy zaszłam w ciążę bez testów, liczenia, ananasa itp i zaskoczyło a ta cała otoczka wokół owulacji mnie stresuje. Tzn. Będziemy w nią celować oczywiście, ale nie będę o tym gadać 🤣👌🙈 i nastawiam się pozytywnie, seks to też ma być przyjemność 😍
 
Witaminy bierze już 2 mce, w połowie września idzie na następne badania zobaczyć czy sie poprawiły.
U mnie wysokie cukry po obciążeniu, poza tym nic. Stiwerdzono nietolerancje glukozy. Podobno z metformina łatwiej zajść w ciążę, tak twierdzi diabetolog, dlatego zalecil terapię metformina. Biorę już drugi tydzień, ale jeszcze mała dawkę. Za 2 tygodnie osiagne pełna dawkę.
Nie badalam jedynie ANA i komórek NK. Ale jestem umówiona z lekarzem, że mam przyjść po pozytywnym teście ciążowym to zbadamy to.
Ja daje nam czas do końca roku. Takie maximum na maxa max... [emoji4] I potem choćby się waliło i paliło to szukam innego rozwiązania.

Pierwsza ciąża książkowa. Żadnych nieprawidłowości. 11+6 zaczęłam krwawić i po 12 godzinach poronienie. Dziecko żyło cały czas, nie obumarło w macicy...
Też daje sobie czas do końca roku :) i wierzę, że obie w grudniu przy choince będziemy już 2w1 ✊👍

Ginekolog potwierdził dzisiaj u mnie torbiel krwotoczną na lewym jajniku i torbiel endometrialna na prawym 😔 dostałam jakieś czopki, ta jedna może mi po nich pęknie bo na razie jest na pograniczu. Jak urośnie to będę musiała usuwac. Płakać mi się chce... Co chwile dochodzi mi coś innego. Problemy z cukrem, dzisiaj ta endometrioza 😭😭😭 boje sie że nie uda nam się zajsc w kolejna ciąże
Masz diagnozę, to najważniejsze. Czasem komuś coś nie idzie, a wyniki książkowe i nie wiadomo o co chodzi. U Ciebie wiadomo, będziesz się leczyć i będzie dobrze, trzeba w to wierzyć!
 
Też daje sobie czas do końca roku :) i wierzę, że obie w grudniu przy choince będziemy już 2w1 ✊👍


Masz diagnozę, to najważniejsze. Czasem komuś coś nie idzie, a wyniki książkowe i nie wiadomo o co chodzi. U Ciebie wiadomo, będziesz się leczyć i będzie dobrze, trzeba w to wierzyć!

Ej ja też chcę być w grudniu w pakiecie 😜🤗
 
Też daje sobie czas do końca roku :) i wierzę, że obie w grudniu przy choince będziemy już 2w1 ✊👍


Masz diagnozę, to najważniejsze. Czasem komuś coś nie idzie, a wyniki książkowe i nie wiadomo o co chodzi. U Ciebie wiadomo, będziesz się leczyć i będzie dobrze, trzeba w to wierzyć!
No właśnie tego chyba nie da się za bardzo leczyć... Nie wiem, na razie jestem zielona w temacie 😒 ale kontrola też dopiero za dwa miesiące żeby zobaczyć czy te czopki doprowadziły do pęknięcia torbieli 😔 i znowu dwa miesiące straty
 
reklama
Ja się zbliżam do owulacji i coś dziś zaczynam czuć po lewej stronie 🤔

A dziewczyny, które już dłużej się starają - nie myślałyście o poście Dąbrowskiej? Wiem, że to kontrowersyjny temat, są zwolennicy i przeciwnicy. Ale słyszałam kilka historii, jak po takim oczyszczeniu babki zachodziły w ciążę, choć się też sporo starały. Nikogo nie namawiam, sama mam mieszane odczucia, ale może warto poczytać i pomyśleć?
 
Do góry