reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
Hej, czytam was cały czas ale praktycznie się nie udzielam. Jakoś ten okres który pojawił się 3 dni wcześniej mnie za bardzo przytoczył , plus małe spiny z mężem. Póki co z mężem jakoś się już Trochę lepiej układa, chociaż okres skończył mi się we czwartek ale jeszcze się nie kochalismy. Nawet chęci póki co marne. Teoretycznie 2 aplikację pokazuje mi okres płodny który właśnie się zaczyna,trzecia aplikacjapokazuje ten czas od jutra, a ja nawet nie zaczęłam robić jeszcze testów owu. Jakoś mam chyba wyjebane za przeproszeniem. Albo chyba się obraziłam na staranka. Sama nie wiem.
Pociesza mnie jedynie myśl, że mój mąż czasami zaczyna coś wspominać o drugim dziecku, ale w takim sensie jak np dziś gdy wyglupialismy się z synkiem po obiedzie i mój mąż powiedział w pewnym momencie " oj będziesz miał Igor przerabane jak się braciszek pojawi", bo oczywiście on w zaparte idzie że będzie drugi także chłopiec. W jego wypowiedzi chodziło oczywiście o ten czas dla niego, że nie będzie miał tyle dla siebie rodziców, nie będzie miał wszystkich zabawek dla siebie i pokoju całego tylko dla siebie. Ale cieszy mnie to że chociaż takie uwagi mąż rzuca.
W ogóle w ostatni weekend bodajże jak mały już spał to siedzieliśmy raz i piliśmy piwka i też zeszło na temat dzieci. Wtedy oczywiście mąż mówił że drugi będzie synek, a ja powiedziałam mu że jak będzie drugi chłopak to robimy trzecie, do trzech razy sztuka i trzecia musi być dziewczynka a jak będzie 3 chłopak to się śmiałem że skończymy na tym i będziemy rodzinką.pl. Trochę nosem kręcił ale hmm może uda mi się go przekonać do tego pomysłu. Nawet w nowym domu który budujemy (w tamtym roku zbudowaliśmy duży teraz a nad nim mamy mieszkanie ponad 70m. A obok chcemy postawić drugi nasz duży normalny wymarzony dom) na górze mamy mieć 3 sypialnię i na dole będzie jeden pokoik obok salonu to mówił ze tam na dole zrobimy sobie sypialnię a dzieciaki będą miały dla siebie cała górę [emoji846]także takie optymistyczne założenia są a co życie przyniesie to się okaże. Ale właśnie póki co w tym cyklu jakoś mam totalnie wyjebane. Może też przez to że mialam ogromna nadzieję w wizycie u Endo którą została odwolana i naj bliższe dopiero po 15 stycznia.
 
Cześć dziewczyny :) Dołączam do Was w oczekiwaniu na świąteczny cud... Dziś 10 dzień po Ovitrelle. Rano obudził mnie skurcz w dole brzucha, jakby taki skurcz jak ból pęcherza, co jakiś czas czuje delikanty dyskomfort w brzuchu na dole jak przed okresem... Hcg z zastrzyku chyba mnie opuściło już bo dziś wieczorem test z jedną kreska a druga praktycznie nie widoczna. Czekam jeszcze te 5-6 dni na okres :/
 
Hej, czytam was cały czas ale praktycznie się nie udzielam. Jakoś ten okres który pojawił się 3 dni wcześniej mnie za bardzo przytoczył , plus małe spiny z mężem. Póki co z mężem jakoś się już Trochę lepiej układa, chociaż okres skończył mi się we czwartek ale jeszcze się nie kochalismy. Nawet chęci póki co marne. Teoretycznie 2 aplikację pokazuje mi okres płodny który właśnie się zaczyna,trzecia aplikacjapokazuje ten czas od jutra, a ja nawet nie zaczęłam robić jeszcze testów owu. Jakoś mam chyba wyjebane za przeproszeniem. Albo chyba się obraziłam na staranka. Sama nie wiem.
Ja też byłam zawsze rozgoryczona po szybszym okresie. Odbierało mi całą radość, że może jednak się udało. Wtedy najczęściej wkurzałem się na męża, (jakby to w ogóle miało jakiś sens). Kłótnie są, ale warto się szybko godzić i działać, nie ma innej drogi😉
 
Kochane, wracam do Was po ciąży biochemicznej. Beta urosła w 35dc tylko do 120, następnie w 39dc spadła juz do 19 i następnego dnia zaczęło się krwawienie. Więc niestety nie udało się, to chyba byłoby zbyt piękne, pierwszy cykl po tabletkach, pierwsze starania po ślubie. Jest strach który mam nadzieję, że minie. Ciąża utracona w 6tc, ale dla nas to juz była ukochana Kruszynka...
Trzymam za Was kciuki ❤️
 
Kochane, wracam do Was po ciąży biochemicznej. Beta urosła w 35dc tylko do 120, następnie w 39dc spadła juz do 19 i następnego dnia zaczęło się krwawienie. Więc niestety nie udało się, to chyba byłoby zbyt piękne, pierwszy cykl po tabletkach, pierwsze starania po ślubie. Jest strach który mam nadzieję, że minie. Ciąża utracona w 6tc, ale dla nas to juz była ukochana Kruszynka...
Trzymam za Was kciuki [emoji3590]

Bardzo mi przykro [emoji174]
 
reklama
Kochane, wracam do Was po ciąży biochemicznej. Beta urosła w 35dc tylko do 120, następnie w 39dc spadła juz do 19 i następnego dnia zaczęło się krwawienie. Więc niestety nie udało się, to chyba byłoby zbyt piękne, pierwszy cykl po tabletkach, pierwsze starania po ślubie. Jest strach który mam nadzieję, że minie. Ciąża utracona w 6tc, ale dla nas to juz była ukochana Kruszynka...
Trzymam za Was kciuki ❤️
Przykro mi :-( Wiem co czujesz bo też jestem po stracie w tym tygodniu. Ból minie choć tego się nie zapomina. Jeszcze będzie pięknie ❤
 
Do góry