Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Nagadałyście tak o pierogach, że muszę dzisiaj zrobić
Co do infekcji to wcale nie są śmieszne te "naturalne" metody. Jogurt zawiera kwas mlekowy, poprawia florę bakteryjną pochwy (podobno). Podobnie dobrze robi roztwór sody oczyszczonej. No i pigułki z ginekologicznym probiotykiem.
Mi na wielotygodniową infekcję nie pomogły leki tylko te dziwactwa właśnie.
Tak się też często zaczyna ciąża. Moja infekcja ma teraz 2,5 roku
Odniosę się jeszcze do nadmiernych starań o dziecko. Kiedyś dotarłam do materiałów, że 75% ciąż jest nieplanowanych a zaledwie 15 % kobiet przygotowuje się do niej świadomie i bada. To by znaczyło, że odsetek chorych dzieci będzie bardzo wysoki a przecież tak nie jest. Bardzo wielu rzeczom nie da się zapobiec, wiele wychodzi w trakcie, wiele po prostu się dzieje i nic nie da się zrobić. Natura jest okrutna i nie ma litości dla nikogo. Zarodek i płód są chronione od wszelakich czynników i trzeba bardzo wysokiego stężenia czegoś szkodliwego albo ogromnego pecha aby miało fatalne skutki. Skrupulatne zbadanie się jest cechą osobniczą, pozwala potrzebującym takiej pewności uzyskać spokój i jakiś procent czystego sumienia ale do tej grupy należy zdecydowana mniejszość. Nie oceniam czy to jest dobrze czy źle, po prostu tak jest. Natura chce przedłużyć gatunek bez względu na wszystko, dlatego dzieci rodzą się zdrowe bez względu na sytuację: wojny, choroby, głód, biedę, złe nawyki czy złe odżywianie.
Ale też rodzą się bardzo chore ludziom, którzy doskonale się przygotowali a dziecko było wyczekanym darem od losu. Na insta pełno jest profili takich właśnie wystaranych dzieci. ZD, PM, listerioza, małogłowie, rozszczepy wszelkiego rodzaju, zespoły, choroby genetyczne... To jest rozdawane bez ładu i składu, na ślepo, z niezrozumiałą wściekłością losu.
Nieco inaczej ma się sprawa, gdy to organizm matki nawali. Niektórym problemom można zapobiec, wiele wychodzi dopiero w trakcie ciąży. Ale to wykryje zaledwie 15% kobiet przed ciążą, reszta dowiaduje się w trakcie.
Btw ciąży to według comiesięcznych objawów jestem w 6 miesiącu
Co do infekcji to wcale nie są śmieszne te "naturalne" metody. Jogurt zawiera kwas mlekowy, poprawia florę bakteryjną pochwy (podobno). Podobnie dobrze robi roztwór sody oczyszczonej. No i pigułki z ginekologicznym probiotykiem.
Mi na wielotygodniową infekcję nie pomogły leki tylko te dziwactwa właśnie.
Tak się też często zaczyna ciąża. Moja infekcja ma teraz 2,5 roku
Odniosę się jeszcze do nadmiernych starań o dziecko. Kiedyś dotarłam do materiałów, że 75% ciąż jest nieplanowanych a zaledwie 15 % kobiet przygotowuje się do niej świadomie i bada. To by znaczyło, że odsetek chorych dzieci będzie bardzo wysoki a przecież tak nie jest. Bardzo wielu rzeczom nie da się zapobiec, wiele wychodzi w trakcie, wiele po prostu się dzieje i nic nie da się zrobić. Natura jest okrutna i nie ma litości dla nikogo. Zarodek i płód są chronione od wszelakich czynników i trzeba bardzo wysokiego stężenia czegoś szkodliwego albo ogromnego pecha aby miało fatalne skutki. Skrupulatne zbadanie się jest cechą osobniczą, pozwala potrzebującym takiej pewności uzyskać spokój i jakiś procent czystego sumienia ale do tej grupy należy zdecydowana mniejszość. Nie oceniam czy to jest dobrze czy źle, po prostu tak jest. Natura chce przedłużyć gatunek bez względu na wszystko, dlatego dzieci rodzą się zdrowe bez względu na sytuację: wojny, choroby, głód, biedę, złe nawyki czy złe odżywianie.
Ale też rodzą się bardzo chore ludziom, którzy doskonale się przygotowali a dziecko było wyczekanym darem od losu. Na insta pełno jest profili takich właśnie wystaranych dzieci. ZD, PM, listerioza, małogłowie, rozszczepy wszelkiego rodzaju, zespoły, choroby genetyczne... To jest rozdawane bez ładu i składu, na ślepo, z niezrozumiałą wściekłością losu.
Nieco inaczej ma się sprawa, gdy to organizm matki nawali. Niektórym problemom można zapobiec, wiele wychodzi dopiero w trakcie ciąży. Ale to wykryje zaledwie 15% kobiet przed ciążą, reszta dowiaduje się w trakcie.
Btw ciąży to według comiesięcznych objawów jestem w 6 miesiącu