reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Może być jeszcze za wcześnie, spokojnie....
Co ja mam powiedzieć, dziewczyny.... Psychicznie jestem wykończona.
W środę gin nie mógł zobaczyć na obrazie usg nic, ani serca ani płodu. Badał mój puls i nie był pewien czy to dziecka czy mój. Wystraszona poleciałam na drugi dzień do innego a tam diagnoza bliźniaki ale bez akcji serca. Z moim byłam umówiona żeby podejść na oddział na lepszym sprzęcie sprawdzi. A ja znając diagnozę, spakowałam torbę i szlam z myślą o zabiegu poronienia. Wczoraj dwóch lekarzy mój i inny patrzyło na usg i nie są pewni czy bliźniaki nie żyją 🙈🙈🙈
Są młodsze niż wskazuje om ale ja wiem, że to niemożliwe....
Wysłali mnie do domu i miałam zrobić betę hcg i powtórzyć w środę. Nie rozumiem tego co się dzieje...... I nie życzę nikomu aby przez takie coś przechodził.
Jeszcze raz napiszę, bardz mi przykro ale teraz widzę, że jest iskierka nadziei. Trzymaj się jej!
Właśnie w takich sytuacjach widzę sens w brytyjskim uznawaniu ciąży od 12 tygodnia. Wtedy nie ma żadnej wątpliwości co do stanu ciąży. Nie trzeba przechodzić przez to piekło o którym czytałam na forum zbyt wiele razy. 99% tych niebijących serduszek i nieobecnych zarodków biega teraz po świecie.
 
reklama
tak pamiętam jak to pisałaś i od tamtej pory nic się nie wydarzyło a zarodki jak rosną zmienijszaja się? dziwne że nie byli pewni i co teraz planujesz?
Nic się nie dzieje. Nic mnie nie boli, a zarodki nie wiem czy mierzone precyzyjnie czy ot tak ale w czwartek crl odpowiadał 6+6 (ten lekarz co był pewien braku bicia serc) a wczoraj zmierzony crl 7 +1. Czekam na wynik jutrzejszej bety.
Jeszcze raz napiszę, bardz mi przykro ale teraz widzę, że jest iskierka nadziei. Trzymaj się jej!
Właśnie w takich sytuacjach widzę sens w brytyjskim uznawaniu ciąży od 12 tygodnia. Wtedy nie ma żadnej wątpliwości co do stanu ciąży. Nie trzeba przechodzić przez to piekło o którym czytałam na forum zbyt wiele razy. 99% tych niebijących serduszek i nieobecnych zarodków biega teraz po świecie.
Wiecie co.... Ja naprawdę dziękuję Bogu za to co teraz doświadczam, za pokazanie mi jak można w tak beznadziejnej sprawie mieć choć iskierke nadziei i ta iskierka powoduje że nie oszalalam. Jeśli jutro okaże się, że serduszka nie biją, wiem że dam sobie radę z tym, dzięki tej nadziei ❤️😘
 
Nic się nie dzieje. Nic mnie nie boli, a zarodki nie wiem czy mierzone precyzyjnie czy ot tak ale w czwartek crl odpowiadał 6+6 (ten lekarz co był pewien braku bicia serc) a wczoraj zmierzony crl 7 +1. Czekam na wynik jutrzejszej bety.

Wiecie co.... Ja naprawdę dziękuję Bogu za to co teraz doświadczam, za pokazanie mi jak można w tak beznadziejnej sprawie mieć choć iskierke nadziei i ta iskierka powoduje że nie oszalalam. Jeśli jutro okaże się, że serduszka nie biją, wiem że dam sobie radę z tym, dzięki tej nadziei ❤️😘
Póki masz objawy, ciąża jest raczej na pewno żywa. Prawdopodobnie nakładają się płody stąd taka niejasność a są jeszcze bardzo, bardzo maleńkie. Najgorsza jest ta niewiadoma, niewiedza ale bądź dobrej myśli. Cokolwiek by się nie działo, zrobiłaś wszystko i na nic więcej nie mogłaś mieć wpływu.
 
Póki masz objawy, ciąża jest raczej na pewno żywa. Prawdopodobnie nakładają się płody stąd taka niejasność a są jeszcze bardzo, bardzo maleńkie. Najgorsza jest ta niewiadoma, niewiedza ale bądź dobrej myśli. Cokolwiek by się nie działo, zrobiłaś wszystko i na nic więcej nie mogłaś mieć wpływu.
Wiesz z objawami może być różnie, tak jak przed @ wmawiamy sobie 🙈😘
 
no ja żałuję że nie znalazłam tej tabelki wcześniej, mam inofem teraz właśnie no nic mam nadzieje że pomoże na te moje długie cykle a piłaś 1 saszetkę czy 2?
Inofem pilam dwie saszetki naraz , wg mnie Ovarin skuteczniejszy
Nic się nie dzieje. Nic mnie nie boli, a zarodki nie wiem czy mierzone precyzyjnie czy ot tak ale w czwartek crl odpowiadał 6+6 (ten lekarz co był pewien braku bicia serc) a wczoraj zmierzony crl 7 +1. Czekam na wynik jutrzejszej bety.

Wiecie co.... Ja naprawdę dziękuję Bogu za to co teraz doświadczam, za pokazanie mi jak można w tak beznadziejnej sprawie mieć choć iskierke nadziei i ta iskierka powoduje że nie oszalalam. Jeśli jutro okaże się, że serduszka nie biją, wiem że dam sobie radę z tym, dzięki tej nadziei ❤️😘
Bardzo mocno trzy mam kciuki by się okazało że jest wszystko dobrze z malenstwami 😍
 
Cześć dziewczyny :)
Od tego cyklu (czyli 01.12) rozpoczęliśmy z mężem starania o dzidziusia. To jest pierwszy cykl od odstawienia hormonów. Mam pcos stwierdzone od niecałych 3lat i insulinooporność stwierdzona od miesiąca.
Nie wiem czy w tym cyklu miałam owulacje, jajniki mnie pobolewały i miałam lekki ból piersi (wcześniej się to nie zdarzało). Od początku cyklu robiłam testy owulacyjne, jeden rodzaj codziennie pokazuje słaba kreskę, a od 17.12 zaczęłam dodatkowo robić inny test owulacyjny i wychodzi, że był prawdopodobnie dodatni 17.12 i 18.12 dnia (teraz już są kreski słabsze). Żałuję, że nie zaczęłam tych nowych robić wcześniej. Więc obstawiam owulacje 16-18.12. Kiedy najlepiej zrobić progesteron żeby się upewnić czy była owulacja? I kiedy polecacie zrobić test ciążowy? Nie wiem ile mój cykl może teraz trwać, ponieważ jest on pierwszym od ponad 5 lat bez tabletek (wcześniej trwały ok 30-33dni). Ja myślałam o testowaniu 31.12 lub 01.01 :)
Obserwowałam jeszcze swój śluz, niestety cały cykl jest kremowy i lekko lepki. Były dni, że był bardziej lepki ale nie był ani razu przezroczysty i ciągnący.
W załączniku dodaje jeszcze zdjęcie pomiaru temperatury. Dajcie znać co o tym sądzicie :)
Pozdrawiam wszystkie staraczki :)
 

Załączniki

  • Screenshot_20201222-190836_Flo.jpg
    Screenshot_20201222-190836_Flo.jpg
    126,9 KB · Wyświetleń: 49
..
Cześć dziewczyny :)
Od tego cyklu (czyli 01.12) rozpoczęliśmy z mężem starania o dzidziusia. To jest pierwszy cykl od odstawienia hormonów. Mam pcos stwierdzone od niecałych 3lat i insulinooporność stwierdzona od miesiąca.
Nie wiem czy w tym cyklu miałam owulacje, jajniki mnie pobolewały i miałam lekki ból piersi (wcześniej się to nie zdarzało). Od początku cyklu robiłam testy owulacyjne, jeden rodzaj codziennie pokazuje słaba kreskę, a od 17.12 zaczęłam dodatkowo robić inny test owulacyjny i wychodzi, że był prawdopodobnie dodatni 17.12 i 18.12 dnia (teraz już są kreski słabsze). Żałuję, że nie zaczęłam tych nowych robić wcześniej. Więc obstawiam owulacje 16-18.12. Kiedy najlepiej zrobić progesteron żeby się upewnić czy była owulacja? I kiedy polecacie zrobić test ciążowy? Nie wiem ile mój cykl może teraz trwać, ponieważ jest on pierwszym od ponad 5 lat bez tabletek (wcześniej trwały ok 30-33dni). Ja myślałam o testowaniu 31.12 lub 01.01 :)
Obserwowałam jeszcze swój śluz, niestety cały cykl jest kremowy i lekko lepki. Były dni, że był bardziej lepki ale nie był ani razu przezroczysty i ciągnący.
W załączniku dodaje jeszcze zdjęcie pomiaru temperatury. Dajcie znać co o tym sądzicie :)
Pozdrawiam wszystkie staraczki :)
Test ciążowy polecam zrobić nie wcześniej niż 13dpo. (13 dni po domniemanej owulacji). Jak mierzysz temp? Tzn gdzie i kiedy? Bo straszne skoki 🤔
Ból jajników czy ból piersi niestety nic nie znaczy, nawet jeśli wcześniej nigdy tak nie miałaś 🤷‍♀️
 
..
Test ciążowy polecam zrobić nie wcześniej niż 13dpo. (13 dni po domniemanej owulacji). Jak mierzysz temp? Tzn gdzie i kiedy? Bo straszne skoki 🤔
Ból jajników czy ból piersi niestety nic nie znaczy, nawet jeśli wcześniej nigdy tak nie miałaś 🤷‍♀️
Temperaturę zawsze mierzę w godz 21:30-22:00 już odpoczywając, więc miejsce i czas nic się nie zmienia. Termometr specjalnie kupiłam z dwoma miejscami po przecinku żeby był dokładniejszy, ale zawsze jak mierze temp to jest różna (muszę mierzyć z 5 razy pod rząd i wtedy biorę temp która się powtarzała), chyba ten termometr jest pierdołowaty (chociaż jest polecany z tego co wiem--firma Microlife)
 
Temp zawsze mierzy się rano zanim wstaniesz z łóżka i zawsze w tym samym miejscu
Temperaturę zawsze mierzę w godz 21:30-22:00 już odpoczywając, więc miejsce i czas nic się nie zmienia. Termometr specjalnie kupiłam z dwoma miejscami po przecinku żeby był dokładniejszy, ale zawsze jak mierze temp to jest różna (muszę mierzyć z 5 razy pod rząd i wtedy biorę temp która się powtarzała), chyba ten termometr jest pierdołowaty (chociaż jest polecany z tego co wiem--firma Microlife)
 
reklama
Temperature mierzy się rano, po przebudzeniu i po przespaniu 6 godzin. Zanim podniesiesz się z łóżka. Każda inna nie ma znaczenia dla monitorowania cyklu. No i mierzymy ją w kontakcie ze śluzówką czyli najlepiej w pochwie
Temperaturę zawsze mierzę w godz 21:30-22:00 już odpoczywając, więc miejsce i czas nic się nie zmienia. Termometr specjalnie kupiłam z dwoma miejscami po przecinku żeby był dokładniejszy, ale zawsze jak mierze temp to jest różna (muszę mierzyć z 5 razy pod rząd i wtedy biorę temp która się powtarzała), chyba ten termometr jest pierdołowaty (chociaż jest polecany z tego co wiem--firma Microlife)
 
Do góry