reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Nagadałyście tak o pierogach, że muszę dzisiaj zrobić 😋

Co do infekcji to wcale nie są śmieszne te "naturalne" metody. Jogurt zawiera kwas mlekowy, poprawia florę bakteryjną pochwy (podobno). Podobnie dobrze robi roztwór sody oczyszczonej. No i pigułki z ginekologicznym probiotykiem.

Mi na wielotygodniową infekcję nie pomogły leki tylko te dziwactwa właśnie.

Tak się też często zaczyna ciąża. Moja infekcja ma teraz 2,5 roku 😁

Odniosę się jeszcze do nadmiernych starań o dziecko. Kiedyś dotarłam do materiałów, że 75% ciąż jest nieplanowanych a zaledwie 15 % kobiet przygotowuje się do niej świadomie i bada. To by znaczyło, że odsetek chorych dzieci będzie bardzo wysoki a przecież tak nie jest. Bardzo wielu rzeczom nie da się zapobiec, wiele wychodzi w trakcie, wiele po prostu się dzieje i nic nie da się zrobić. Natura jest okrutna i nie ma litości dla nikogo. Zarodek i płód są chronione od wszelakich czynników i trzeba bardzo wysokiego stężenia czegoś szkodliwego albo ogromnego pecha aby miało fatalne skutki. Skrupulatne zbadanie się jest cechą osobniczą, pozwala potrzebującym takiej pewności uzyskać spokój i jakiś procent czystego sumienia ale do tej grupy należy zdecydowana mniejszość. Nie oceniam czy to jest dobrze czy źle, po prostu tak jest. Natura chce przedłużyć gatunek bez względu na wszystko, dlatego dzieci rodzą się zdrowe bez względu na sytuację: wojny, choroby, głód, biedę, złe nawyki czy złe odżywianie.
Ale też rodzą się bardzo chore ludziom, którzy doskonale się przygotowali a dziecko było wyczekanym darem od losu. Na insta pełno jest profili takich właśnie wystaranych dzieci. ZD, PM, listerioza, małogłowie, rozszczepy wszelkiego rodzaju, zespoły, choroby genetyczne... To jest rozdawane bez ładu i składu, na ślepo, z niezrozumiałą wściekłością losu.

Nieco inaczej ma się sprawa, gdy to organizm matki nawali. Niektórym problemom można zapobiec, wiele wychodzi dopiero w trakcie ciąży. Ale to wykryje zaledwie 15% kobiet przed ciążą, reszta dowiaduje się w trakcie.

Btw ciąży to według comiesięcznych objawów jestem w 6 miesiącu 😉
 
reklama
teraz na starczkach 2021 widziala wpis o castagnusie, ja kiedyś próbowałam ale raczej po tym cykle mi się pomieszały, albo to był przypadek, naprawdę działa cuda w regulowaniu cyklu? a może to tylko moje ciało takie uparte jest na co kolwiek.
Mi zdziałał cuda. Z kompletnie rozregulowanego cyklu po porodzie i KP zrobił piękny cykl jak za "dziewiczych" lat[emoji57]
 
Dziewczyny nie wytrzymałam i zrobiłam test 10-11 dpo. Gołym okiem nie ma kreski ale jak się prześwietli test pod swiatlo to widać kreskę czy to może coś znaczyć czy to fabryczne ? Ktoś się spotkał z taką sytuacją? Jutro zrobię też kolejny test i zobaczę ale pytam z ciekawości czy któraś z was się z czymś takim zetknęła.
 
Dziewczyny nie wytrzymałam i zrobiłam test 10-11 dpo. Gołym okiem nie ma kreski ale jak się prześwietli test pod swiatlo to widać kreskę czy to może coś znaczyć czy to fabryczne ? Ktoś się spotkał z taką sytuacją? Jutro zrobię też kolejny test i zobaczę ale pytam z ciekawości czy któraś z was się z czymś takim zetknęła.
A jakiej firmy to test? Pink? Moim zdaniem nie ma co dawać pod światło, kreska powinna być widoczna gołym okiem 🤷‍♀️
 
A jakiej firmy to test? Pink? Moim zdaniem nie ma co dawać pod światło, kreska powinna być widoczna gołym okiem 🤷‍♀️
domyślam się że kreska powinna być widoczna gołym okiem dlatego powtórzę jutro i pojutrze testu zobaczymy. A test to nie był pink jakąś inna firma zamawiane z allegro przy okazji testów owulacyjnych. 😉
 
domyślam się że kreska powinna być widoczna gołym okiem dlatego powtórzę jutro i pojutrze testu zobaczymy. A test to nie był pink jakąś inna firma zamawiane z allegro przy okazji testów owulacyjnych. [emoji6]
Jak dziś gołym okiem nic nie widać to bez sensu robić jutro. Najszybciej pojutrze [emoji6]
 
To ja Wam dziewczyny trochę wirusów ciążowych wyślę ❤️❤️❤️
IMG_20201212_072957.jpg


Dziś 14dpo. Od 3 dni robię testy i kreska ciemnieje. Z 12dpo beta 27.. W poniedziałek idę na kolejną..
 
Dziewczyny nie wytrzymałam i zrobiłam test 10-11 dpo. Gołym okiem nie ma kreski ale jak się prześwietli test pod swiatlo to widać kreskę czy to może coś znaczyć czy to fabryczne ? Ktoś się spotkał z taką sytuacją? Jutro zrobię też kolejny test i zobaczę ale pytam z ciekawości czy któraś z was się z czymś takim zetknęła.
wydaje mi się że musisz poczekać i zrobić ponownie, niektóre testy mają taka fabryczna linię białą jakby wgłębienie w teście a nasza wyobraźnia ją koloruje 😊 ja mam tanie testy z eBay po zrobieniu testu jak przechodzi przez linię testową barwi sie kreseczka na kilka sekund po czym przechodzi dalej i jest białą w zeszłym miesiącu jak to zobaczyłam to juz myślałam że będzie pozytywnie a tu psikus, teraz juz wiem że tak mają po prostu.
 
reklama
Do góry