reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Ciężko tu wyrazić swoja opinie. [emoji6] dziewczyna podpytuje, żywi mala nadzieje, a wy odbieracie jej choćby cien szansy, bo tak... nie jestescie lekarzami a wydawalo sie, ze te forum jest po to aby sie poradzic, wesprzec...

Wyrażam swoją opinie, w czym tu problem? Każdy może mieć inna [emoji6] nikt nikomu szansy nie odbiera, bo szansa to jest w łóżku z partnerem czy w innym miejscu. Teraz możemy gdybać i to właśnie robimy. Ktoś pyta co uważamy, jedna napisze ze może zagnieżdżenie, inna napisze, ze progesteron, a inna napisze ze niestrawność [emoji2368] każdy ma jakiś pomysł na sytuacje, jakieś spojrzenie na sytuacje, swoje podejście i się tym dzielimy. Nie wszyscy tu wypatrują się ciąży w każdym beknieciu i nie płaczą bo białym jak śnieg teście ciążowym, ale tworzymy jakaś grupę i warto by jednak tolerować różne opinie, nawet te odmienne od swoich własnych.
 
reklama
Wcale nie ma tu mało takich dziewczyn, ale nie każdy dobrze odbiera takie opinie [emoji6]
Bo my chcemy już teraz jak wciśnięcie programu na pilocie do telewizora. A tu u nas baterie nie działają i trzeba je wymienić , doładować. Ech nie dziwię się dziewczynom które mają już kilka starań i nic ... z kim mają przeżywać, i rozkminiać to co w głowie siedzi a większość z nas nie rozmawia z nikim. Traktujemy trochę to jak temat tabu, żeby bronić swoją psychę przed rodziną, znajomymi. Tu każda z nas jest w tym samym punkcie wyjścia, każda próbuje, każda chce tyle że nie idzie to w parze z możliwościami. I podejrzewam, że większość znajomych, którzy są kilka lat po ślubie, czy w partnerstwie tylko dla zmyłki mówią, że "oni mają czas" a tak naprawdę borykają się z problemami o których tak samo nie chcą rozmawiać jak my.
 
A czy ja pisze o sobie ? Zal mi sie zrobilo tej dziewczyny, bo chciałaby, a odrazu dostaje kubeł zimnej wody.
Chyba lepiej, żeby teraz przygotowywala się psychicznie na @ niż żebyśmy ja tu upewnialy i nakrecaly coraz bardziej że jest w ciąży a potem taki kubeł zimnej wody dostanie tylko z potrojona siła kiedy @ przyjdzie. My tutaj wspieramy się żeby nie zwariować od tych wszystkich "ciazowych objawów" bo potem jak dostajemy @ to jest wielka rozpacz przez to nakrecanie się
 
Wyrażam swoją opinie, w czym tu problem? Każdy może mieć inna [emoji6] nikt nikomu szansy nie odbiera, bo szansa to jest w łóżku z partnerem czy w innym miejscu. Teraz możemy gdybać i to właśnie robimy. Ktoś pyta co uważamy, jedna napisze ze może zagnieżdżenie, inna napisze, ze progesteron, a inna napisze ze niestrawność [emoji2368] każdy ma jakiś pomysł na sytuacje, jakieś spojrzenie na sytuacje, swoje podejście i się tym dzielimy. Nie wszyscy tu wypatrują się ciąży w każdym beknieciu i nie płaczą bo białym jak śnieg teście ciążowym, ale tworzymy jakaś grupę i warto by jednak tolerować różne opinie, nawet te odmienne od swoich własnych.
Mialam okazje poczytać juz praktycznie od początku te forum, wiec jakies swoje zdanie mam. Ja swoje zdanie wypowiedziałam i tu się zaczął "problem", bo kazdy ma swoją wizje co to moze byc i naskoczylam na nikogo, bo kazdy ma prawo miec swoje zdanie. Nie mniej jednak, dziewczyna wydala się wrecz spragniona dobrego słowa.
 
Chyba lepiej, żeby teraz przygotowywala się psychicznie na @ niż żebyśmy ja tu upewnialy i nakrecaly coraz bardziej że jest w ciąży a potem taki kubeł zimnej wody dostanie tylko z potrojona siła kiedy @ przyjdzie. My tutaj wspieramy się żeby nie zwariować od tych wszystkich "ciazowych objawów" bo potem jak dostajemy @ to jest wielka rozpacz przez to nakrecanie się
Mysle, ze zdrowiej by bylo poruszyc kwestie aby nie nakrecac sie, zreszta wydaje mi sie, ze kazda zdaje sobie z tego sprawę. Ale w momencie kiedy opisala jakie ma objawy, odrazu nie musiala byc kierowana, ze to akurat @, czy ciaza. Zwykle wsparcie pocieszające...
 
Bo my chcemy już teraz jak wciśnięcie programu na pilocie do telewizora. A tu u nas baterie nie działają i trzeba je wymienić , doładować. Ech nie dziwię się dziewczynom które mają już kilka starań i nic ... z kim mają przeżywać, i rozkminiać to co w głowie siedzi a większość z nas nie rozmawia z nikim. Traktujemy trochę to jak temat tabu, żeby bronić swoją psychę przed rodziną, znajomymi. Tu każda z nas jest w tym samym punkcie wyjścia, każda próbuje, każda chce tyle że nie idzie to w parze z możliwościami. I podejrzewam, że większość znajomych, którzy są kilka lat po ślubie, czy w partnerstwie tylko dla zmyłki mówią, że "oni mają czas" a tak naprawdę borykają się z problemami o których tak samo nie chcą rozmawiać jak my.
Najlepiej o tym rozmawiac z partnerem, osoba najbliższą, ktorej sprawa tez sie tyczy.
 
Mialam okazje poczytać juz praktycznie od początku te forum, wiec jakies swoje zdanie mam. Ja swoje zdanie wypowiedziałam i tu się zaczął "problem", bo kazdy ma swoją wizje co to moze byc i naskoczylam na nikogo, bo kazdy ma prawo miec swoje zdanie. Nie mniej jednak, dziewczyna wydala się wrecz spragniona dobrego słowa.
Więc wychodzi na to, że to my nie powinnysmy wyrażać własnego zdania skoro nie jest ono zgodne z tym czego dana osoba oczekuje lub napisać coś sprzecznego z naszym sumieniem. Jednymi słowy nie być szczerym...[emoji2370]
Na tym ma polegać to forum i wzajemne wsparcie? [emoji848]
 
Wiem wiem, ale czasami człowiek się podłamie i ma już dość... Tak tylko chciałam się wygadać :)
Dziękuję za te piękne słowa :) trzeba myślec pozytywnie, chociaż będę się starała :)
No ja dosłownie kilka dni temu też miałam gorszy dzień, smutniejsze myśli... po to tu jesteśmy żeby dać sobie nawzajem trochę wsparcia i ciepła 😊 żeby było łatwiej przejść przez te wszystkie słabsze chwile ❤️
 
Mialam okazje poczytać juz praktycznie od początku te forum, wiec jakies swoje zdanie mam. Ja swoje zdanie wypowiedziałam i tu się zaczął "problem", bo kazdy ma swoją wizje co to moze byc i naskoczylam na nikogo, bo kazdy ma prawo miec swoje zdanie. Nie mniej jednak, dziewczyna wydala się wrecz spragniona dobrego słowa.

Nie wiem o jakim problemie mowa bo ja nie widziałam ani przez chwile żadnego, bo jak już wspomniałam - dyskutujemy, wymieniamy się opiniami, strategiami, odczuciami, pomysłami.

Dobre słowo to najwyraźniej pocięcie względne, ja tam lubię prawdę, ale na tym etapie to, jak już wspomniałam, możemy sobie wspólnie tylko pogdybac.

Nikogo nie zamierzałam urazić, ktoś pyta co ludzie mysla o objawach, to zwykle w takiej sytuacji porównuje ze swoimi i dziele się spostrzeżeniami na swoim przykładzie [emoji2368] jakoś nikt się wcześniej o to nie oburzał.
 
reklama
Jak weszłam na to forum bo @ się spóźniała to to co mi wtedy pomogło to właśnie poczytanie tych informacji, które były kubłem zimnej wody. Zafiksowałam się i byłam tak nakręcona jak bączek na baterie. A kiedy uświadomiłam sobie, że zaczyna mi odbijać to przyszla @, zaczelam kolejny cykl do, którego podchodzę na bardzo chłodno nie odbierając sobie przyjemności z wspanialego seksu i zwyczajnie czekam na rozwój sytuacji.
Byłam już w ciąży i absolutnie nic na to nie wskazywalo, wracałam lekko podchmielona ze swoim partnerem z jakichś imienin i uświadomiłam sobie, że chyba już czas na @ minął. Zatrzymaliśmy się w aptece o 21 nasikalam na patyk i od razu miałam 2 grube krechy. Nic wcześniej nie zwiastowało takiego obrotu sprawy i staram się właśnie tej myśli uczepić i zachować zdrowy rozsądek we wszystkim. Nic nie działa na mój organizm gorzej niż czytanie, że na pewno to ciąża, a kiedy później okazuje się że jednak @ to jest płacz i łzy.
 
Do góry