reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Wszystko możliwe. Mój mąż mi też to powtarza cały czas. Ale ja czasami wpadam w taki dołek ze... Nawet nie umiem tego wytłumaczyć.
Każda z nas ma właśnie czasem takie dni gorsze. Ja dziewczyny właśnie miałam stan depresyjny. Lekarz chciał mnie wysłać do psychologa/psychiatry (sama miałam wybrać) . Ale najpierw wysłał mnie na badania. Okazało się że to wina niedoboru witaminy B12. 🤦 A czułam się wtedy okropnie. Najlepiej siedziałabym w domu. I wszystkich ludzi omijać szerokim łukiem.
Ale już wróciłam do formy 😂 zmiana diety plus suplementacja i jest ogień. 🔥
 
reklama
Ja też jestem za aborcją i może to strasznie zabrzmi ale gdyby się okazało że jestem w ciąży i byłyby nie wiem pięcioraczki to raczej bym tę ciążę chciała usunąć. Jestem też za terminacją ciąży jeśli okazuje się że dziecko jest chore dlatego być może tak w miarę dobrze zniosłam pierwsze poronienie, nie załamałam się, chwilę popłakałam a potem wróciłam do normalnego życia i zamierzam się starać od nowa o dziecko ;)

Ja nie usunęłabym nawet pięcioraczków. Ale szanuje zdanie. Każdy powinien mieć prawo wyboru. Cieszę się że wróciłaś do normalności i dalej działasz 😉
 
Mnie teraz już też ,i oczywiście tak samo z płcią ważne żeby zdrowe jednak zbliżają się te cieplejsze miesiące i oby się udało :) Aczkolwiek rok pyknal od starań i na zimę też bym nie narzekała [emoji1]
Trzeba próbować do skutku. I zadbać o swoje zdrowie ale nie tylko fizyczne ale i psychiczne. Już się nie mogę doczekać weekendu, nie dość że urlop to jeszcze podbuduje się moja kochana książka - potęga podświadomości. Może dzięki temu nie będę myślała o spodziewanym poniedziałkowym @. Ale i tak czuję że skubaniec przyjdzie na czas 🙈
Chyba naprawdę muszę zmienić nastawieniem nie nie stresować nie niepotrzebnie. Chyba czas wrzucić na luz 😁
 
Ja nie oceniam w tej kwestii. Adopcja jest trudnym tematem tak jak pisałam wyżej. Uważam też że każdy powinien mieć wybór. Np jestem za eutanazją czy nawet aborcją. Wiem, dużo ludzi mnie krytykuje za tą "aborcję". Sama tego nigdy nie zrobiłam i nie zrobię ale mam takie zdanie.
Ja jestem takiego samego zdania jak ty. Jestem za wolnym wyborem, ale osobiście bym nie usunęła.
Nie wiem, jak podchodzicie do kwestii wiary. Ja jestem osobą wierzącą, mam też koleżankę w pracy - ona to wręcz bardzo wierząca ;) starali się z mężem o dziecko jakieś 4 lata, udało im się, w zeszłym roku zostali rodzicami. I ta koleżanka mówiła mi, że teraz, gdy ma już dziecko, wie, że to wszystko było po coś i że taki widocznie był dla niej plan. Wiadomo - jak człowiek walczy, próbuje, napotyka porażki to jaki sens można w tym widzieć? Ona też nie widziała, ale teraz mówi, że już widzi. Po prostu wie, że tak miało być, że to konkretne dziecko miało przyjść na świat w tym konkretnym momencie. Może coś w tym jest i może tak też trzeba sobie tłumaczyć?
Ja nie jestem religijna, ale wiele rzeczy tłumaczę "tak miało byc" i często się to sprawdza.
Wszystko możliwe. Mój mąż mi też to powtarza cały czas. Ale ja czasami wpadam w taki dołek ze... Nawet nie umiem tego wytłumaczyć.
Ech, rozumiem cie. My kobiety mamy trochę inaczej, bo raz że instynkt macierzyński sie odzywa, a dwa to my chodzimy w ciąży, my się doszukujemy objawów, my jesteśmy z tym wszystkim 24/7. Nie jest tak łatwo odciąć sie od tego, a jak po raz kolejny przychodzi okres to juz w ogóle. Trzymaj się, jesteś bardzo dzielna.


Jeśli chodzi o adopcje, to myślę, że ja bym mogła zaadoptować dziecko. Pracuję w przedszkolu. Mam dzieci w wieku 1.5-2.5. Do wielu jestem przywiązana, myślę o nich poza pracą, wspieram jak mogę gdy wiem, że np.rodzice nie są już razem i dziecko to przezywa. Dalej dużo czułości dziecku, którego rodzice chyba nie chcą (ciezko mi inaczej wytlumaczyc ich zachowanie). Chciałabym pracować w jakimś domu dziecka z niemowlakami, dziećmi których rodzice porzucili. Nie chciałabym żeby takie miejsca w ogóle istniały, ale niestety zdarzają się różne sytuacje w życiu.
 
Dziewczyny, tak mnie wciągnęło szydełkowanie, że zapomniałam napisać newsa 🙈🙈😁😂
Udało mi się dostać skierowanie na progesteron! 🥳🥳🥳 także będę mogła sprawdzić, czy moja teza jest słuszna odnośnie straconych ciąż przez niedobór proga 😊😊😊
Polecam szydełkowanie, pomaga zapomnieć o ciąży i staraniach i mega wciąga! 😊😊😁😁😁
 
Ale jestem zła, mój sluz zmienił się w wodnisty teraz a juz myślałam, ze @ sie zbliża.. Ale mnie to wkurza 😡
A ja tak miałam w zeszłym roku, czekalam na @ poczułam coś mokrego, lecę do WC a tam sluz🤨
Normalnie przebrnąć przez wszystkie wiadomości graniczyło z cudem, piszecie więcej niż staraczki z pierwszej polowy😂
Mam nadzieję, że zaraz się posypia tu kreseczki na kwietniowe bobaski, no chyba że jeszcze któraś się załapie na marcowe❤️
Ja wierzę, że każdy będzie sądzony za swoje postępowanie, nie potępiam eutanazji i aborcji.
 
reklama
Do góry