reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
A ja urodziłam córkę w grudniu. Depresji chyba zbytnio nie miałam poza dołem, bo córka nie chciała i nie umiała jeść, ssać, spać. Dopiero wiele miesięcy później okazało się, że jest niepełnosprawna i wszystko znalazło swoje wytłumaczenie. Ale wtedy byłam załamana że mi karmienie piersią nie wyszło. ;) Poza tym wcale źle nie było, bo była malutka, to kombinezony i te sprawy na spacery, a maj, czerwiec jak przyszła ładna pogoda, to ona już była podrośnięta, kontaktowa, fajne stylizacje wjechały. :D a na lato już całkiem było super, bo nawet na plaży pod parasolem siedziała i grzebała w piachu pod koniec sierpnia. :D Także głowa do góry. Nawet środek zimy nie jest taki zły na rodzenie. A jaki prezent był pod choinkę!
Moja jest z końca października tez nie narzekam, bo ten ponury okres w roku minął mi cudownie a na wiosnę i lato miałam juz wyrośnięta pannice ☺️
 
A ja urodziłam córkę w grudniu. Depresji chyba zbytnio nie miałam poza dołem, bo córka nie chciała i nie umiała jeść, ssać, spać. Dopiero wiele miesięcy później okazało się, że jest niepełnosprawna i wszystko znalazło swoje wytłumaczenie. Ale wtedy byłam załamana że mi karmienie piersią nie wyszło. ;) Poza tym wcale źle nie było, bo była malutka, to kombinezony i te sprawy na spacery, a maj, czerwiec jak przyszła ładna pogoda, to ona już była podrośnięta, kontaktowa, fajne stylizacje wjechały. :D a na lato już całkiem było super, bo nawet na plaży pod parasolem siedziała i grzebała w piachu pod koniec sierpnia. :D Także głowa do góry. Nawet środek zimy nie jest taki zły na rodzenie. A jaki prezent był pod choinkę!
Zawsze są plusy i minusy i tego nie neguje ale mówię z własnego doświadczenia i tego jak teraz na mnie ta pogoda wpływa to podejrzewam że po porodzie było by podobnie lub może nawet i gorzej, bo głównie z dziećmi bym była sama przez większą część dnia bo mąż pracuje sporo. Chociaż w sumie dużym plusem porodu zima by było to że mąż jednak jest więcej w domu już latem, bo w lato pracuje na etacie po 12h a po pracy ma jeszcze swoją działalność także nieraz wraca bardzo późno do domu a wczesnym rankiem już go nie ma bo jedzie do pracy. Także są plusy i minusy.

Pamiętam ja z synkiem takim 3tygodniowym chodziłam na spacery i leżał taki okruszek w tej gondoli3na brzuszku i smacznie smal a jak ktoś widział to nieraz zaczpial mnie że zdziwieniem że jak on taki malutki i tak spi, a on od początku uwielbial spać na brzuszku i wcale mu to się nie zmieniło [emoji16]
 
Nie martw się, ja też jestem w tej grupie. W grudniu mam urodziny. Może uda się w tym cyklu prezent pod choinkę lub po urodzinach, bo wtedy będę testować. Również rozpoczęłam nowy cykl od poniedziałku... [emoji19] Mam wiesiołka ,ale poczekam na wizytę i zapytam lekarza o niego. To krwawienie mam spore, chyba takiego to nie miałam jeszcze bym tyle razy zmieniała podpaskę. Już jestem w połowie - strzelam, że do jutra pojutrza i będzie po krwawieniu :). A potem czekanie do czasu okołoowulacyjnego
U mnie owu przesunela się o 2 dni więc okres powinnam dostać czwartek lub piątek a dostałam dziś. Także witam się w 5 cyklu starań. Jedynie trochę dziwi mnie póki co ten okres, bo zawsze mam przez chwilę lekkie plamienie a zaraz po tym zaczyna się że mnie lac a dziś plamienie zaczęło się o 5 rano i właściwie jest tego cały czas bardzo mało. Coś czuję że ten okres będzie dziwny, mam nadzieję tylko że cały cykl nie będzie jakiś dziwny. A tym samym skoro nowy cykl to niestety ma 30 urodziny nie dostanę swojego wymarzonego prezentu [emoji25]
Jutro pojadę kupię wiesiolka, castagnusa w aptece. Chciałam zrobić też badania hormonów w piątek ale kurczę jutro jedziemy na Śląsk (mieszkamy na podlasiu) i tam jest tyle zachorowań że trochę boję się iść do lab na badania... sama nie wiem, no zobaczymy jeszcze
 
To życzę chociaż dla Ciebie udanego prezentu czy to urodzinowego czy świątecznego [emoji10]
U mnie właśnie dla odmiany dość słaby okres, dzisiaj pierwszy dzień a tak jakby to był 3 albo 4 dzień tak słabo leci, nawet podbrzusze mnie nie boli
Nie martw się, ja też jestem w tej grupie. W grudniu mam urodziny. Może uda się w tym cyklu prezent pod choinkę lub po urodzinach, bo wtedy będę testować. Również rozpoczęłam nowy cykl od poniedziałku... [emoji19] Mam wiesiołka ,ale poczekam na wizytę i zapytam lekarza o niego. To krwawienie mam spore, chyba takiego to nie miałam jeszcze bym tyle razy zmieniała podpaskę. Już jestem w połowie - strzelam, że do jutra pojutrza i będzie po krwawieniu :). A potem czekanie do czasu okołoowulacyjnego
 
reklama
Do góry