prawda, prawda. Wiem o co chodzi... dlatego uciekałam od towarzystwa Polaków bo Ci widły w plecy wbija fałszywością. Ale bycie tam nauczyło mnie by w Polsce tez unikać ludzi toksycznych.
Więc tak naprawdę z mężem mamy niewielka ilość osób z którymi chcemy się spotykać. Bo reszta wbiłaby nam widły z zazdrości
Najważniejsze ze z moim jesteśmy idealnym małżeństwem, uzupełniamy się. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi dla siebie. Nikt tam więcej nie jest potrzebny do szczęścia, prócz małego serduszka pod moim sercem. Ale na to trzeba czasu